Wszystkie korzyści płynące z uprawiania olimpijskiego podnoszenia ciężarów może zapewnić stosunkowo prosty trening do którego bedziemy potrzebować wyłącznie sztangi (niekoniecznie olimpijskiej), obciażenia adekwatnego do naszej siły i umięjętności, oraz kilku metrów kwadratowych miejsca.
Jeżeli ktoś nie zamierza startować w zawodach, wystarczy jeżeli ograniczy się do wersji "power" czyli siłowych każdego z bojów. Na marginesie- jeżeli planuje starty, to trening w domu raczej odpada, potrzebny bedzie klub i opieka trenerska, więc dalsze czytanie nie jest potrzebne. Wracając do tematu, naszymi bojami bedą rwanie siłowe (power snatch), zarzut siłowy (power clean), podrzut siłowy (power jerk), przysiad ze sztangą nad głową (overhead squat) oraz przysiad ze sztanga z przodu (front squat). Ustawienie tych ćwiczeń w odpowiedniej kolejności pozwoli nam symulowac złożoność właściwych bojów ciężarowych czyli rwania i podrzutu dla naszej wersji amatorskiej. Powyższe ćwiczenia są dość łatwe do nauczenia w warunkach domowych, ponadto właściwa kolejność spowoduje że w obu odmianach przysiadów będziemy wykonywać nieco większy, a więc bezpieczniejszy zakres powtórzeń.
Odpowiednikiem rwania z podsiadem jakie wykonuje sie na zawodach bedzie dla nas rwanie siłowe po którym bezpośrednio wykonamy przysiad/przysiady ze sztanga nad głową (dla zainteresowanych angielską terminologią: power snatch immediately followed by an overhead squat).
Z kolei odpowiednikiem podrzutu jaki widuje sie na pomostach bedzie zarzut siłowy po którym wykonamy przysiad/
przysiady ze sztangą z przodu (ang. power clean immediately followed by a front squat) w połączeniu z podrzutem siłowym (power jerk).
Filmy z poszczególnymi ćwiczeniami znajdziemy między innymi na stronie
http://www.uwlax.edu/strengthcenter/videos/video_index.htm kierując się podanymi wyżej nazwami angielskimi.
Należy pamiętać o płynnym przechodzeniu z ćwiczenia do ćwiczenia,tzn sztanga wyrwana nad głowę to pozycja wyjściowa do przysiadów nad głową oraz odpowiednio zarzucona na klatkę to pozycja wyjściowa do przysiadów ze sztanga z przodu.W związku z tym maksymalna siła w rwaniu i zarzucie bedzie tu czynnikiem ograniczającym używane ciężary, a to wpłynie na wyższy zakres powtórzeń w przysiadach.
Proponuję ćwiczyć na zmianę.
Dzień A: rwanie siłowe plus przysiad ze sztanga nad głową
Dzień B: zarzut siłowy plus przysiad ze sztanga z przodu
Przykładowy trening zajmie około 15-20 minut, powinnien zostać poprzedzony solidną rozgrzewką aerobową (np bieganie/skakanka) i może wyglądać następująco:
Dzień A. rwanie + przysiad nad głową (3+3 powtórzenia)
Ciężar zwiększamy progresywne aż do maksimum na dany dzień.
W ostatniej najcięższej serii wykonujemy jedno rwanie i tyle* powtórzeń przysiadu nad głową ile damy radę bezpiecznie wykonać.
Dzień B. zarzut + przysiad z przodu (3+3 powtórzenia)
Analogicznie do A. W najcięższej serii wykonujemy jeden zarzut i tyle* powtórzeń przysiadu z przodu ile damy radę bezpiecznie wykonać.
*Uwaga!
Przysiady wykonujemy do ostatniego powtórzenia które można wykonac przy zachowaniu odpowiedniej postawy ciała, techniki i odpowiedniej dynamiki ruchu. W treningu ciężarowym nie ćwiczy się jak w kulturystyce do upadku. Korzystne jest ograniczenie intensywnosci do takiej która pozwoli wykonac nam wykonac ciężko ale dynamicznie ostatnie powtórzenie. Raz kiedyś mając do dyspozycji osobę asekurującą można zrobic sprawdzian i pójść na całość. Przysiady ze sztanga nad głową wymagają szczególnej koncentracji i harmonijnej pracy całego ciała. Warto w nich ze względu na bezpieczeństwo odpuścić nawet pare powtórzeń jeżeli nie czujemy się pewnie. Ponadto nalezy pamiętać o cykliczności treningu czyli w skrócie o tym że ciężary maksymalne i submaksymalne nie powinny być stosowane na kazdym treningu, a wręcz przeciwnie dość rzadko.
