SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Redukcja Cruelli

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 29700

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 293 Napisanych postów 4340 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 24891
Dzień #6 - 20.11.2013 DT

Wrzucam dzisiaj moje wymiary, powinnam to zrobic jutro ale wyjezdzam i bede caly dzien w trasie i raczej nie bede miec sily na mierzenie obwodow

suple: tran z watroby rekina, odzywka bialkowa
płyny: woda, kawa z mlekiem, herbata zielona


1. Wyzwanie burpees: 2X,

2. Dzisiejszy trening:



Przebieg treningu:

1. Dolozylam dzisiaj dodatkowe 5 kg w drugiej serii, i musze przyznac ze w koncowych powtorzeniach 2-3 ostatnie w serii czulam juz oslabienie miesnia, ale sie nie dalam i wycisnelam serie do konca.

2. Pierwsza seria poszla gladko z obicazeniem 4kg na reke, w 2 serii dolozylam 2 kg i wyciskalam 6kg na reke, z tym obciazeniem udalo mi sie zrobic 10 powtorzen, 11 juz nie bylam w stanie wiec zmienilam szybko ciezar na 4 kg i dokonczylam serie do 15 powtorzen na mniejszym obciazeniu.

3. Jesli chodzi o to cwiczenie to jak pisalam wczesniej nie ma tej maszyny u mnie na silowni, wiec robie sobie inne cwiczenie, nie mam pojecia czy powinnam je wykonywac bo czekam na odpowiedz od Szefowych.
Dzisiaj udalo mi sie zrobic na nim 2 serie z 5kg wiekszym obciazeniem. Ostatnie dwa powtorzenia szly delikatnie opornie ale dalam rade

to jest ta maszyna:


4. Tutaj znowu probowalam wiekszego ciezaru, 4 kg nie sprawiaja mi juz wiekszej trudnosci to 6kg nie jest jeszcze do konca ok. Niestety nie ma 5kg hantli wiec to co moge wyciskam na 6 a dobijam sie mniejszym ciezarem, zeby wykononac serie do konca. Nie wiem czy to jest dobre podejscie
W drugiej serii niestety udalo mi sie tylko 5 powtorzen na wiekszym ciezarze, i kolejne 10 powtorzen serii dokonczylam na mniejszym obciazeniu.

5. Dzisiaj wzielam 5kg talerz na rozgrzewke, co nie sprawialo mi zadnego klopotu , natomiast w 2 serii pokusilam sie na 10 kg. Nastepnym razem zwieksze ciezar bo 10 kg nie sprawilo mi jakiegos wiekszego problemu i delikatnie czuje teraz plecy po treningu.

6. Tu jestem z siebie dumna poniewaz 2 serie udalo mi sie zrobic w calosci na wiekszym obciazeniu

7. W tym cwiczeniu dzisiaj nie mialam krzepy, jakos nie moglam zrobic zadnego powtorzenia z obciazeniem ktorego uzywalam na poprzednich treningach czyli 17.5kg.
Nie wiem jakies oslabienie organizmu czy cos.
Nie potrafie tego wytlumaczyc, poprostu nie czulam epy robiac to cwiczenie i przy duzym obciazeniu rece odmawialy mi posluszenstwa.

8 i 9. W jednym i drugim cwiczeniu jest progres o 5 kg. Co prawda ostatnie powtorzenie w 2 serii w jednym i drugim cwiczeniu bylo bardzo ciezkie, ale dalam rade

10. To samo-progres o 10 kg, 1 seria zrobiona na obciazeniu 65kg natomiast druga zwiekszona o 10 kg.
Ostatnie powtorzenia wiadomo prawie niemozliwe, ale przy mocnym "spieciu" i mysleniu o pieknej sylwetce wszystko jest mozliwe :D :D

11. Cwiczenie robie od zeszlego treningu w 2 wariantach.
Czyli w oparciu o siedzisko i 2 wariant w odchyleniu tulowia od oparcia :D kazde po dwie serie.
Jest progres 10 kg. Na ostatnim treningu robilam 75 kg natomiast dzisiaj na 75kg robilam serie 1 a w serii 2 udalo mi sie zrobic na obciazeniu 85kg.
Oj dupa mnie piekla niemilosiernie, ale uczucie niesamowite :D
I szczerze powiedziwaszy to pieczenie i bol zaczynaja mi sie bardzo podobac

