Jestem kobietą, mam 171cm wzrostu i 59kg wagi. Przygodę z siłownią zaczęłam 2 lata temu, w ciągu 8 miesięcy schudłam z 70kg i zatrzymałam się na 'magicznej' 60 i nie mogę nic ruszyć dalej od ponad roku.
Dietę trzymam, treningi wykonuję 5 razy w tygodniu (siłowe + aero). Od kilku miesięcy jestem też pod kontrolą dietetyka, niestety zero efektów. Mam podejrzenie niedoczynności tarczycy ale wyniki są w górnej granicy normy i lekarz nie chce mi nic przepisać.
Przerobiłam już różne spalacze, np. Black Bombs, które niestety absolutnie na mnie nie działają.
Teraz postanowiłam, że trudno, sięgnę po coś mocniejszego i tutaj proszę o Waszą poradę odnośnie diety. Wyczytałam gdzieś o proporcjach BTW 3/2/0,5 na beztłuszczową masę ciała, ale to wychodzi zaledwie 1300 kcal. Chciałabym zwiększyć to do 1800 kcal, czy 160B, 100W i 50T wydaje się być rozsądne?
Czy Clenbuterol wypłukuje żelazo, warto się wspomóc podczas stosowania?
Chcę brać 2 tyg on/2 tyg off.
Dziękuję za wszelką pomoc.