Do konca miesiaca wszystkie srody, soboty i niedziele mam zajete praca co oznacza ze czas na silownie moge miec w Pon,Wt,Czw,Pt z czego jeden dzien chce miec wolny dla siebie. Na silownie do tej pory chodzilem 3 dni w tygodniu wykonujac trening FBW, w tym momencie jesli chce zachowac ilosc treningow musze wykonywac 2 treningi pod rzad(Czw,Pt), w tym wypadku koncepcja FBW raczej odpada.
Znajomy z AWF zaproponowal mi taki rozklad:
Poniedzialek: Przod ciala
czworogłowe uda, klatka, triceps, barki (przód i bok) + brzuch
Czwartek: Tyl ciala
tylne mięsnie uda, łydki, plecy, biceps, barki (tył) + brzuch
Piatek: FBW
Co sadzicie o takim rozkladzie, ewentualnie czy ktos ma jakis lepszy pomysl?
Dodam ze wrocilem na silownie tydzien temu po wakacyjnej przerwie i dopiero wracam do formy, a taka forma treningu ma byc tylko przejsciowo, od listopada zaplanuje inaczej grafik w pracy.
Z gory dzieki za pomoc.