Cześć!
Kiedyś trenowałem co jakiś czas. Przestałem. Dzisiaj zacząłem trening na siłce u znajomego. Wszystko fajnie, sprzęt jest, chęci i motywacja są, ale wiedzy BRAK. Zacznę od tego, że moi koledzy ćwicza regularnie od roku, jeden na sucho drugi " na koksie ". Jednego z nich bałbym się na ulicy gdybym go nie znał(tego na koksie), drugi wygląda jak przeciętna osoba z lekkimi zarysami po siłce. Robią wszystkie ćwiczenia po kolei po 5 serii. Dzisiaj jestem po takim treningu i nie wydaje mi się to do konca dobre, czytałem wiele artykułów i raczej każdą partię ciała ćwiczy się w inny dzień. Aktualnie bolą mnie mieśnie ramion, a co będzie rano to sam się boję. Nie chcę skończyć jak kaleka. Mam 18 lat, 178 wzrostu i 65kg wagi. Chyba* na pewno powinienem przytyć. Teraz moje pytania.
1. Czy moje myślenie jest dobre?
2. Jeśli tak, jakie ćwiczenia powinienem wykonywać aby cieszyć się z efektów? Nie mamy tylko drążka bo ciężko jest przymocować coś takiego na starych ścianach.
3. Jak powinienem zabrać się za masę? Ryż chyba nie wystarczy?
4. Jakie odżywki wskazane? Kreatyna to dobry pomysł? W moim przypadku nie wiem co mam robić bo jem co się da a i tak nie tyję, to chyba przez mój metabolizm. Chcę się uciec do kreatyny. Wydaje się to dla mnie jedyne wyjście.
Dziękuję za odpowiedzi,
pozdrawiam!
Kiedyś trenowałem co jakiś czas. Przestałem. Dzisiaj zacząłem trening na siłce u znajomego. Wszystko fajnie, sprzęt jest, chęci i motywacja są, ale wiedzy BRAK. Zacznę od tego, że moi koledzy ćwicza regularnie od roku, jeden na sucho drugi " na koksie ". Jednego z nich bałbym się na ulicy gdybym go nie znał(tego na koksie), drugi wygląda jak przeciętna osoba z lekkimi zarysami po siłce. Robią wszystkie ćwiczenia po kolei po 5 serii. Dzisiaj jestem po takim treningu i nie wydaje mi się to do konca dobre, czytałem wiele artykułów i raczej każdą partię ciała ćwiczy się w inny dzień. Aktualnie bolą mnie mieśnie ramion, a co będzie rano to sam się boję. Nie chcę skończyć jak kaleka. Mam 18 lat, 178 wzrostu i 65kg wagi. Chyba* na pewno powinienem przytyć. Teraz moje pytania.
1. Czy moje myślenie jest dobre?
2. Jeśli tak, jakie ćwiczenia powinienem wykonywać aby cieszyć się z efektów? Nie mamy tylko drążka bo ciężko jest przymocować coś takiego na starych ścianach.
3. Jak powinienem zabrać się za masę? Ryż chyba nie wystarczy?
4. Jakie odżywki wskazane? Kreatyna to dobry pomysł? W moim przypadku nie wiem co mam robić bo jem co się da a i tak nie tyję, to chyba przez mój metabolizm. Chcę się uciec do kreatyny. Wydaje się to dla mnie jedyne wyjście.
Dziękuję za odpowiedzi,
pozdrawiam!