Gdzie tkwi problem?

Panowie, potwierdźcie lub wyprowadźcie z błędu.
Takie osobiste przemyślenia, niby oczywiste acz...
Do rzeczy, otóż moim zdaniem jeśli mamy problem z dużą grupą mięśniową, to poza dietą i oczywiście treningiem tej że partii, pośrednio ma wpływ inna grupa mięśniowa, która skutecznie może utrudniać "dotarcie" do tej pierwszej. Jeżeli mając np. słaby triceps trudno będzie zmęczyć klatę podczas wyciskania, bo pomimo iż będziemy bardzo się starali wczuć w pracę mięśni piersiowych to i tak będzie problem (szczególnie dla początkujących). Więc może należało by wziąć to pod uwagę, a nie skupiać się tylko na katowaniu dużej grupy, no i oczywiście poprawna technika.
I tak np. ja mam mocny tric i klata idzie jak burza, biceps słaby i plecki idą ale już nie tak. Z racji krótkiego stażu (nie tylko), nie mądrze się tylko pytam i tak to proszę odbierać.


/pozdrawiam

"spraw"- specjalnie tak napisałem by nie wchodzic w zbyt obszerne szczególy.
"spraw"- wiec oznacza z grubsza wszelkie zagdnienia odnoście właśnie metod treningowych i ich interpretacji- bo zawsze pewne pole do interpretacji istnieje.

Wiesz co ciekawy art napisałeś Zastanawiający. Ale myśle że mogę się zgodzić naprzykład z taką akcją - ( Cwiczy sobie ktoś klatke leży sobie i zaczyna robić serie, zaczynają się odzywać słabsze ręce barki ). No i oczywiście nie zrobi fajnie klatki bo np: łapy nie wytrzymują. Jeśli o to chodzi to takie jest moje zdanie. Pozdrawiam

Możliwe, że twoja teoria jest trafna lecz według mnie raczej nie . Sądzę, że jak wspomniałeś znaczenie ma dieta oraz trening. U niektórych poprostu pewne ćwiczenia niewiele dają. Co do wspomnianej klaty to sądzę, że większość przy zmianie rozpiski stale zostawia w niej wyciskanie sztangi na ławce poziomej zamiast np. zamienić ją na sztangielki, albo wogóle dany osobnik "jedzie" cały czas na jednej rozpisce, na której na początku szło jemu świetnie, a teraz idzie gorzej i w tym tkwi problem. Trzymając dalej się tej klaty sądzę, że triceps nie może jej przeszkadzać w takim stopniu, że aż przez niego będzie nam gorzej szło w wyciskaniu. Tutaj kluczowe znaczenie będzie miała technika. Takie jest moje zdanie, aczkolwiek mogę się mylić. Mimo wszystko fajna teoria. Życzę dalszych przemyśleń
POZDRO

To prawda. Niektórzy dziwią się potem, że jakaś grupa nie jest dotrenowana.

Tyson90, może u mnie jest inaczej, ale niewiele zmieniałem w treningu klaty i zawsze no. 1 jest wyciskanie płasko i rozpiętki tj. u mnie muszą być w każdym treningu.

Radziłbym zmienić wyciskanie sztangi na poziomej na sztangielki. Sam tak zrobiłem po radzie trenera, któremu teraz bezgranicznie ufam jeśli chodzi o siłkę. Mi wiele pomogło. Inną przyczyną może być zbyt częsty trening danej partii. (jeśli dobrze zrozumiałem ostatni post to ta wypowiedeź pasuje )
POZDRO

Tyson90, sie chyba jednak nie rozumiemy, ale nieważne.


/pozdr

morfi:

-najprosciej zrobic wstepne zmeczenie na silniejsza grupe w zamknietym lancuchu kinetycznym . to tak jak oslabienie najsilniejszego ogniwa by ie decydowalo silniejsze!
*Klata slaba, triceps mocny; robisz 10*10rozpietek a POZNIEJ PRZYSTEPUJESZ DO WYCISKANIA!
*BICEPS SLABY, PLECY MOCNE: BICEPS ZROB PRZED TRENINGIEM PLECOW!!!


-inna metoda to dobranie cwiczenia lub zakresu, tak jak niektorym np sztangielki lepiej dzialaja na klatke niz sztanda. w bicepsach tez jet to problem. Chodzi glownie o zakres ruchu! Dla bica jak miesnia malo wytrzymalego zakres definitywnie skrocony! Wszelkie wyciskania na barki rowniez skroc bo stabilizatory jeszcze szybciej sie mecza!

-metody manipulacji intensywnoscia.. temat rzeka.. przyklad paru masz tu;
https://www.sfd.pl/temat289833/  ale to juz czytales...

Pozdrawiam!

w sumie gorzj jest gdy jakas grupa bezpośrednio zaangażowana w pracę np. przy wyciskaniu jest za silna i przejmuje pracę w zbyt wielkiej cześci- to jest myslę większy problem.
wtedy chyba tylko odpowiednie skrócenie ruchu, albo/i/ wykonywanie takiego ćwiczenia, które daną grupe odciąży/no ale tu znowu może pojawiać sie problem ze zbytnią izolacją/
w przypadku natomiast opisywanym rzeczywiście należy szukać drogi we wstępnym zmęczeniu "grupy docelowej" albo/i/ skracaniu ruchów w taki sposób by w miare możliwości pobudzic ją do właściwej pracy- tu chyba/przynajmniej jak dla mnie/ większą mają wartość ruchy niepełne/pomimo że nie zawsze ich stosowanie zalecam/.

pozdrawiam!

Wielkie dzięki panowie.

apokalipsa:

Pamietasz nasza klotnie na temat dublowania? Te w ktorej nie moglismy sie dogadac za cholere? Od wtedy "dublujesz" moje odpowiedzi... a ja Twoje tez..

To taki zarcik, ale pokazuje prawdziwy sens dublowania. Wiecej impulsow do dzialania w konkretnym kierunku plus kilka "katow"/ punktow widzenia!