Powracam. Ostatnimi dniami moim zajeciem była tylko nauka.
Nie zwracałam wogóle uwagi na diete, ćwiczen równiez brak.
Efektem jest powrot do wymiarów z 1 strony.cóz. Nie bede sie załamywac tylko biore sie wgarsc.
22.05.2009- dzien 1
Trening :
na czczo: 30 min rowerka stacjonarnego
po południu :
Trening A
5 min biezni + rozciaganie
3x10
A. przysiad przedni z wyciskaniem na barki
B1. uginanie nóg leżac 37,5kg/45kg/45kg
B2
wioslowanie sztanga w opadzie
C1. wypady po w rece 12,5kg/12,5kg/12,5
C2 pompki
D1. planka 50s/50s/40s
D2. woodchopper 3/3/3
Dieta: trzymana w 100%
Uwagi: świetnia jeździło mi sie na czczo.
w niektórych ćwiczeniach nie pamiętam cięzaru z jakim ćwiczyłam.
Pod czas treningu lało sie ze mnie - nie wiem jaka była przyczyna ale tak mokra jeszcze nigdy nie byłam pod czas treningi siłowego. Pod czas jazdy również byłam mokra.
23.05.2009
Trening :
52 minuty biegania
Dieta : jak narazie/planuje do konca dnia w 100%
Uwagi:
dzisiaj pod czas biegania byłam mokra całkowicie. pierwszy raz również zdarzył mi sie taki przypadek. wiatraki który pracowały na maksa=jak ktos był mokry to delikatnie a z mojego ubrania mozna było wyciskac "wode"
