DO SPECJALISTÓW

przeczytałem dzisiaj poniższy artykuł który nie zgadza się z poglądami większości forumowiczów. proszę o komentarze.

a oto część tego artykułu zaczerpniętego z kulturystyka.org.pl


Podczas wykonywania ćwiczeą z obciążeniem mięśnie ulegają uszkodzeniom, zwanym mikrourazami. Te mikrourazy polegają na przerywaniu lub przecinaniu delikatnych struktur białkowych wewnątrz komórek mięśniowych. To brzmi groźnie, ale w rzeczywistości jest to stymulacja do fazy potreningowego rozrostu mięśni. Oczywistym jest, że po zadaniu mięśniom mikrourazów, trzeba dać im czas na regenerację i powrót do stanu normalnego. Jaki długi mato być czas? Niektórzy uważają, że na pełna regenerację potrzebny jest taty tydzieą, ale powstaje pytanie, czy rzeczywiście mięśnie muszą być w pełni zregenerowane przed kolejnym treningiem? Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Alabamy (jedna grupa ćwiczyła te same mięśnie raz w tygodniu, druga - trzy razy w tygodniu) wykazały, że w grupie ćwiczącej trzy razy w tygodniu odnotowano większy przyrost masy i siły (o 40%) mięśniowej.

Oznacza to, że najlepsze efekty daje trenowanie tych samych grup mięśniowych co 48 godzin, a nie raz, czy dwa razy w tygodniu. To prowadziłoby z powrotem do odrzuconej już w kąt koncepcji trenowania całego ciała trzy razy w tygodniu. Koncepcję tę odrzucono głównie z powodu wydłużonego czasu pojedynczej sesji treningowej, ciągnącej się nawet ponad 2,5 godziny

mnie takze to zastanawia wiem ze jest jeden kulturysta, który cwiczy hst ale..to w koncu 'alternatywna droga'..pozatym - nie do konca sprawdzona..moze dla tego zaden z kultursytów nie chce sie narazac na 'zmarnowanie' i leci starymi, oklepanymi metodami?... no a moze przy tej ilosci sterydów poprostu lepiej spisuje sie trening tradycyjny? ale to tylko gdybanie...

Podjąłeś temat który nie daje mi spokoju już długi czas. Wtrącę trochę od siebie. Trenowałem grupę 3 razy w tygodniu przez około 8 miesięcy. Efekty były następujące: wzrost wagi ciała o 5kg, zwiększenie obwodu ramienia o 4 cm, poprawienie wyciskania na klatkę o 25kg. Według mnie taki trening jest raczej ogólnorozwojowy a jeśli chce się konkretnie masę mięśniową to 3 serie to chyba za mało, żeby porządnie skatować i napompować mięsień (a zdaje się, że tylko wtedy rosną zadowalająco). Obecnie zmieniłem trening ćwicząc grupę raz w tygodniu ale ostro, zobaczę za jakiś czas jakie będą efekty chociaż już teraz mogę powiedzieć, że boli mnie to co ćwiczyłem a nie tak jak w tym treningu 3 razy w tygodniu tylko klatka, łydki, troche plecy i ewentualnie triceps.

Tez jestem bardzo ciekaw co na to spece, bo gdzies juz o tym czytałem, ale domyślam sie ze prawda zawsze bedzie gdzies po środku...

Czytałem mnóstwo czasopism, książek i artykułów na temat treningów i takie, gdzie się trenuje grupę 3 razy w tygodniu są polecane tylko dla początkujących w formie ogolego rozwoju. Wszyscy, którzy chcą zbudować dużą masę mięśniową trenują grupę raz, max dwa razy w tygodniu i robią dużo więcej niż 3 serie. Mój wujek zajmuje się sportami siłowymi już około 30 lat i mówił mi, że takim treningiem nie zrobi się masy, można się ewentualnie lekko podrzeźbić ale to trening rekreacyjny, jeśli chce się dużo masy to trzeba ostro ćwiczyć raz w tygodniu.

to poczekajmy na wypowiedzi innych forumowiczów, może ktoś powie coś konkretnego na ten temat bo spędza mi to sen z powiek ;)

Badania przeprowadzone na Uniwersytecie Alabamy (jedna grupa ćwiczyła te same mięśnie raz w tygodniu, druga - trzy razy w tygodniu) wykazały, że w grupie ćwiczącej trzy razy w tygodniu odnotowano większy przyrost masy i siły (o 40%) mięśniowej

ZRÓDŁO badań? Bo ja też mogę napisać: "badania przeprowadzone na grupie ochotników w koziej wólce wykazały, że największe efekty przynosi trening 2x dziennie".

Ciężki trening jest wtedy kiedy ćwiczy się stałym obciążeniem do upadku mięśniowego i doprowadza do mikrourazów włókien mięśniowych.w takim przypadku potreba 72 godz. na całkowitą regenerację i odbudowę tych włókien. Jeśli chodzi o typowy trening progresywny gdzie ćwiczy się serie zostawiając zapas 1-2 ruchów, mięśnie powracają do równowagi nieco szybciej. Pozdrawiam wszystkich

... dla tego nie wiem czemu ciągle tak wiele osób nie moze przekonac sie do treningu hst..

Ale nie uważacie, że 1-3 serii to troche mało, żeby przećwiczyć mięsień? Według mnie dostaje on za mało bodźca do porządnego rozrostu i taką ilością serii można nieznacznie tylko polepszyć sylwetkę (znam to z doświadczenia).

tylko ze pod koneic tygodnia ilość wykonanych serii na daną grupe miesniową jest taka sama. A patrząc na to, ze wiele reakcji na trening, takich jak np. zwiększona synteza białek itp. - wracają do normalnego poziomu w ciąg ok. 36 godzin, wychodzi na to, ze tylko przez dwa dni mięsnie mają główną faze rozrostu. Reszta tygodnia to własciwie stan biernego odpoczynku - bez przyrostów. Wiec juz tutaj widać, ze lepiej 'mniej, a częściej'..

A co do tego artu - wg. hst badania pokazują, ze "regeneracja może zachodzić niesłabnąco nawet jeżeli mięśnie są obciążane znów po 48 godzinach." - czyli to dokładne potwierdzenie arta który przytoczył autor postu...

kolejna sprawa to to, ze w treningu powinna byc ciągła progresja - nie tylko podczas danego ćwiczenia - ale takze "dlugo dystansowa" - czyli z treningu na trening. Przy tradycyjnych metodach - dość ciężko to zapewnić. A hst własnie na tym sie opiera..

Zastanawiam sie tylko czemu wciąż wiele osób nie moze (nie potrafi) sie do tego systemu przekonać...

Zmieniony przez - .corleone. w dniu 2005-06-05 17:32:44

Najlepiej by było jakby porównać efekty ludzi robiących dłuższy czas splita i robiących hst. Tylko, że to chyba nie jest możliwe bo tych robiących długo hst nie ma.