Mam do was sprawe. Jak myslicie sylwetka cos w stylu Steve Cook, Jeff Seid jest do osiagniecia bez żadnych sterydów. Nie chodzi mi o sezon ;d Po prostu mam takie pytanie ćwicze juz troche, ale nadal masy brakuje xd Cos kolo plus minus 10 lat z dieta, treningiem i regeneracja oraz innymi aktywnosciami typu plywanie, jazda na rowerze oraz bieganie nie bede wtedy mial sie z celem? Dzieki od razu za pomoc ;d Prosze nie myslec, ze bede cwiczyl tylko do sezonu ;p Wrzucam zdjęcia:


