[DT] hbr9839

DZIEŃ 33
Dziś jako wysiłek jedynie troche aero. Przeszedłem się do domu zamiast wracać autobusem. Odebrałem też wyniki badań. Teść na poziomie 485 ng/dl a norma to 160-726. Nie było też dziś wysokich tłuszczy jak to wczoraj zapowiadałem. Jakoś tak po prostu wyszło. Waga średnio spada. Aero chcę utrzymać na poziomie 900kcal/tydzień oraz siłke 4x. Więcej nie dodaje bo wole ucinać kcal niż aeroby kręcić. Zobaczymy co będzie pod koniec tygodnia. Jak waga nazbyt się nie zmieni to tnę do 2200kcal.

DZIEŃ 34
Jestem wycieńczony. Musiałem zrobić ok. 10km. Ledwo do domu doszedłem. Kalorii napaliłem za dwie sesje. Dlatego też w tym tygodniu aerobów koniec. Do tego zrobiłem jeszcze trening nóg. Ledwo chodzę. Czuję, że jutro porządne DOMSy będą.

TRENING:
Przysiady ze sztangą
50x13
55x11
60x10
65x8
70x8
50x7

Maszyna na czworogłowe
32,5x12
32,5x12
32,5x12
32,5x12

Dzień dobry
30x10
30x10
30x10
30x10

Maszyna na dwugłowe
35x10
35x10
35x10
35x10

Brzuch
4xMAX

Łydki
4xMAX





Wrzucam jeszcze skan wyników badań testosteronu

DZIEŃ 34
Dziś bez treningu. Co do diety to chyba potrzebuję cheat day'a. Brakuje mi dnia, w którym nie martwiłbym się jedzeniem. Sądzę, że w najbliższym czasie (może w następną niedzielę) zrobię sobie takiego mega cheat daya, w którym pochłonę mnóstwo batonów i czekolady. Co do diety to muszę uciąć znów kaloryczność bo waga nie spada tak jakbym tego chciał. Choć jeszcze wstrzymam się do jutra. Zrobię pomiary i porównam z wcześniejszymi. Jeśli progres będzie to zostawiam jak jest, jeśli nie - tnę.

Po takim przesadzonym cheat day'u uważaj żebyś się nie cofnął o kilka dni ;) Lepiej jakiś cheat meal z głową, np. wyjdź na pizzę po treningu czy kilka burgerów

Cheat meale to ja mam prawie codziennie. Ogólnie jestem za iifym ale też bez przesady. Dla mnie najważniejsze są kcal, drugorzędnie makro. A to skąd te makro pochodzą to już zależy od tego na co mam ochotę. Wiadomo. Cały dzień na brudnym jedzeniu wytrzymać by się na redu nie dało. Z głodu bym padł. Ale zazwyczaj wpada coś "brudnego", choć nie jest tego jakoś strasznie dużo. Dlatego potrzebuję cheat daya bo od pół roku nie jadłem wielu rzeczy, na które mam ochotę z powodu tego, że nie potrafiłem tego wliczyć.

Zmieniony przez - hbr9839 w dniu 2014-06-07 21:42:40

Też dlatego jedząc śmieci nie licz na efekty

A co powiesz o całej ekipie WK? Przecież oni cały czas na iifym lecą.

No jak dołożysz zastrzyki to też jakieś efekty będziesz miał, nawet na gównianej misce Kanał pełen bzdur, choć kilka sensownych filmików widziałem

DZIEŃ 35
Dziś trening wykonany oraz pomiary zrobione. Co do treningu to siła spadła na płaskiej i przy wyciskaniu francuskim. Niestety.

WYMIARY:
waga 73
biodra 84
pas 79
talia 74
biceps 36
udo 56
łydka 36
przedramię 30

TRENING:
Wyciskanie na płaskiej
65x3
65x3
60x4
60x3
50x7

Wiosłowanie
60x12
60x12
60x11
60x10
60x9

Podciąganie sztangi
40x9
40x8
40x7
40x6

Uginanie ramion z hantlami chwytem młotkowym
14x13
14x9
14x7
14x8

Wyciskanie francuskie leżąc
31x12
31x8
31x6
31x6



Waga oraz wymiary nie poszły jakoś znacząco w dół dlatego znów muszę ciąć. Zjeżdżam z 2300 do 2200 i prawdopodobnie na tym kończę. Potem będę dorzucał aeroby bo jedzenia za mało. A więc następny tydzień będzie wyglądał tak:
Energia: 2200 kcal
Makro: W290 B146 T51
Aero: 900kcal/tydzień
Siłka: 4x

DZIEŃ 36
Dziś bez treningu, makro trzymane.