Hubert81Ciężki człowiek. Na siłę doszukał się ironii, której nie ma i jeszcze się przechwala.
Tak strasznie ciężki nie jestem - teraz raptem jakieś 105 kg.
A tak już bez robienia sobie jaj - absolutnie się nie przechwalam. Tamtym stwierdzeniem chciałem pokazać, że ogromna ilość ćwiczących po prostu macha żelastwem bez wnikania w niuanse tego co robią. Często też właśnie przez to napotykają na bariery w rozwoju swojego ciała. Niekoniecznie rutyna jest przyczyną stagnacji. Równie dobrze stagnacyjnym czynnikiem są drobne błędy, niedopatrzenia, złe nawyki, czasem "przesądy" panujące na danej siłowni i wiele podobnych czynników. Zamiast więc zmieniać trening wystarczy zmienić drobnostkę i zupełnie inaczej odczuwać dane ćwiczenie. Nie uważam siebie za żadnego guru w dziedzinie treningu, ale tak się składa, że większość istniejących ćwiczeń i maszyn na poszczególne partie oraz rodzajów treningów w swoim życiu wypróbowałem, a dzięki temu wiem na co warto zwrócić uwagę przy ich wykorzystaniu.
Fakt, może nasz spór wynika trochę z innego rozumienia pojęcia "zmiana planu". W tym temacie autor - jak zresztą większość na forum i na siłowniach - raczej dąży do zwiększenia masy mięśniowej. Dla mnie więc zmiana jego planu to zmiana, w której zmienia podstawowe ćwiczenie na daną partię. Podstawowe, czyli to które wykonuje na początek treningu danej partii (z wyłączeniem serii służących wstępnemu zmęczeniu mięśni, rozgrzewce, rozciąganiu itp.) Takie rzeczy jak chociażby wspomniana wcześniej zmiana ułożenia dłoni na gryfie czy też zmiana ilości powtórzeń, zmiana używanego ciężaru w poszczególnych seriach czy wydłużenie lub skrócenie przerw między powtórzeniami czy seriami, zmiana kolejności ćwiczeń uzupełniających itp. to w moim rozumieniu jedynie ewolucja i docieranie tego samego planu pod kątem indywidualnego trenującego i jego czucia treningu.
Na forum jak ktoś pisze o "zmianie planu" to ma na myśli w 99% przypadków generalną przebudowę planu treningowego. Nie wziąłem tego z powietrza tylko z poszczególnych istniejących tu tematów. Za każdym razem gdy pada hasło zmiana planu - na końcu tematu plan sugerowany przez forumowiczów lub zaprezentowany i ułożony przez założyciela tematu na podstawie sugestii modów lub innych użytkowników jest diametralnie różny od wyjściowego, którym do tej pory ćwiczył. Zatem czasem warto by zalecać tylko korektę treningu, lub jego ewolucję - a nie zmianę czy rewolucję zupełną.
Tylko po to się wypowiedziałem w tym temacie. Nie chciałem nikogo nawracać na martwą wiarę czy udowadniać że koło jest kwadratowe. Chciałem tylko uzmysłowić młodszemu adeptowi nazwijmy to "kulturystyki", że nie koniecznie trzeba zmieniać plan - wystarczy się przyjrzeć detalom w tym co robi aktualnie - czyli np. regulacja szerokości uchwytu pod kątem własnej budowy, ale nie wąsko / szeroko tylko szeroko ale np. 1 cm szerzej lub węziej niż dotychczas, zmiana ciężaru w poszczególnych seriach, krótsze lub dłuższe
przerwy między seriami, czy poszczególne powtórzenia wykonywane w większym lub mniejszym tempie niż dotychczas, dodanie fazy zatrzymania i maksymalnego napięcia mięśnia w poszczególnych powtórzeniach danego ćwiczenie etc. etc. To nie wpisuje się w pojęcie "zmiany planu" a jedynie jest jego ewolucją i "dopicowaniem" służącym maksymalnemu jego wykorzystaniu.
No i jeszcze raz powtarzam - nie jestem złośliwy, nikogo nie chcę obrażać i nie uważam się za najmądrzejszego i posiadającego wiedzę absolutną, nie upieram się też że w każdym przypadku mam rację. Podziwiam Was moderatorzy tego działu za ogromną cierpliwość - bo większość tematów tu zakłądają początkujący lub ledwie średnio zaawansowane osoby, a nie zaawansowani. Praktycznie każdy otrzymuje odpowiedź - i za to szacun. Niemniej jednak gdybyście zrobili ankietę i sprawdzili jak rozumieją hasło "zmiana planu" forumowicze, to okazałoby się że znakomita większość wskazałaby jako odpowiedź generalną jego przebudowę.
Koniec, bo przynudzam.
Tak czy inaczej pozdrawiam.