Trening:
1. Uginanie podudzi 3-0-x-1
15x40kg 15x40kg 6x50kg 12x70kg 13x65kg
2. Przysiad
12x60kg 10x70kg 10x80kg 8x105kg 6x105kg
3. Box squat
15x80kg 10x100kg 10x125kg 10x125kg
4. Hack siad
12x50kg 12x60kg 8x102,5kg 7x102.5kg
5. MC na prostych nogach na hantlach
15x26kg 12x30kg 12x38kg 12x38kg
+45min cardio
06.09.2017 - Push
Trening:
1. Wyciskanie sztangi w skosie górnym
15x50 10x60 8x70 8x85 6x85 5x85
2. Rozpiętki na ławce poziomej + wyciskanie sztangielek na ławce poziomej
12x14 + 10x20 12x14 + 10x20 12x18 + 8x26 12x18 + 8x26
3. Wyciskanie zolnierskie
10x40 10x40 8x50 8x50 6x50
4. Pociąganie sztangi wzdłuż tulowia + unoszenie sztangielek bokiem siedząc
10x35 + 10x12 10x35 + 10x12 10x45 + 10x12 10x45 + 10x12
5. Wąskie wyciskanie sztangi
10x50 10x60 8x70 8x75 8x75 5x75
6. Francuskie wyciskane sztangi łamanej na lawce poziomej + wyciskanie sztagielki oburącz zza głowy
10x30 + 10x24 10x30 + 10x26 10x30 + 10x26
+25min interwal
Dieta w oba dni - LC:
1. 200g serka wiejskiego, 10g orzechow, 20g wheya
2. 50g ryzu 140g kurczaka,
3. 50g ryzu, 140g kurczaka,
Trening
4. 50g manny, 25g ryzu, 25g kukurydzianych, 45g wpc
5. 50g ryzu, 140g kurczaka
6. 30g platkow jaglanych,125g twarogu, 10g zelatyny, 25g bialka - ptasie mleczko i 20g masla orzechowego
Ogolnie co tam u mnie ? Generalnie uporalem sie chyba z problemami trawiennymi (jako tako), w efekcie czego blonnik na minimum, warzywa polowa z tego co byla, jajka out, sanprobi po 4-6 capsow dziennie. Jest lepiej. Waga mi przez to zjechala o kilogram, zobaczymy czy sie nie zmieni nic jutro po DNT. Jaki dalszy plan ? W piatek w planach cheat wiec pewnie bedzie relacja . Sobota, niedziela jeszcze cardio i deficyt. Od poniedzialku 2-3tyg roztrenowania, mam nie liczyc kcal ale nie jesc jak dziecko z zaburzeniami odzywiania, trenowac lekko i nie za duzo, cardio minimum. Szczerze to nie pamietam kiedy mialem taki czas wiec mam nadzieje, ze wytrzymam . W planie mam nie wiecej niz 4x treningi w tygodniu, nie wiecej niz 20min cardio po treningu i napewno nie mam w planie objadania sie pod korek. Bardziej sie boje, ze bede jadl za malo i organizm "nie odzyje". Pozniej ? Pozniej chce wejsc na deficyt na chwile, moze dokonczyc ta redukcje i zaczac budowac. Wspolnie z Adamem stwierdzilismy, ze skoro organizm sie buntuje to dociskanie go na sile nic nie da. Trzeba go posluchac i zobaczyc czym to zaprocentuje