24 maja przyszłego roku Dariusz Michalczewski ma stoczyć w Hanowerze walkę z Niemcem Graciano Rocchigianim, z którym walczył już dwukrotnie - donosi niemiecka agencja prasowa DPA, powołując się na "Bild".
Michalczewski i Rocchigiani walczyli ze sobą już dwa razy. Po raz pierwszy w sierpniu 1996 roku, gdy Polak z niemieckim wówczas paszportem bronił mistrzowskiego pasa organizacji WBO wagi półciężkiej. Pojedynek zakończył się skandalem, bowiem Rocchigiani zadał nieprawidłowy cios. Po długiej dyskusji sędziowie ogłosili remis. Wkrótce Niemiec został zdyskwalifikowany za stosowanie dopingu.
Do rewanżu doszło w kwietniu 2000 roku. Tym razem nie było już wątpliwości. W dziewiątej rundzie, po ciosie na korpus, zamroczony Rocchigiani ukląkł na jedno kolano. Sędzia zaczął liczyć, ale Niemiec zdołał dotrwać do końca rundy. Po niespełna dwóch minutach okazało się jednak, że walka jest zakończona. Kiedy zabrzmiał gong wzywający do 10. rundy Rocchigiani poddał się. Tym samym Michalczewski znów obronił mistrzowski tytuł.
39-letni Michalczewski zakończył karierę bokserską w 2005 roku, ale tytuł mistrza świata WBO stracił dwa lata wcześniej. Po 48 zwycięskich walkach 16 października 2003 roku przegrał z Meksykaninem Julio Cesarem Gonzalesem. Próba powrotu na ring okazała się nieudana - 26 lutego 2005 Michalczewski przegrał walkę z Francuzem Fabricem Tiozzo przez techniczny nokaut.
W zawodowym ringu Michalczewski stoczył 50 walk. Spośród 48 zwycięstw 38 odniósł przed czasem. Natomiast Rocchigiani, który był mistrzem świata wersji WBC i IBF, zawodową karierę zakończył w 2003 roku. Stoczył 48 pojedynków, z których wygrał 41, w tym 19 przed czasem. Sześć razy przegrał i raz zremisował.
43-letni Rocchigiani przed kilkoma dniami opuścił więzienie, gdzie odsiadywał karę za uderzenie taksówkarza. Za kratkami nie spędził zasądzonych dziewięciu miesięcy, bowiem został wypuszczony wcześniej za dobre sprawowanie.
PAP
"Energia przepływa, nie powinna stać.
A stoi gdy wątpisz w tę energię.
Musisz więc za energią nadążyć, nadążyć za siłą.
Wówczas jesteś z siłą w harmonii."