Mam na imię Ewelina mam 26 lat i własnie wzięłam się za siebie! Otóż w sierpniu mam ślub i jak wiadomo chciałabym wyglądać super. Zaczęłam od wagi 73 kg w listopadzie. Wtedy zaczęłam mniej jeść i uprawiać choć trochę sportu. Nie dało mi to wielkich efektów w związku z czym od stycznia zaczęłam ostro ćwiczyć tzn od poniedziałku do piątku codziennie 1-2 godz fitness + bieżnia (z małymi wyjątkami). Efektem tego jest moja dzisiejsza waga która waha się w granicach od 66.6 do 68kg. Jak na mój wzrost 168cm mieszczę sie w normie ale jest to ta górna granica i nadal nie czuję się w swoim ciele komfortowo. Chciałabym zredukować wagę do co najmniej 65kg a najlepiej do 60.
Od 2 mies staram się stosować do takich oto wartości odżywczych w codziennym odżywianiu
PODST DZIENNE ZAPOTRZEBOWANIE
24x68kg = 1632 kcal
BIAŁKA
1,5-2g białka na kg = 68x 1,7 = 115g = 465 kcal
TŁUSZCZE
25% dziennego zapotrzebowania = 408 kcal = 45g
WĘGLOWODANY
1632 – 465 – 408 = 759kcal = 189g
Czasem nie udaje mi się osiągnąć 100g białka a węgle czasem przekraczam. Jadam 1500 – 1600 kcal dziennie. Rzadko jadam ciasto. Całkowicie zrezygnowałam z chipsów i praktycznie w ogóle nie jadam słodkich czekoladowych przekąsek. Zdarza mi się zjadać ciasto francuskie w różnej postaci. Przekąski jadam tylko w postaci orzechów, pestek dyni lub słonecznika. Moim głównym problemem może być weekendowe obżarstwo które zdarza mi się praktycznie w każdy weeken-dzik, dodatkowo towarzyszy temu alkohol w zwiększonych ilościach. W tygodniu wypijam max 2 lampki wina półwytrawnego.
Co byście zmienili w moim działaniu prócz wyeliminowania weekendowego objadania i picia alkoholu.
Jeśli jest konieczne mogę zamieścić swój jadłospis z ostatnich dni bo wszystko mam na www.tabele-kalorii.pl