Witam,
Czas sie zabrać do roboty.
Dieta - jest koncept. IF (19/5), policzone, przemnożone.
Ćwiczenia - wiadomo, must be.
Pierwotny plan zakładał coś takiego :
- wtorek, czwartek - 30 min siłowe, 30 min aeroby
- sob,nd - 30 min siłowe, 60 min aeroby
Poczytałem trochę, podumałem i postanowilem jednak te aeroby zamienić ...
Moda na nie już z tego co widze mija, poza tym jest to cholernie nudne i dreptanie na bieżni patrzac na d****ne teledyski na ekranie na siłowni to strata czasu. Lepiej w tym czasie poczytać ksiażke ;)
Wiec aktualnie wygląda to tak :
- wtorek - siłowe 1 godz
- sroda - interwałowe/HIIT
- czwartek - siłowe - 1 godz
- sob,nd - siłowe 1 godz
Niestety w ciągu tygodnia jestem w stanie poświecić na siłownie/ćwiczenia 4 razy po godzinie.
Co o tym sądzicie ?
Czas sie zabrać do roboty.
Dieta - jest koncept. IF (19/5), policzone, przemnożone.
Ćwiczenia - wiadomo, must be.
Pierwotny plan zakładał coś takiego :
- wtorek, czwartek - 30 min siłowe, 30 min aeroby
- sob,nd - 30 min siłowe, 60 min aeroby
Poczytałem trochę, podumałem i postanowilem jednak te aeroby zamienić ...
Moda na nie już z tego co widze mija, poza tym jest to cholernie nudne i dreptanie na bieżni patrzac na d****ne teledyski na ekranie na siłowni to strata czasu. Lepiej w tym czasie poczytać ksiażke ;)
Wiec aktualnie wygląda to tak :
- wtorek - siłowe 1 godz
- sroda - interwałowe/HIIT
- czwartek - siłowe - 1 godz
- sob,nd - siłowe 1 godz
Niestety w ciągu tygodnia jestem w stanie poświecić na siłownie/ćwiczenia 4 razy po godzinie.
Co o tym sądzicie ?