Witam ponownie
Zamieszczam pewien artykuł który znalazłem. Uzasadnia on poniekąd moje zapatrywanie na SW jako na filozofię a nie zwykłe mordobicie. Moim zdaniem można znaleźć pełno elementów wspólnych w magii i karate co jest dowodem na istnienie wyższych celów w Sztukach Walki.
- start -
Magia i Droga Pustej Ręki (Karate-Do)
Istnieje pewna liczba technik w sztuce Magii i Karate, które są bardzo podobne w swojej naturze. Aczkolwiek Magia i Karate są dwoma odrębnymi systemami treningu, które są poświęcone różnym typom działalności. Niemniej jednak obie sztuki posiadają w swoim repertuarze wspólne techniki jak również pewne wspólne cele psychicznego i psychologicznego rodzaju.
Weźmy na przykład okrzyk w karate, który jest wyrazem uzewnętrznienia siły, mocy. Jest bardzo podobny do sztuki w magii gdzie mamy technikę wypowiadania Imion Bogów w szczególny sposób gdzie te imiona wymawia się tak, aby wywoływać pewnego rodzaju drgania. Jednakże Kiai w Karate nie jest tylko afirmacją siły, zwykłym okrzykiem mocy. Kiai jest to spotkanie, połączenie ciała, umysłu i ducha. „Ki” jest symbolem odzwierciedlającym ducha lub energię, „ai” jest synonimem spotkania lub związku. Tak, więc mamy okrzyk mocy w karate, lecz jest to połączenie ciała, umysłu i ducha. Taką samą sytuację mamy w Magii, jeśli chodzi o wypowiadanie Boskich Imion lub Słów Mocy. Imię lub Słowo nie jest prawdziwym źródłem władzy, ale raczej jest to związek ciała, umysłu i ducha maga.
Kiai pochodzi od Hara. Hara natomiast stanowi „centrum”. Hara mieści się dwa cale (trzy palce) poniżej pępka. Punkt ten odpowiada niższej partii brzucha (centrum ciała). Lecz Hara nie jest tylko centrum ciała, jest to centrum naszego bycia, istnienia, centrum energii, która to znajduje się zarówno wewnątrz jak i na zewnątrz naszego ciała. Centrum Hara, czyli
punkt witalny, jest to bardzo ważny punkt równowagi, gdzie ciało, umysł i duch spotykają się razem. „Ki” stanowi psychofizyczną energię (duch). Ki jest wyzwalane poprzez kiai, które powstaje w diafragmie (przeponie brzucha) i jest zmuszone do podążania ku górze poprzez skurcze mięśni podbrzusza lub przez punkt Hara. Jest to bardzo podobne do techniki Wibracji Boskich Imion, które pochodzą ze „środka, centrum” ciała maga, gdzie jego/jej ciało, umysł i duch stanowią jedność. I tak jak karateka musi ćwiczyć dzień w dzień Hara tak adept magii wszystko co robi pochodzi z jego centrum pozwalającego iż wszystkie działania na zewnątrz wypływają z centralnego punktu świadomości.
Przejdźmy teraz do Kata w Karate, które jest swoistego rodzaju Rytuałem Budo (Budo jest synonimem Japońskich Sztuk Walki). Kata stanowi z góry określoną sekwencję ruchów, którą karateka wykorzystuje do walki z przeciwnikiem (przeciwnikami), którzy istnieją w jego wyobraźni. Kiai jest stosowane w pewnych punktach Kata gdzie ciało wraz z umysłem spotykają się z Ki w Hara. Jest to bardzo podobne od Rytuału Wygnania (Banishing Ritual Pentagram), który stanowi także pewnego rodzaju sekwencje ruchów (kata), w którym Mag wygania (walczy) demony elementów (przeciwnicy) i jednocześnie wykorzystuje Wibracje Dźwięków Imion Bogów (kiai) w pewnych ściśle określonych punktach rytuału w chwili, kiedy połączony jest ze swoim duchem (ki) w centrum (hara) jego bycia, istnienia.
Tak jak Mag osiąga doskonałość przez rytuał magiczny tak karateka osiąga doskonałość przez Kata. Zarówno Kata jak i Rytuał Magiczny są formami „Zen w uchu” lub ruchowymi formami medytacji. Samo Karate jest czasami nazywane „Zen w ruchu”. Słowo „Zen” jest japońską transliteracją sanskrytu „Dhyana” co oznacza medytacja. Celem Zen jest Satori, które stanowi natychmiastowe przebudzenie lub intuicyjne doświadczenie wewnętrznego oświecenia. Satori jest osiągane przez sztukę nie przywiązywania się, przez życie w „duchu pustki”. Karate poucza nas, aby nieustraszenie podążać w przód, swobodnie przez intuicję bez przywiązywania się do niczego. Karate dosłownie oznacza „puste ręce”, które nie tylko oznaczają dosłownie walkę pustymi rękami, lecz także reprezentują umiejętność nie przywiązywania się, która stanowi ducha Zen. Dokładnie taka jest natura Karate-Do. Dokładnie tak samo ma się sprawa w praktykach magicznych.
Karateka praktykuje sztukę walki bez ingerencji umysłu. Ta sama zasada obowiązuje maga, który ostatecznie utożsamia się ze swoją całą istotą, aby wszystko, co robi stało się nieświadomą albo naturalną częścią jego osobowości. Zarówno w Karate jak i magii jesteśmy ponad myśleniem o technikach sztuki. Wszystko, co robimy staję się, więc naturalną sztuką, wyrastającą z naszej podświadomości.
Ostatecznie cel Karate-Do i Magii jest ten sam. Celem tym jest integracja ciała, umysłu i ducha, centralne zjednoczenie mikrokosmosu i makrokosmosu oraz logiczny rozwój danej osoby, który jest odzwierciedleniem doskonałości jego/jej duszy. Prowadzi to do ostatecznej formy oświecenia w Karate (oko cyklonu, burzy). Stanowi to osiągnięcie Zen w ruchu lub medytacji w ruchu. Stanowi to wolność, brak wroga – samego siebie. Zarówno Karate i Magia stanowią swoistego rodzaju walkę z samym sobą. Karate-Do uczy nas, że jedyny wróg to my sami a prawdziwy wojownik, Budoka musi zdobyć, pokonać samego siebie, jeśli chce osiągnąć tzw. stan bez wroga. To samo jest prawdą dla magii, która uczy nas, iż jedyny demon (wróg), z którym musimy walczyć to sam mag a pokonanie wewnętrznego demona sprawi, iż Mag może pokonać wszystkie przeszkody w jego prawdziwym dążeniu do wolności, aby ukończyć „Wielką Pracę”.
- end -
Co o tym sądzisz Gochan?
Prawdziwe karate zaczyna się tam gdzie jest jego koniec.