Siema.Od ok 2 miesiecy trenuje MT.Moj problem zaczal sie ok 3 tyg temu.Zaczalem pracowac na nocki.Staram sie trenowac kiedy mam wolne,ale nie zawsze sie to udaje bo czasem w moje wolne nie ma akurat treningow.Kiedy rano przychodze z pracy (8:00) klade sie spac ok 8:30
.Budze sie max o 13:00 i wtedy juz nie moge spac
.Potem cale popoludnie chodze nieprzytomny i zasypiam dopiero ok 17:00.Musze dosypiac,bo po samych kilku godzinach snu rano nie dalbym rady w pracy.Problem w tym,ze treningi MT sa o 17:30 akurat wtedy kiedy dosypiam.Pytanie:Dlaczego nie moge po pracy polozyc sie o 8:30 i obudzic np o 16:00???Ok 7 godzin snu na dobe zdecydowanie by mi starczylo(a potem na trening).Dlaczego musze spac na raty?Czekam z nadzieja na wasze porady,BO BARDZO CHCE TRENOWC!!!!Pozdro dla wszystkich wojownikow


(L)