12. Ponownie zamiast wznosow robie to cwiczenie na suwnicy, poniewaz na mjej silowni nie ma maszyny do wznosow.
W 2 serii pod koniec juz mnie tak piekly lydki, ze nie porwalam sie na serie 3 :D

Calosc treningu zakonczylam 15 minutami cardio na orbiteku, co prawda bylam mega zmeczona po treningu silowym i myslalam, ze padne na twarz, ale wytrwalam do konca.

Koncowym punktem treningu bylo 15 minutowe rozciaganie calego ciala

Reasumujac: Jest progress, ale czekam cierpliwie na wiecej!

a oto moje wymiary:

Wlasnie zauwazylam, ze w paru miejscach zrobilam "palcowke" w ankiecie pomiarow.
W tablece sa wszystkie moje pomiary z dnia 14 listopada i z dzisiaj.

Jakies dziwne te moje wymiary musze przyznac szczerze. Waga stoi w miejscu, chociaz do konca trudno mi to stiwerdzic bo jak sie wazylam po treningu w poniedzialek to mialam 67.8 kg a dzisiaj po treningu mialam 67.3, a bylam po bardziej tresciwym sniadaniu niz w poniedzialek. Zostawilam wage 67.3kg czyli bez zmian.

Natomiast reszta jest jakas dziwna. Nie wypowiadam sie na ich temat bo nie jestem eksprtem.
W ogole nie wiem czy to idzie w dobrym czy zlym kierunku, tazke w miare mozliwosci prosibalym o opinie Naszych Ekspertek :D









Zmieniony przez - CruellaDeMon w dniu 2013-11-20 21:41:26
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 293 Napisanych postów 4340 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 24891
Miska:

Warzywa:: Pomidor, kalafior, salata.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Specjalista
Szacuny 73 Napisanych postów 26831 Wiek 18 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 283202
Obstawiam, że udo i rękę źle zmierzyłaś przy pierwszych pomiarach.

A ja nie jestem za ciężka jak na swoją wagę?
http://www.sfd.pl/Ruda_DT_/_Debiuty_2015-t1044538.html

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 293 Napisanych postów 4340 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 24891
Dziękuję ze do mnie zajrzalas )))
Na to wyglada ze omcknal ki sie gruby Paluch przy pomiarach początkowych :P
Ruda mam pytanko oczywiście jeeli mogę :D Nie ukrywam ze ciesze się niezmiernie ze do mnie zaglądasz! Jest to bardzo motywujące :)
Pytanko odnośnie diety i ćwiczenia numer 3. Czy mogę wykonywać to ćwiczenie zamiast ściągania drążka do klatki i czy rozkład diety jest ok? Kcal i BTW? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedz jednej z ekspertek tego forum :)



Zmieniony przez - CruellaDeMon w dniu 2013-11-20 23:12:04
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 293 Napisanych postów 4340 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 24891
Dzień #7 - 21.11.2013 DNT

Uzupelniam kilkudniowy zastoj. Przebywam teraz za granicami naszego "pieknego" kraju, ale staram sie trzymac w miare czysta miske i forme :)

Dzien 7 spedzilam caly w podrozy, wiec moj jadlospis moze nie zachwycac, jednak staralam sie utrzymac wszystkie zasady, mam nadzieje ze mi sie udalo :)

Dzień #8 - 22.11.2013 DT


Nie mam co prawda dostepu do silowni, ale mam hantelki, dzieki ktorym udalo mi sie zrobic czesc treningu ktory wykonuje na silowni.

