bez urazy, ale nie kwalifikujesz się na SAA. Nie chce się wymądrzać bo w sumie sam bardzo wcześnie zacząłem przygodę ze środkami dopingującymi, ale z perspektywy czasu coraz częściej zastanawiam się czy była to dobra decyzja .... Jesteś w takim wieku, że Twój organizm sam produkuje do 20mg testa dziennie..... żeby najefektywniej to wykorzystać potrzebny jest najwspanialszy środek jaki kiedykolwiek wymyślono: DIETANABOL! Ten hajs co wydałbyś na sok, lepiej wydaj na diete i trening.... kup sobie jakieś suple, albo DAA jeśli koniecznie zależy Ci na podniesieniu testa... Pochodź
na siłkę, buduj mięśnie jeszcze 2-3 lata (chociaż ja na Twoim miejscu na "sucho" trenowałbym nawet i 5 lat), poznaj swój organizm.... kombinuj z dietami, treningami, a dopiero póznieji wtedy wjedź na SAA. Sterydy to nie droga na skróty, takie myślenie niestety jest zgubne. Kto raz posmakuje witaminy "s" już raczej nigdy nie będzie trenował na sucho.... Mieszanie w hormonach niesie za sobą poważne skutki uboczne ..... mój post pewnie w żadnym stopniu Ciebie nie przekona, ale wiedz, że moim zdaniem, jak i pewnie 90% ludzi na forum, Twoje wejście na SAA przy 17% facie, mizernej misce, bardzo młodym wieku jest samobójstwem.
no offence, po prostu szczerze pisze jak to wygląda. a w dodatku jak czytam "pierwszy cykl, metka, pomózcie" to się łapie za głowe.,... a potem za 3 miesiące będzie post "mam 20 lat i smutnego ptaka, pomocy"
