sermario
nie widze zwiazku.
zacznij od malych ciezarow(sam gryf),pracuj nad technika i zachowaj zdrowy rozsadek!....a wszystko bedzie ok.
nie tylko wzmocnisz w ten sposob plecy(beda mniej narazone na kontuzje),ale takze nabierzesz wiekszej pewnosci siebie i nie bedziesz przy byle okazji szukal wymowek(tak,jak wiekszosc cwiczacych),jak przyjdzie zastosowac inne ciezkie cwiczenie,np.przysiad.
koniecznie znajdz sobie ksiazke M.
Rippetoe & R.Kilgore "Starting Strength" lub nowsze wydanie "Basic Barbell Training".
w tej chwili,to najlepsza pozycja tak szczegolowo opisujaca technike podstawowych cwiczen.
lektura obowiazkowa nie tylko dla mlodych,poczatkujacych atletow.
rownie dobra pozycje napisal Stuart McRobert "Insider's Tell-All Handbook on Weight-Training Technique".
obie ksiazeczki kraza w sieci,trzeba tylko poszukac.
...a juz od zaraz mozesz zobaczyc instruktaz coucha Rippetoe tutaj:
http://www.crossfit.com/cf-info/excercise.html#Power
kilka podstawowych cwiczen na kilku krotkich filmikach.
powodzenia!
MichałELO
ciesze sie,ze nasz mlody moderator zaczal propagowac odpowiednie podejscie-choc musze przyznac,ze troche mnie zaskoczyl,bo jeszcze nie tak dawno uznawal to za gloszenie herezji...no ale ludzie sie zmieniaja,ucza sie....jest ok.naprawde sie ciesze.
teraz odnosnie samego planu.
zawsze wychodz od tego,co ostatnio robiles.co ostatnio osiagnales.
jesli dopiero zaczynasz-kilka podstawowych cwiczen,wykonywanych 3 x tyg. to wszystko,czego potrzebujesz.
po jakims czasie(jeden zestaw juz nie przynosi oczekiwanych rezultatow,dopada cie monotonia,itd....lub po prostu lubisz urozmaicenie)-wprowadzasz drugi zestaw kompletnie innych cwiczen i stosujesz go zamiennie z tym,ktory juz masz lub stosujesz go w wybrany dzien treningowy,np. w kazda srode-jako forma lzejszego treningu,itp.(np.formy cwiczen z zastosowaniem sztangielek).
caly czas sprawdzasz rowniez,jak reaguje twoje cialo na stosowanie roznych parametrow:ilosci powtorzen,ilosci serii,itd.
zbierasz info o sobie,aby moc wykorzystac to w przyszlosci-przy kolejnych planach.
jesli znajdziesz czas i ochote-zachecam do lektury moich postow(chocby kilku ostatnich),znajdziesz tam kilka waznych info dla siebie.
teraz konkretnie o planie:
pierwsze,co rzuca sie w oczy,to niepotrzebne przeciazanie stawu barkowego,ktory jest szczegolnie narazony na kontuzje.
w zupelnosci wystarczy,jesli tylko jeden rodzaj wyciskania wykonasz w ciagu dnia.
druga sprawa-najszersze.
i znowu-dla prawidlowej rownowagi sil w stawie barkowym,jesli wykonujesz 2 wyciskania w dwoch roznych plaszczyznach-daj dwa ciagi w tych plaszczyznach.
u ciebie-nie ma rownowagi w calym programie,poniewaz kompletnie olales odpowiednik wyciskania na barki...czyli najlepiej podciagania na drazku.
kolejna sprawa:dobor parametrow.
pamietaj,ze ilosc serii to nie wszystko.
bardzo waznym elementem jest dobor zakresu powtorzen,ktory przy danej liczbie serii oraz w takich warunkach(skrocone full body-malo cwiczen,atakowanie calych obszarow miesniowych,a nie-tylko pojedynczych miesni),przyniesie oczekiwany rezultat w rozwoju sily i masy.
powodzenia.
...i mysle,ze Georgu za bardzo sie nie wkoorwil- nie bylo to moim zamiarem.
pozdrawiam.
Zmieniony przez - traktor71 w dniu 2009-01-04 17:42:06