Chodzi ci zapewne o to:
Dzień A. rwanie + przysiad nad głową (3+3 powtórzenia)
oraz o to:
Dzień B. zarzut + przysiad z przodu (3+3 powtórzenia)
W tym konkretnym przypadku to znaczy dla punktu A. wykonanie 3 powtórzeń rwania i bezpośrednio po rwaniu 3 powtórzeń przysiadów ze sztangą nad głową. Kończysz rwanie w górnej pozycji i od razu schodzisz do przysiadu. Ta sama zasada odnosi się do B.
Drugi sposób to robienie na zmiane czyli jedno powtórzenie rwania, jedno przysiadu, jedno rwania, jedno przysiadu itd. i tak aż dojdziesz do 3 licząc dwa ćwiczenia jako jedno powtórzenie.
Który sposób wybierzesz to w zasadzie nie ma znaczenia w rozgrzewce. Liczby powtórzeń też są dość dowolne w zakresie np 1-5, tyle że przy rozgrzewce warto robić trochę więcej niż mniej żeby po pierwsze dobrze się rozgrzać, po drugie utrwalać technikę.
Z kolei w najcięzszych seriach rwanie lub zarzut po 1 powtórzeniu w zasadzie tylko po to zeby fizycznie sztanga znalazła się w pozycji wyjściowej do przysiadów czyli nad głową dla A. i na klatce dla B. i jedziesz z przysiadami. Ten trening po prostu jak wspomniałem na początku jest dla ludzi ograniczonych sprzętowo tzn posiadających tylko sztangę z obciążeniem i trochę miejsca.
Ilość serii jest dowolna i na wyczucie. Chodzi o to żeby się dobrze rozgrzać przed głownymi seriami które tu akurat są pojedyncze. W poszczególnych seriach ciężar zwiększasz starą dobrze znaną piramidą. W praktyce po prostu zaczynasz lekko i dokładasz po talerzu co serie aż dojdziesz do swojego maksa na dany dzień. Czyli np obrazowo jak dziś w ostatniej serii będziesz robił trening B. zarzut+przysiad z przodu z ciężarem 120 kg to możesz zrobić tak:
seria 1: 20 kg 10+20
seria 2: 40 kg 5+5
seria 3: 60 kg 3+3
seria 4: 80 kg 3+3
seria 5: 100 kg 3+3
seria 6: 110 kg 1+3
seria 7: 115 kg 1+3
seria 8: 120 kg 1+x
Najpraktyczniejsza metoda przy sztandze nieolimpijskiej takiej jaką ja mam w domu to po prostu nie zastanawiać się nad jej ciężarem. Masz sztangę i z serii na serię dokładasz coś aż dojdziesz do punktu kiedy uznasz że na dziś starczy. Druga praktyczna metoda do domu to nie liczyć powtórzeń, po prostu robić "kilka" ruchów. Trzecia praktyczna metoda to nie nastawianie się na bicie rekordów tylko na wykonanie pewnej pracy treningowej dość ciężko ale w ramach swoich możliwości. Rekordy raz kiedyś.
Jeżeli posiadasz stojaki do przysiadów lub chcesz sobie je kupić lub wykonać (np z drewna) to możesz wykonywać rwanie, zarzut/podrzut i przysiady oddzielnie np:
A. Rwanie
Przysiad
B. Zarzut/Podrzut
Przysiad
Metod i zasad dotyczących treningu jest wiele, natomiast dla nas amatorów, (którzy nie mają czasu na klub, częste i długie
treningi, projektowanie cykli treningowych, obliczanie procentów, intensywności, objętości, tonażu itd) ważne jest żeby pamiętac o podstawowej i najważniejszej zasadzie- progresywnego zwiększania obciążeń treningowych. Krótko mówiąc jeżeli próbujesz regularnie podnosić coraz większe ciężary to organizm adaptuje się zwiększając siłę. Reszta to są dodatki.
Pzdr