Przednoworoczny start :-D Dużo do zrzucenia

Płeć : mężczyzna
Wiek : 27
Waga : 142
Wzrost : 188
Obwód klatki :
Obwód ramienia :
Obwód talii :
Obwód uda :
Obwód łydki :
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej : pow. 40%
Aktywność w ciągu dnia : praca
Uprawiany sport lub inne formy aktywności : 2x w tygodniu siłownia - FBW
Odżywianie : mogę nie jeść cały dzień ale wieczorem wciągam jak odkurzacz, jak jem cały dzień to wieczorem i tak wciągam :D
Cel : redukcja rozłożona w czaaaaaasie
Ograniczenia żywieniowe : brak
Stan zdrowia : poza chrobotaniem (jak by ktoś piasku nasypał ) w kolanach OK
Preferowane formy aktywności fizycznej : siłownia, rower
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty : białko, bcaa
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów : i mniej prochu tym lepiej
Stosowane wcześniej diety : IF

Czytam forum od dłuższego czasu i w sumie redukuję się niespełna 3 lata. Startowałem z wagi 160 kg i przez około 2.5 roku (do maja 2014) udało mi się powoli zejść do 121 kg. Potem problemy zdrowotne (przewlekłe + ostre zapalenie prostaty) wytrąciły mnie z równowagi i przybity nastrój poprawiałem sobie obżarstwem totalnym :p
Teraz jest lepiej i mam zamiar wrócić i działać dalej. Próbowałem wskoczyć od razu w rozpiskę diety i treningu z maja (kożystałem z konsultacji onlie) ale niestety nie mogę jej utrzymać...
Postanowiłem rozpisać dietę pod siebie i robić 2 treningi FBW w tygodniu.

Poniżej menu na cały tydzień, uwzględniłem tylko główne składniki które wliczam w bilans, do każdego posiłu 1,2 i 4 dochodzi porcja warzyw, przyprawy; posiłek 3 i 5 traktuję jako przekąski

PONIEDZIAŁEK
Kurczak pieczony w przyprawach, schab smażony bez panierki


WTOREK
Kurczak taki jak w poniedziałek, na kolację owsianka z orzechami i jajka gotowane


ŚRODA
Sałatka z kurczaka, karkówka duszona w chrzanie


CZWARTEK
Kurczakowo-wieprzowe kulki z makaronem, rosół z udek i wątróbki


PIĄTEK
kanapki, na wieczór wątróbka duszona z cebulką


SOBOTA
Naleśniki z owsianych bez tłuszczu, posiłek 3 zupka


NIEDZIELA
Makrela w galarecie, 3cie danie to sernik na zimno, ostatni to klopsy


Trening w poniedziałek i czwartek
PONIEDZIAŁEK
-inverted row
-wiosłowanie hantlem
-zarzut
-martwy (mam tylko 100kg nakład to będę robić powoli i technicznie :)
-uginanie ramion ze sztangą

CZWARTEK
-przysiad przedni
-wykroki
-żuraw
-wyciskanie hantli na skosie
-wyciskanie francuskie zza głowy


To tak na początek, co o tym myślicie, co zmieniać i w jakim kierunku iść?

IF wydaje się ciekawą alternatywą dla normalnego systemu który się przyjął, w sumie to teraz można powiedzieć że jem tak jakby na IF bo zaczynam około południa. Po prostu nie trawię z rana

Dużo Ci nie zostało, najważniejsze to trzymać się planu i nie odpuszczać jeszcze raz powodzenia.

Aaa i jeszcze pytałeś co do celu jaki mam, mi nie zależy na mega sportowej sylwetce, zawsze byłem gruby i nie przeszkadza mi to zbytnio tylko ze względów zdrowotnych chcę zrzucić trochę balastu i trzymać się wagi 90-100 kg dla mnie będzie to wystarczające.

Witam,
jeśli szukasz indywidualnych porad, diety opracowanej precyzyjnie dla Ciebie przez naszych dietetyków oraz treningu przygotowanego przez naszych trenerów personalnych to skorzystaj z tej oferty.

Nasi specjaliści przygotują wszystko za Ciebie i specjalnie dla Ciebie

http://potreningu.pl/plany/strefa-mezczyzny 

Pozdrawiam.

Może ktoś się wypowie na temat tego co ułożyłem?
Będę wdzięczny za każdą opinię i wskazówkę

Z utrzymaniem tego co rozpisałem nie mam problemu bo robiłem to pod siebie, pod smak i styl życia że tak to nazwę teraz kwestia ewentualnych modyfikacji aby szło lepiej.

