,,zakwasy"

czy bóle po treningowe są wynikiem:
-słabych tych parti mięśniwych?
-własnie silnych tych partii na których są największe bóle i najdłuższe (te partie przejmują prace słabych i sa uszkodzone podwójnie)?
-a może poprostu informacją że te partie dostały dobry bodzieć, a za długo i za mocno to przebodccowanie?

jakie są na to poglądy?

A moim zdaniem, jeśli po treningu mięśnie nie są obolałe, to znaczy, że trening był z dupy :) Ja zawsze mam DOMS'y na każdej grupie.

Jeśli ktoś ma fatalna technikę - to może boleć bo coś źle robi. W innym przypadku są to tzw DOMS. Wpisz hasło w przeglądarkę to dokładniej poczytasz o co chodzi.

Jeśli mowa o DOMSach ( Opóźniona bolesność mięśnie ) może się pojawić w przedziale 24-72h i to czy są czy ich nie ma absolutnie nie świadczy o dobrym lub złym wykonaniu treningu .Natomiast jeśli chodiz o jakies inne bóle to już kwestia zbadania techniki czy przykurczów oraz mobilności .

Sprecyzuj pytanie

To po prostu bodziec treningowy, jak osoba jest wysoce wytrenowana to domsy moga być rzadkością


Zmieniony przez - anubis84 w dniu 2020-04-10 13:36:50

chodzi oczywiście o DOMSy wiadomo zaawansowany ma rzadziej, ale dlaczego np. ktoś zrobi 1 cwiczenie na dwugłowe i odrazu nie chodzi 3 dni

a inny robi 16 serii i nic

znam teorię że 1-2 trening z cyklu powinien złapac trenowane partie na 1-2 dni, jak dużej to za duza objetosc jak wogóle nic to za mała i w ten sposób na początku cyklu mozna sobie jeszcze zmodyfikowac plan

inni twierdza że po kazdym treningu powinien byc ,,zakwas" chociaz 1 dzień

To źle mówią, ja npo na plecach nigdy nie mam, jedynie jak dodam nowe ćwiczenie lub miałem dłuższą przerwę a tak to trudno je uzyskać u mnie na ntej partii.

no właśnie sam mówisz że na niektórych pariach od razu na niektórych wcale

tak to że zawsze musza być to bez sensu