Milena, poczytam Twoje dzienniki, gratuluję kolejnej ciąży i dzięki za wsparcie:) Odpiszę jeszcze u Ciebie. Pozdrowienia
Pomiary
Uwagi:
Dziś był dzień pomiarów więc rano pobiegłam na wagę i złapałam za centymetr. Trochę spadło, widać że minimalny ruch i ćwiczenia cośtam dają ale ja jestem niecierpliwa i chciałabym więcej! Zwłaszcza że biodra i uda nieruszone...
Co do biustu to raz jest przed karmieniem raz po także nie przywiązuje się do tych wartości.
Zastanawiam się czy ja za dużo nie jem bo jem do syta i sporo kalorycznych rzeczy - ryby, orzechy, dużo tłuszczu w ogóle hmmm może trochę się pohamuje.
Ale czuję się lepiej po tym pierwszym tygodniu, czuje że mięśnie choć odrobinę się rozciągnęły i zostały pobudzone do życia.
Trening z piłką zostawiam na razie ten sam, będzie za to więcej chodzenia po mrozie i więcej rozciągania.
Dzień 7 29 Stycznia 2012
MISKA:
1. Placki na śniadanie: Płatki orkiszowe, 2 jaja, ser brie ~40g, przyprawy
2. Tuńczyk,
makaron razowy, brokuły, zielona fasolka, parmezan, oliwa, orzechy nerkowca
3. łosoś, chleb razowy
4. j.w. +bryndza
AKTYWNOŚĆ:
Mój trening z piłką (ze str 2)
Uwagi:
Stwierdzam że coś więcej muszę z tym kręgosłupem swoim robić bo nic ten ból nie przechodzi.
Cała ta moja cesarka trwała bardzo krótko ale bardzo długo za to trwało wkłuwanie się w kręgosłup (znieczulenie) i było traumatycznie.
Anestezjolog nie mógł się wkłóć, Pani próbowała dużo razy, igła wchodziła i wychodziła i jeździła po moim rdzeniu....i za każdym razem anestezjolog mówiła że są "złe warunki". Pytałam ja o co chodzi dokładnie i powiedziała mi że widać że mam siedzącą pracę i że kręgi są zdegenerowane (co to dokładnie znaczy?).
Dziś więc wczytałam się w art o bólu kręgosłupa i przykurczach no i ćwiczeniach korekcyjnych w tej sytuacji. Będę robić jak najczęściej,myślę że wejdzie mi to w krew, zobaczymy czy będzie lepiej.Super że są filmiki!
Zmieniony przez - Danones w dniu 2013-01-30 11:07:57