Po powrocie na treningi po około roku zacząłem mieć problemy z wykonywaniem ich. Podczas zrobienia kilku pierwszych ćwiczeń nie mam już siły na nic dalej i łapie mnie zadyszka. Później muszę odczekiwać po kilka minut pomiędzy ćwiczeniami aby móc jakkolwiek sobie poradzić. Przy niektórych ćwiczeniach w szczególności dipy pod koniec serii czuje w przedramionach takie jakby rozrywanie/mrowienie od środka. Przy robieniu pompek/planków itp nogi strasznie mi się trzęsą jakbym dostał padaczki. W przypadku ćwiczeń push pull barki i ręce mnie pieczą tak, że nie idzie kontynuować treningu i muszę właśnie odczekiwać te kilka minut. Na koniec treningu czuję się słabo i jestem spocony jak po jakichś biegach. W trakcie treningu odczuwam też czasami suchość w gardle. Ogólnie po tym powrocie nie robie jakichś bardzo wymagających treningów. Jedynie nie mam problemów z treningami na brzuch. Te robie dość intensywne i jest wszystko git i sie dobrze czuje.
Trenowałem siłowo w latach 2020 i 2021 i wtedy też miałem tak, że nie miałem siły ale nie w takim stopniu jak teraz .
(pomiędzy tymi latami też była przerwa, ale nic się nie działo i było ok)
Na koniec dodam, że mam 19 lat
Mierzę 191 cm i ważę ok 79 kg. Przed roczną przerwą nie byłem chudy i miałem trochę tego mięśnia.
Liczę na jakąś pomoc
Pozdro