Jeżeli chodzi o podrzut siłowy to można go wpleść w ten schemat na kilka sposobów.
Sposób 1.
Wykonujemy podrzut bezpośrednio po zarzucie sztangi na klatke w dniu B. Przykładowa sekwencja ruchów: zarzut (3 powt)+ podrzut (3 powt) + przysiad ze sztanga z przodu (3 powt) w seriach rozgrzewkowych, zarzut (1 powt) + podrzut (1 powt) + przysiad ze sztanga z przodu ( max na dany dzień/samopoczucie/dzień cyklu)
Sposób 2.
Wykonujemy podrzut na mniejszych ciężarach po wykonaniu treningu B.
Wystarczy jedna seria. Po przysiadach redukujemy ciężar do takiego który możemy dość lekko zarzucic na klatke i wykonac parę powtórzeń podrzutu.
Sposób 3.
Wprowadzamy dzień C.
Dzień C. zarzut siłowy plus podrzut siłowy (np 3+3)
Ciężar zwiększamy progresywnie aż do maksymalnej serii na dany dzień. Może to być np 3+3, 5+5, 1+1. Zwykle jeżeli nie ma się dysproporcji siłowych maksimum w zarzucie siłowym i podrzucie siłowym to mniej więcej ten sam ciężar. Jeżeli tak nie jest to nalezy do tego dążyć. Zapewni to wygode i oszczędność czasu w treningu.Uwaga! Zawodnicy wykonujący na zawodach podrzut w wersji siłowej (power jerk) a nie nożycowej (split jerk) nieco głebiej wchodzą pod sztangę, a niektórzy wykonuja nawet pełny przysiad (squat jerk). Nam wystarczy lekkie ugięcie nóg. Należy pamiętac że podrzut siłowy nie jest ćwiczeniem ukierunkowanym na poszczególną partię mięśni np barki. Jest to ćwiczenie typowo ciężarowe angażujące całe ciało w dynamicznym ruchu, zaakcentowane wyrażnym zablokowaniem sztangi nad głową. W tym ćwiczeniu kluczową role podobnie jak w całym podnoszeniu ciężarów odgrywa siła i moc mięśni nóg i grzbietu. Uwaga! Bardzo ważną sprawą przy podrzucie, zarzucie i przysiadach ze sztanga nad głową jest wysokie trzymanie łokci, czyli odpowiednia "rack position" co umożliwi prosta postawę, prawidłowe wybicie sztangi i zapobiegnie kontuzjom nadgarstków.
Reasumując, podanym wyżej treningiem mozna ćwiczyc w zasadzie codziennie wykonując na zmiane A i B lub A, B, C lub A, C, B pamiętając o różnicowaniu intensywności. Pamiętajmy ze to nie kulturystyka.
Osoby o gorszej regeneracji/ mniejszej ilości czasu moga robić np A,B, dzień przerwy, A,B, weekend wolny. Mozna ćwiczyc 3 razy w tygodniu A, przerwa, B, przerwa, A/C itd. Dowolne konfiguracje są możliwe.
Ja osobiście robię prawie codziennie z przerwą na niedzielę i to wydaje sie być dla mnie optimum, a jak mam lepszy tydzień lub dzień to robię rano A, wieczorem B itd. Po prostu wykonuję treningi tak jak czas regeneracja i ochota pozwala, sztange mam w piwnicy, także zwykle wieczorem mimo obowiązków znajduje 15-20 minut na trening w dośc szybkim tempie. Rekordy własne biję raz kiedyś.
Oczywiście należy pamiętac że to jeden z wielu sposobów i jeżeli bedziemy trenowac cały czas tak samo to nie bedzie postępów. Liczby powtórzeń są przykładowe, zwyczajowo ciężarowcy rozwijają moc w zakresach 1-5 powt, natomiast wyższe zakresy(5-15) w niektórych ćwiczeniach dają b dobre efekty i też okresowo powinny znaleśc swoje miejsce w naszym planie.
Do tego warto nie rezygnowac z regularnego uprawiania innych ulubionych przez nas sportów (bieganie, pływanie, rower, gry zespołowe, sporty walki itd) i starac się być wszechstronnym. Poświęcenie się jedynie podnoszeniu ciężarów nie jest ani zdrowe ani nie zapewni organizmowi optymalnego rozwoju.
Tekst mojego autorstwa.
Pomysł na trening inspirowany doswiadczeniami własnymi i szperaniem w necie.
Pozdrawiam i zapraszam do dyskusji.