1.Rozpieki - dwie serie po 15 powtorzen, I seria 5kg, 2 seria 7kg. Pierwsz raz robilam to cwiczenie przy uzyciu hantelkow a nie maszyny no i widze ogromna roznice jesli chodzi o przylozenie ciezaru na maszynie a na zwyklych sztangielkach.
2. Wyciskanie laweczka skosna- 2 serie po 15 powtorzen. Obciazenie 5 i 7kg w " serii
3. Wyciskanie na laweczce pionowej - j.w
4. Prostowanie przedramienia ze sztangielka na triceps - 2 serie po 15 powtorzen obciazenie 2kg w 2 seriach
5. Wyciskanie naprzemiennie- 2 serie po 7 kg
6. Wyciskanie francuskie jednoracz- 2 serie po 15 powtorzen na reke obciazenie 4kg
7. wznosy na palcach z obciazeniem 30 kg
8. Wypady w przod z obciazeniem- 2 serie po 15 wypadow na noge z obciazeniem w rekach 10kg
9. rozciagnia


Dzień #9 - 23.11.2013 DNT

Dzisiaj biegalam dookola jeziora udalo mi sie przebiec odcinek 5 kg srednia predkosc 7kg. Jak na moje warunki i moje mozliwoscio uwazam ze poszlo mi cakiem niezle. Teren biegu nie byl plaski, byly gorki i to dosc strome, generalnie podloze lesne i minusowa temperatura.
Zamierzam zwiekszac ten dystans i rezygnowac z biezni na rzecz biegu w terenie.

A ponizej miski z 3 ostatnich dni. Bede sie starala aktualizowac moj dziennik codziennie, ale niestety nie zawsze moge to robic. Na poczatku grudnia wracam do domu wiec wtedy na pewno, bede pisala systematycznie.
Pozdrawiam wszystkie Lejdis z zimnej krainy :)








...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 293 Napisanych postów 4340 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 24891
Dzien 10-18 DNT

W koncu wrocilam spowrotem do Polski i niezmiernie sie ciesze z tego powodu poniewaz przydazyl mi sie maly wypadek nie moglam wykonywac treningu wiec ten tydzien zaliczam do porazek.

No wiec do rzeczy, 24 listopada poszlam rano pobiegac w terenie, podczas biegu po lesie wpadlam w dziure ktorej nie bylo widac i wyrznelam sie jak dluga wykrecajac sobie kostke

Wczesniej juz mialam problemy z ta kostka bo kiedys bardzo mi sie wykrecila noga na szczescie obylo sie bez zlamania, ale mialam tak wykrecona kostke i uszkodzone torebki stawowe ze nie moglam uprawiac sportu przez kilka dluuuuugich tygodni.

Oczywiscie jak to przystalo na mnie i moje "cudowne" szczescie noga ktora ktora wpadlam w dziure w zeszlym tygodniu byla noga ktora byla wczesniej uszkodzona.

Przez wszystkie dni trzymalam czysta miske. Niestety nie mam zapisanego tego co jadlam codziennie bo przyznam sie szczerze ze bylam tak wkurzona moim wypadkiem, ze wylecialo mi to z glowy.

Na razie kostka boli mnie juz znacznie mniej, jutro ide na przeswietlenie i do lekarza zeby sprawdzic czy wszystko jest w porzadku. Mam nadzieje, ze bedzie bo mnie nosi od braku ruchu.

Jesli wszystko bedzie w porzadku to chce isc we wtorek na trening i sprawdzic czy bede mogla wykonac wszystkie cwiczenia oprocz wypychania suwnicy na lydki. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie w porzadku i szybko sie to wszystko wygoi bo marze tylko o tym, zeby isc pobiegac zrobic porzadne cardio i upocic sie jak nigdy!

