Szacuny
11182
Napisanych postów
51935
Wiek
32 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
a ja mam mały problem:
ucho lewo- w czasie sparingów bjj zostało lekko zmiażdżone w czasie trzymania i zrobiło się sine troche.sparowałem reparil gel i nie boli tylko jest lekko opuchnie-bez deformacji
ucho prawe-sierp na chrząstkę i boli.ból jest "na dole" ucha na tej chrząstce powyżej miejsca gdzie robi się kolczyk-przy wejściu do kanału słuchowego.również brak opuchlizny.
co z tym robic?ucho lewe smarować lioton i arcalenem?iść do lekarza?
Szacuny
38
Napisanych postów
1915
Wiek
53 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11783
Przed treningiem uszy nacierać/rozgrzewać i smarować wazeliną. Po treningu posmaruj maścią Heparizen (jest bez recepty). Ja w pierwszych dwóch miesiącach trenowania BJJ nie mogłem położyć głowy na bok na poduszkę taki był ból. Po zastosowaniu tej terapii wszystko ustąpiło.
Szacuny
1
Napisanych postów
83
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
973
Nic przyjemnego, wyglada brzydko, boli jak sie ociera.
Mi sie zrobily dwa, i ide do lekarza w tym tygodniu. Ktos kto mial to robione, czy mozna normalnie cwiczyc na drugi dzien po usunieciu krwi z ucha? i czy mocno bolalo usuwanie?
Jakie ochraniacze sa lepsze? takie zapasnicze co chronia uszy czy moze kask do rugby? widzialem ze ludzie cwicza w takich i takich. Paraktyczniejszy wydaje sie od rugby?
Szacuny
3
Napisanych postów
102
Wiek
13 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
29742
Lekarz da Ci skierowanie do szpitala a tam nie będą spuszczać strzykawka tylko zrobią zabieg w znieczuleniu- rozetną ucho, założą sączek i ok tygodnia w szpitalu będziesz leżeć pod kroplówką a później dłuższy czas będziesz wyłączony z treningów. Ja kilka dni temu zostałem odesłany przez laryngologa do szpitala, lecz dłuższy pobyt w tym miejscu jest aktualnie niemożliwy, więc próbuję jak mogę pomóc sobie sam. Krew była spuszczana strzykawką 2 razy przez trenera i raz na izbie przyjęć wyprosiłem tenże zabieg. Aktualnie używam od tygodnia żelu Reparil, Heparyny oraz Arcalenu i widzę znaczną poprawę, stan zapalny praktycznie ustąpił, ból który wcześniej już przy dotknięciu był nieznośny teraz występuje jedynie przy dość mocnym ucisku. Wcześniej ucho odstawało i było znacznie większe, krwiak zasłaniał niemal całe wejście do kanału słuchowego, obecnie występuje jedynie zgrubienie spowodowane skrzepami krwi jakie pozostały w małżowinie, które wymagają leczenia chirurgicznego, lecz wygląd ucha w sumie już mnie zadowala, więc do szpitala wybiorę się ale chyba tylko na konsultację a teraz zaopatrzę się w ochraniacze, które są co prawda niekomfortowe jednak nie mam zamiaru przechodzić jeszcze raz przez ten cały cyrk. Btw kask do rugby wydaje się niezłym pomysłem a może samoróbka z piłki tenisowej?:)- widziałem gdzieś taki patent:D pzdr
Rodzi się moc! Czuję jak rodzi się wola istnienia pod pojęciem człowiek!
Szacuny
38
Napisanych postów
1915
Wiek
53 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
11783
Ja od czasu jak zacząłem przed treningiem smarować uszy grubo wazeliną to już nie miałem problemów z kalafiorami. Tak jak wyżej wspominałem: pół godziny przed treningiem dobrze rozgrzać uszy a potem nasmarować wazeliną. Nie odwrotnie, bo zetrzemy wazelinę rozgrzewając uszy.