Ćwiczenie równie ważne co przysiad a może nawet ważniejsze. Przedewszystkim działa na dolną część pleców, która w trickach odpowiada za stabilizacje i estetyke tricków. przy silnych plecach i brzuchu każde zgarbienia, załamania itp. przestają istnieć. Co ważne o ile w kopnięciach nie zawsze to widać to śrubki same sie prostują i są zdecydowanie szybsze.
wykonanie(oczywiscie wersja na dynamikę) :
stajemy przed leżącą sztanga na ziemi tak żęby stopy były na szerokość barków a patrząc z góry na buty czubki palców powinny wystawać ok 5 cm przed sztange. stopy oczywiscie rodchylone na zewnątrz. teraz przykucamy i chwytamy sztange i tu są dwie wariacje wąsko i szeroko. wąsko czyli tak żeby nie chaczyły nam o uda troche minimalnego luzu. szeroko czyli tak żeby ręce tworzyły między sobą ka ok 90 stopni. kość piszczelowa opiera się o sztange, biodra i kostka w jednej lini. patrząc z boku barki mają troche wystawać przed sztange. tak jakby się troche pochylić ale plecy MUSZA być wyprostowane , klatka piersiowa wypchnięta do przodu. I tak w pierwszej fazie ruchu podnosimy sztange wolno do góry takim średnim tempem. Podnosimy ją cały casz tylko i wyłącznie nogami plecy tworzą z podłożem ten sam kąt jak przy kucnięciu. Gdy sztanga mija kolana, plecy zaczyną się prostować, dłonie ciągnąc w góre, cały ruch zaczyna gwałtownie przyśpieszać, a gdy sztanga jest w połowie uda należy dodać jej troche pędu właśnie podbijając ją udami z jednoczesnym wspięciem na łydkach, sztange ciągniemy na wysokość klatki piersiowej. To podbijanie udem jest strasznie cięzką rzeczą do opanowania, cięzko to wytłumaczyć. A i najważniejsze sztanga cały cal ma kontakt z ciałem, dosłownie trze po nim. jedyne miejsce którego możę nie dotknąć to kolana, i nawet jest to wskazane żeby omijała.
Wybicia rwaniowe
Sztanga w szerokim chwycie tak jak do martwego ciągu. kładziemy z tyłu na barkach. stopy na szerokość barków. stojąc robimy lekki przysiad, właściwie to lekko uginamy nogi i szybkim ruchem wybijamy się lekko w góre( powinno to być minimalnie wybicie) rorzucając nogi na boki na 1,5 szerokości barków tak jak do przysiadu. z Jendnoczesnym wybiciem sztangi w góre i zablokowaniu rąk w łokciach i przysiadem schodzimy głęboko w dół. lekko pochylonym do przodu ale plecy cały czas proste. sztyanga barki biodra kostki w jedne pionowej lini. I wstaje trzymajać cały czas proste plecy
wyciskopodrzut
Sztanga w wąskim chwycie. sztanga na barkach z przodu. łokcie zadarte w góre stopy na szerokość barków . stojac lekko uginamy kolana i dynamicznie prostujemy kolana z jednoczesnymwyciskaniem sztangi, zadne wybijanie, wyrzucanie itp. poprostu narmalne wyciskanie w momencie jak sztanga jest na wysokości czoła wchodzimy głową przed sztange. w trakcie opuszczania głowe należy odsunąć spowrotem a a ciało pochylić lekko do przodu oczywiscie plecy proste.
Ktoś by mógł podać linki do filmików które dokładnie te techniki przedstawiają?
Chodzi mi o poprawienie siły przy wybiciach tego typu
Te 3cwiczenia które podał znajomy poprawiły w znacznym stopniu wybicie jak i *******nięcie. Niestety filmiku zadnego nie udostępnił i do konca nie mam tego zobrazowanego.
Może wy coś napiszecie od siebie, jakie cwiczenia waszym zdaniem by mi pomogły w takim kicaniu.
FBW mam za sobą, niestety w niczym mi nie pomogły poza byciem większym
Sporo ma gorzej, większość ma lepiej do tego dążę.