spróbuję w miarę krótko opisać swój przypadek. Jako nastolatka jak połowa moich rówieśniczek miałam fioła na punkcie fajnej sylwetki itp. Nigdy nie byłam gruba, raczej oceniano mnie jako osobę dość drobną które może sobie pozwolić na wszystko w kwestii jedzenia, natomiast zawsze byłam "miękka" - prawie całą szkołę miałam zwolnienie z wfu (miałam stwiedzoną astmę, aktualnie można powiedzieć że z niej wyrosłam), nigdy nie byłam fanką sportu i było mi to na rękę (mniej zajęć, wiecie jak to jest ;)). Oczywiście poza szkoła zero sportu, od biedy jakiś rower w wakacje. Jako że nie dbałam o dietę, bo tak jak mówiłam nie miałam problemów z wagą, sporą część mojej diety stanowiły słodycze i inne śmieciowe jedzenie. I w miarę jak dorastałam, jadłam w ten sposób, nie ćwiczyłam, moje ciało stało się brzydkie. Nie to, że byłam jakaś gruba - po prostu na pierwszy rzut oka było ok, ale kto mnie widział w kostiumie kąpielowym ten widział, że wyglądam jak kanapowiec - szczególnie widac było, że nie mam mięśni - całe ciało mi "latało" (do tego stopnia że potrafiłam slyszeć komentarze, że ja to jednak mam troszkę ciałka...). Chyba klasyczny skinny fat, taki z prawdziwego zdarzenia. No i bardzo mądrze postanowiłam przejść na dietę (o ruchu nawet nie pomyślałam, no bo przecież ja się ruszać nie lubię...) i tak przez kilka lat z okresami przerwy (co jakiś czas jem normalnie albo za dużo i wtedy najcześciej wraca mi to co przytyłam) jechałam sobie na durnych dietach typu 1000 kcal (a na pewno zdarzały się dni, że i do tylu nie dobijałam...) , waga spadała, wyglądałam coraz gorzej, cały czas byłam niezadowolona bo robiłam się mniejsza ale jednoczesnie gorzej wyglądałam. Dodam, że nadal w mojej diecie były obecne słodycze, czasem np pączek czy baton potrafił zastąpić mi posiłek. I dopiero niedawno się obudziłam, że to wszystko jest chore i bez sensu - psuję sobie zdrowie, widze że mój organizm jest zmęczony (ciężko żeby nie był w sumie), a jednocześnie efekt tych diet jest żaden poza tym że zaczynam już gdzieniegdzie wyglądać sucho a w innych miejscach ( u mnie to nogi) wyglądam źle. Aktualnie ważę 45kg przy 160 i dorosłam chyba do tego, że nie chcę chudnąć a zmienić kompletnie jakoś swojego ciała (i tak, chcę przybrać te kilka kg, chociaż do 48-50 kg, ale niech to będą mięśnie). Po nierozsądnych dietach mam duże braki w mięśniach, mało siły, a chciałabym coś tam zbudować, nabrać tych mięśni. Przy czym kompletnie się na tym nie znam, a i możliwości mam małe (aktualnie normalna siłownia nie wchodzi w grę) - chcę kupić jakieś ciężarki, hantle, mam w domu piłkę gimnastyczną (może się przydać) i ew mogę mieć drążek. Bardzo proszę o jakieś sugestie odnośnie treningu w domu, od czego zacząć (tak jak wspominałam - jestem zerem jeśli chodzi o wysiłek fizyczny, a już szczególnie siłowy) i odnośnie diety (ile jeść żeby nabierać tych mięśni, a jednocześnie jak najmniej tłuszczu) - dodam, że jeśli to możliwe (możliwe?) to wolałabym uniknąć codziennego liczenia tych wszystkich makro itp, bo zwykle samo liczenie kalorii mnie frustrowało. No chyba że nie ma wyjścia... ;) Wklejam jeszcze ankietę, chociaż o najwazniejszych rzeczach chyba już wspomniałam.
Jeśli coś zrobiłam/napisałam nie tak czy nie tu gdzie trzeba to poprawcie mnie.
ANKIETA
****DANE PODSTAWOWE***************************************
NICK: Asia9X
WIEK: 21
NIEPRZERWANY[CAŁKOWITY] STAŻ TRENINGOWY:
****PARAMTERY OBWODÓW*************************************
WAGA CIAŁA: 45 (najwięcej w życiu ważyłam 50 kg, ale tak sobie skakałam miedzy 45-50)
WZROST: 160
OBWÓD RAMIENIA:
OBWÓD ŁYDKI:
OBWÓD UDA:
OBWÓD BIODER:
OBWÓD NA WYSOKOŚCI PĘPKA:
OBWÓD TALI
OBWÓD KLATKI PIERSIOWEJ:
****CEL*************************************************
CO CHCESZ OSIĄGNĄĆ PO PRZEZ DIETĘ I TRENING? Nabrać masy mięśniowej, poprawić sylwetkę
****STAN ZDROWIA*****************************************
CHOROBY PRZEWLEKŁE: kiedyś astma, ale jak wspominałam obecnie jest ok
PRZEBYTE KONTUZJE: brak
WADY POSTAWY: chyba skolioza i tendencja do garbienia się baardzo duża ;)
ALERGIE: kiedyś na różnego rodzaju pyłki i sierść
PROBLEMY ZDROWOTNE NIEWIADOMEGO POCHODZENIA: brak
CZY REGULARNIE MIESIACZKUJESZ? tak
CZY PRZYJMUJESZ TABLEKI ANTYKONCPECYJNE? nie
CZY PRZYJMUJESZ LEKI Z PRZEPISU LEKARZA? nie
****PYTANIA DODATKOWE**********************************
CZY STOSUJESZ SUPLEMENTY: od czasu do czasu jakieś witaminki łykam, ale nic na stałe
CZY STOSOWAŁAŚ DO TEJ PORY JAKIEŚ DIETY (JAKIE/KIEDY/JAK DŁUGO)
Oj tak... od jakiś 4 lat diety ok. 1000 kcal, które zwykle kończyły się zajadaniem (wtedy więcej kcal pochłaniałam) i tak w kółko
****DIETA*************************************************
JAK WYGLĄDA TWOJE ODŻYWIANIE OBECNIE Aktualnie jem na oko, w okolicy 1400-1500 kalorii, ale wchodzi w to śmieciowe jedzenie (to niestety mój duży problem, mam kiepskie nawyki żywieniowe...)
CZY PRZY OBECNEJ DIECIE CHUDNIESZ/UTRZYMUJESZ WAGĘ/TYJESZ? Raczej utrzymuje
****SPRZĘT********************************************** Na razie żaden, dlatego piszcie z czego mogę korzystać ćwicząc w domu, oczywiście żeby było to w miarę osiągalne finansowo :)
PROFESJONALNA SIŁOWNIA: Nie
****TRENING**********************************
JAK WYGLĄDA TWÓJ OBECNY TRENING - właściwie żaden... od czasu do czasu najdzie mnie na jakieś ćwiczenia z YT, ale to takie machanie nóżką, nic wielkiego i prawie nigdy powyżej 10 min ;) Niestety