Trzymajcie kciuki, wszystkie Lejdis musza trzymac sie razem i wspierac :)




Zmieniony przez - CruellaDeMon w dniu 2013-12-01 20:42:29
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 8 Napisanych postów 1894 Wiek 50 lat Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 41219
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 293 Napisanych postów 4340 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 24891
Dziękuję julinka39 :) Przyda sie bardzo :)
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 293 Napisanych postów 4340 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 24891
Dzien 19 - 2.12.2013-DNT


Na poczatek mala aktualizacja dotyczaca stanu mojej kostki :)

Jak sie okazuje z moja kostka nie jest tak zle jak myslalam, i cale szczescie :D
Diagnoza lekarza jest nastepujaca: Mam lekkie skręcenie stawu skokowego, lekko ponadrywane sciegna.
Przy pelnym zakresie ruchow bol jest znosny , dzisiaj nawet jest lekko odczuwalny, moze dlatego bo bylam u lekarza i zadzialal efekt placebo ?! :P
Pytalam czy moge isc na trening i dostalam zadowalajaco odpowiedz :D
Jak to stwierdzil: skoro regularnie trenujesz to trenuj dalej, 30 minutowy marszo bieg cie nie zabije a jak nie bedzie bolalo to nie ma sensu przerywac treningow Bardzo, ale to baaaaaardzo podoba mi sie to podejscie

Oczywiscie mam wszystko robic w granicach wytrzymalosci bolowej i w granicach rozsadku, nie mam szalec, moge ze spokojem sobie trenowac ze stabilizatorem na koscte

Jutro ide na trening i zobaczymy jak to wszystko bedzie wygladac hehe

Widok w lustrze jest fantastyczny na jednej nodze stabilizator na kolanie a na drugiej nodze na kostce

Dzisiejsza miska :

dodatkowo do miski byly warzywa w postaci: pomidorow, fasoli konserwowej (wiem, ze nie powinnam, ale tylko to mialam w szafce i konczyla sie data waznosci wiec nie chcialam wyrzucac jedzenia do smieci), kukurydza, cebula.

suplementacja: tran z rekina i odzywka bialkowa





Zmieniony przez - CruellaDeMon w dniu 2013-12-02 21:27:38
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 293 Napisanych postów 4340 Wiek 39 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 24891
Dzien 20- 03.12.2013 DT


Po tygodniowej przerwie spowodowanej moja kostka poszlam dzisiaj na trening i bardzo mi sie mordka cieszy z tego powodu :)

Po pierwsze dlatego bo myslalam, ze bede miec mniej powera a okazalo sie ze wcale nie jest tak zle i praktycznie czulam sie tak jakbym nie miala zadnej przerwy

Na silowni wygladalam dzisiaj dosc komicznie i bardzo zwracalam uwage z racji moich rozowych stabilizatorow na kolanie i kostce hahaha
Nawet zainteresowanie plci przeciwnej bylo duzo wieksze niz zazwyczaj
Jeden nawet tak wczul sie w role ze chodzil za mna i mowil co ewentualnie moge poprawic z technika hahaha

Wniosek mam jeden chyba zaczne cala chodzic w stabilizatorach hehe jesli tylko ma mi to pomoc w technicznie poprwanym wykonywaniu cwiczen :D }

Dzisiejszy trening:

Z powodu tygodniowej przerwy kontynuuje trening z 2 seriami i 15 powtorzen.

Za tydzien przechodze na 2*12



Z powodu mojej kostki odpuscilam sobie cwiczenie wznosy na palcach z obciazeniem, ktore robie na suwnicy bo troche mnie ta noga jednak bolala.

Prostowania ramion na wyciagu nie udalo mi sie zrobic bo nie moglam sie dopchac do wyciagu! Mam przynajmniej nauczke,bo poszlam na silownie godzine pozniej niz zawsze i byly tlumy!

Jesli chodzi o bieganie na biezni to byl to bardziej marszobieg.

Reszte cwiczen udalo mi sie zrobic bez problemu.

Kolejny trening w czwartek, mam nadzieje ze kostka bedzie jeszcze mniej bolala to dorzuce sobie troche tych wznosow :D

zmotywowana i pelna energii czekam z utesknieniem na kolejny trening :D


Dzisiejsza miska:

suplementy: tran z rekina i odzywka bialkowa

dodatkowo warzywa w misce: brokuly, pomidory, marchewka, pieczarki, papryka czerwona surowa, pietruszka korzen,







Zmieniony przez - CruellaDeMon w dniu 2013-12-03 18:34:00
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Chcac byc FIT...

Następny temat

Rzezba!!! Mala pomoc?

WHEY premium