Z kolei Ozdoba w wywiadzie z Borkiem stwierdził, że ćwiczył pod kątem MMA "aż" 2 miechy - wcześniej miał jakieś doświadczenia z SW, ale to i tak wg mnie za mało, żeby Roberta powalić.
Przewagą Ozdoby bezapelacyjnie była szybkość, w tej kwestii miał wielką przewagę nad Koksem, jednak nie potrafił tego wykorzystać, jak sam się tłumaczył "uciekał, bo to chłop 50 kg większy od niego" - to ja się pytam czy nie wiedział tego przed walką? jak podpisywali kontrakt? tłumaczenie głupiego, po tym jak sędzia go zdyskwalifikował stwierdził, że miał działać, bo Robert był już wyraźnie zmęczony, ale sędzia przerwał walkę. a gdzie był przez całą 2 rundę? tylko tańcowali w klatce, jak w jakimś teatrzyku
Ciężko wyczuć co dalej Robo będzie robił, bo jednoznacznie i poważnie nie odpowiedział czy dalej próbuje w MMA czy wraca do BB, tylko powiedział, że "musi pompować bicki i jeść stejki"
Decyzja sędziego może i kontrowersyjna, ale i tak był wyrozumiały, gdyby pro fighterzy tak "walczyli" to walka zakończyła się dyskwalifikacją już w połowie 2 rundy.
Może i pajacuje, ale dla mnie Burneika ma to coś, co pozwala go lubić.
Osobiście wolałbym żeby wrócił do BB, a z MMA dał sobie spokój, do tego ma firmę z suplami, radio i robi co roku Hardkorową Paczkę dla biedych dzieciaków, ostatnio odświeżył swoją stronkę internetową, reklamuje beef mastera i ma kontrakt z betsafe, ale hajs musi się zgadzać