Jak ogarnę dietę to zajmę się konkretniej treningiem.

pozdrawiam

z takich niskich kalorii startujesz, ja mam prawie identyczne wymiary (189 cm , 138,6 kg) i na 2600 jestem głodny wieczorem, jeszcze orzechów i rodzynek podjem to 2800 kalorii jak nic wyjdzie, a nadal jestem głodny lol

Kalorii jest więcej, bo nie wliczam warzyw których jem sporo... właśnie żeby się zapchać

jem tak od tygodnia i nie jestem głodny i jakoś jak na razie nie ciągnie mnie do złego (odstępstw od diety)

w treningowe mam zamiar dodać porcję węgli (50g więcej ryżu/kaszy/makaronu) do posiłku po treningu

nie ma edycji dla tego post pod postem.

Sorki enter poszedł przy szybkiej odpowiedzi :p

Jeśli chodzi o kaloryczność, to czytałem że przy dużym zatłuszczeniu takie schodzenie z kaloriami ma sens i przy odpowiednim doborze produktów i trzymaniu michy powinno wyjść na +

Jeśli się mylę to wszystko można zmienić i poprawić, dla tego też jestem tutaj i proszę o pomoc.

Przede wszystkim daruj sobie czekoladę na kolację, spróbuj przekąsić np. twaróg + słodzik + cynamon ;)

Już któryś raz to proponuję ludziom, bo mi to fajnie wchodzi, zapycha, a jak dodam aromat waniliowy lub pomaranczowy + cynamon to smakuje jak sernik :)

Co do schodzenia na niskich kaloriach to będzie schodziło do pewnego momentu, potem metabolizm zwolni i już nie będzie chciało lecieć przy nadal dużym zatłuszczeniu. Skoro nie jest to Twoja pierwsza redukcja to sam wiesz, że spieszyć należy się powoli. Oblicz sobie zapotrzebowanie, zejdź nisko z węglami i resztę uzupełniaj z białka i tłuszczu. Stopniowo obniżaj kcal albo dodawaj sobie więcej ruchu w ciągu dnia. Taka moja rada, ale nie jestem ekspertem. Sugeruję się tym co sam przechodzę :)

Zmieniony przez - posluk w dniu 2014-12-11 10:34:39

Dzięki za odpowiedź, z czeko zobaczę, dałem ją żeby nie ciągnęło do złego niby nie dużo ale fajnie działa... głównie na psychę

Co do proponowanej alternatywy to mam coś podobnego w sobotę serek wiejski+jabłko potarte+cynmon MEGA
Starałem się ułożyć dietę zróżnicowaną i dopasowaną do siebie, teraz na forum szukam pomocy w dopracowaniu tego.

Kalorii nie jest znów tak mało, zważając na to że pracuję 10h na tyłku i nie wliczam w bilans warzyw z których wpadnie 300-500 kcal
Teraz moim celem jest nie popadniecie w kolejny ciąg obżarstwa bo z tym mam najgorszy problem i ciężko mi to wykorzenić
Przestoje na redu planuję przełamywać dodatkowymi treningami, zwiększaniem intensywności, jakieś rotacje w BTW albo coś w stylu IF który mi się podoba bo mogę najeść się wieczorem jak lubię... ale to wszystko później

Czytałem sporo i jak zauważyłeś to nie moja pierwsza redukcja, wcześniej jechałem na podobnym bilansie i leciało systematycznie, było dobrze do puki kontrolowałem michę i jechałem wg planu... problem pojawił się jak zacząłem podgryzać i tracić kontrolę nad tym co jem.

Spoko, generalnie chodziło mi o to żeby tej czekolady nie spożywać jako ostatni posiłek:)

Spróbuj sobie potrzeć czekoladę do np serka wiejskiego + trochę słodzika w płynie i można redukować ;) ja też pracuję siedząc na tyłku, mam 72kg i pochłaniam dziennie prawie 1900kcal, żeby fat leciał zamiast mięśni :)

Wcześniej jednak zaniedbywałem siłownię, ale zacząłem już systematyczne treningi więc będę musiał jeszcze trochę kcal wrzucić :) zastanów się nad tym do jakiego BFa chcesz zjechać i ile kg chcesz warzyć, bo przy Twojej obecnej masie to te 2400kcal to troszkę za mało. Początkowo ładnie pójdzie, a potem zaczniesz hamować i nie będziesz miał z czego tych kcal uciąć i będziesz musiał biegać na bieżni jak zakręcona nastolatka

posluk

... i będziesz musiał biegać na bieżni jak zakręcona nastolatka

Hehe :D dobre
Z bieganiem to się wstrzymam bo problemy z kolanami mam niestety :p
Rowerek te sprawy już szybciej ^^ tylko szprzychy wymienić muszę bo troszku wybyło i małe 8 mi się robi z koła

Wezmę na pewno Twoje rady pod uwagę, poobserwuję trochę i w razie potrzeby będę kombinował
Z tym czeko to myślę że w takiej ilości to nie ważne zjem

Dzięki za zainteresowanie i powodzenia życzę