G1 Przedramie podchwyt
Max x 30
Max x 40
Max x 40
Max x 40
G2 Przedramie nachwyt
Max x 30
Max x 40
Max x 40
Max x 40
G Brzuch na poręczach
12
12
12
Przysiady szły jak bajka spokojnie mogłem dolożyć kilka powtórzeń, najgorsza bylo chyba pierwsze powtórzenie na 150 zero odbicia i weny. gdy je wykonalem poczułem MOC i reszta bez problemu.
Siady przedni już trochę ciężko, musiałem założyć nawet pas bo czulem nacisk na mięśnie skośne i proste brzucha.
Reszta lekko.
Filmy postaram dać jutro są w HD i niestety są drobne problemy z obrobieniem...
E Brzuch na lawce skośnej ze skrętem
Max
Max
Max
Max
...
jak ja lubie pisać komentarze
Ciąg lekko, jak tak dalej pójdzie to będzie dwójka z przodu ale na seriie ;)
Wiosło ostatnie dwie seriie złapalem na zamek i tylko czułem kciuka
Pull thougs lekko były tylko problemy ze stabilnościom i uchwytem (trzymam krótki drążek do tricepsa będzie trzeba kupić "kierownice" albo coś w podobie)
Szacuny
0
Napisanych postów
426
Wiek
34 lat
Na forum
15 lat
Przeczytanych tematów
22247
Trening nr 152
06.07.2010 12.15-13:31 Wtorek
A Wyciskanie leżąc 5x40
5x60
5x70
3x80
3x90
2x100
2x100
1x105
1x105
1x105
B Wyciskanie wąsko
6x80
4x90
4x100
4x100
C Triceps na wyciągu
12x20
12x30
12x40
12x40
D Przysiad tylni
5x40
5x60
5x80
5x100
5x100
5x100
E Odejścia
130
158
2x172
2x172
Wyciskanie lekko każde powtórzenie z zatrzymaniem...
Wyciskanie wąsko już ciężko , tor ruchu wyglądał jak bym pil od tygodnia...
Triceps na wyciągu lekko tylko były problemy z barkiem i nie dokładalem cięzaru
Siad lekko
Odejścia w ostatniej serii był problem z zabraniem i odlożeniem sztangi, stojak był za wysoko ustawiony albo mnie za bardzo zgniotlo, czulem też nadgarstki czego nie lubię...
A Siad tylny: Dzisiaj trzeci raz w mojej karierze zaliczyłem zgniecenie, ale po chwili skupienia udało mi się wykonać założenia planu.
Na własnej skórze przekonałem się że mięśnie nie podnoszą tylko głowa i nie potrzebnie zlekceważyłem ciężar ale to już się nie powtórzy i o tym nie zapomne!!!.
B W sadzie z przodu miałem wybór albo podniose 6 razy albo mnie zgniecie i PODNIOSŁEM!!!
Reszta lekko...