Szacuny
11
Napisanych postów
3045
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
30013
Cze! Postanowiłem zrobić nowy temat gdzie będziecie mogli opisywać swoje pierwsze walki (i nie tylko).Ile trwała jak przebiegała,jakie były wasze wrażenia,kto wygrał,czy wy lub wasi przeciwnicy doznaliście jakiś obrażeń.Oczywiście nie chodzi mi o walke sportową tylko uliczną.
Opisze wam swoją pierwszą walkę z starszym odemnie o 3 lata przeciwnikiem.Było to na obozie sportowym w sierpniu.Zaczęło się od tego że nie wiadomo z jakiej przyczyny zaczął mnie przezywać i chciał się ze mną bić.Ciągle go ignorowałem,aż w końcu kiedyś wieczorem siedziałem z kumplami w pokoju,a on nagle wparował do środka i mnie prowokował.Ja nie chciałem się bić,ale gdy mnie popchnął wszystko się zmieniło.Ponieważ byliśmy na obozie ustaliliśmy że nie ma ciosów w twarz,bo gdybym wybił mu zęba(albo odwrotnie)mielibyśmy przeje*ane.Więc w końcu zaczęliśmy.On zaczął bardzo ostro.dostałem ok. 20 prostych w brzuch,a że jestem wytrzymały to jakoś to przeżyłem.W końcu ja ruszyłem do ataku,walnąłem go w brzuch z całej siły.Tak go to bolało,że po jakiejś minucie zaczął atakować moją twarz.Ponieważ oszukał przerwaliśmy walkę.
Jak się okazało pużniej,to był on na pierwszym miejscu w swoim wo
jewództwie w boksie w wadze piórkowej.
Szacuny
12
Napisanych postów
3436
Wiek
44 lat
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
17160
Temat zamykam. A co do bana - jestem właśnie po lekturze ostatnich postów Jodana w kilku działach i czuję się jak... prymityw
Bana tym razem nie będzie - ale tylko dlatego, że wypowiedź bardzo mi się spodobała. I, moim zdaniem, przedstawia dużą wartość merytoryczną. Kilka prostych sformułowań, a jak wiele mówiących o dojrzałym i normalnym podejściu do życia.
Może się jakieś młodziki zastanowią czytając to...
"Istotą walki jest podniesienie duszy na wyższy poziom moralny" - J.Piłsudski
"Teoria powinna być rozważaniem, a nie doktryną" - C.von Clausewitz
"Where there's a will, there's a way" - K.Sakuraba
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
colter niezły temat wymysliłem każdy chyba chętnie się podzieli swoim doświadczeniem moja pierwsza walka była u mnei w budzie z "Małym: Karolem (190cm wzrostu)chodził z swoim 3 osobowym gangiem po budzie popychał wszystkich,cwaniakowali.Zawsze ich unikałem bo ich było wiecej ale jak Karol popchnoł moja kolezanke i ona udeżyła w ścianeto sie w****ił*m podeszłem do Karola zacisłem pięść pomyślełem że najwyzej mnei jazebie i mu strzeliłem haka w podbrudek przewrucił sie jego kompani znikneli a Karol leżał na zimi i trzymałsie za szczeka potem wziołem go za szamty i mu tytłumaczyłem że korytarz jest dla wszystkuich.
Tak to był mój pierwszy fight bez chłopaków z forum bym patrzał jak Karol bije innych poczytałem o przełamaniu strachu i teraz w szkoel jest spokuj a odwetu nie było
Szacuny
68
Napisanych postów
7435
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
26133
a ja, ****a, nie pamietam z kim sie pierwszy raz trazaskalem, ale bylo to w przedszkolu, ale z tego co mi mowili starzy to bylem taki po***any, ze dziewuchy tez bilem - porazka, ale ogolnie to sie nie lubie bic i nie wlaczajac brata od jakis 4-5 lat z nikim sie nie bilem na powaznie
"I nie przebaczaj zaiste nie w twojej mocy
przebaczac w imieniu tych ktorych zdradzono o swicie"
"POZWOL MI ZWYCIEZYC, A JESLI NIE ZDOLAM, POZWOL MI BYC DZIELNYM W MEJ WALCE"
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
cze oto początek mojej morderczej kariery:siedziałem sobie spokojnie w fotelu.nagle przyszedł mój brat,to ty colter.iprz***erdolił mi w ryj.zerwałem sie na równe nogi i mu oddałem i wtedy,niebendę opisywał co się stało.Jedno było pewne to był mój koniec.
Szacuny
11149
Napisanych postów
51567
Wiek
31 lat
Na forum
24 lat
Przeczytanych tematów
57816
Moja pierwsza bójka wydarzyła sie jakies 4 lata temu miałem wtedy 16 lat grałem z kumplem w piłke przyszedł kolo i zaczał stawiac sie do mojego kumpla stanełem w jego obronie, dostałem kopa w klate, pozbierałem sie złapalem kolesia za szmaty i dostał ode mnie jakies 20 prawych sierpowych, POWAGA!, pusciłem go dopiero jak koles zalewał sie krwia, jeszcze nigdy nie wpadłem w taka furie, pozniej przyjechala policja, trafiłem na Izbe Dziecka ale sprawe umorzono. Policjanci mowili ze nie mogli rozpoznac twarzy tego kola. Ale ze mnie krwiożercza bestia ))). Teraz juz jestem za stary na takie coś