A jednak można!

Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Chciałam podzielić się z Wami moim doświadczeniem. Zawsze byłam osobą może nie otyła ale z "lekką" nadwagą. Pewnego dnia patrząc w lustro stwierdziłam , ze musze coś z tym zrobić. No i zrobiłam- może niewiele,ale ja jestem na bakier z wyrzeczeniami!hi,hi. Więc postanowiłam: ograniczyć słodycze, fast- foody i itp.Nigdy nie użyawałam cukru, więc nie używam go dalej. Zamiast porannej kawy popijam 5 razy dziennie czerwoną herbatkę. Chrom organiczny w postaci jednej tabletki dziennie spowodował, że na słodycze szczególnie nie mam ochoty. Jem 4 posiłki dziennie.Staram sie aby były one w granicach rozsądku. A co najważniejsze ćwiczę! I to nie z przymusu , lecz czerpię z tego ogromną radość i satysfakcję. Trenuję 3 razy w tygodniu.Ide tam z ogromną przyjemnścią i gdyby ktoś kazał mi kiedyś podnieść się w niedzielę rano na aerobik to puknęłabym się w głowę. A teraz nie mogę doczekać się dni treningowych! I wiecie co? Tych kilka czynników sprawiło, ze naprawdę są efekty. Więc gorąco polecam i pozdrawiam wszystkich !!!!!!!!!!!

co do aspiryny - poprzez blokowanie niektórych prostagladyn posiada ona właściwości kataboliczne w obrębie tkanki mięśniowej. Tu już każdy sam musi wybrać czy warto.

Gratuluje

Najwazniejsze własnie aby trening i zdrowy tryb zycia sprawaiał nam przyjemnosc, a sprawia wtedy gdy naprawde chcemy "poprawić" swoje ciało.

Powodzenia

Dodaj kawke przed treningiem, dobrze na tym wyjdziesz.

oraz GRATULUJE

a ja przeprowadzam sie na dniach do Warszawy..
boję się, że na warszawskie siłownie nie będzie mnie stać, boję się, że sprzęt będzie inny i sobie nie poradzę, boję się że męża zirytują moje wypady na treningi (zawsze to 2,5 do 3 h nieobecności) boję się lekceważących uwag,
a wiem, że bez tego już nie mogę żyć... w końcu to już lata całe jesteśmy razem.. moja torba treningowa i ja..

Jezli cały czas myslimy o problemie - przybiera on niewiarygode rozmiary poprostu nas przerasta

Nie obraz się ale miom zdaniem histeryzujesz toszeczke, nie bedize tak zle a ja mysle ze nawet jeszcze lepiej!

p.s. cwiczysz tak długo (2-3godz) czy jak?
Bo jezli tak, to jedym skutkiem tego moze byc szybkie zniechecenie treningami.

Zmieniony przez - Quart w dniu 2004-03-04 13:44:20

Na poczatku przez 10 lat ćwiczyłam aerobic średnio 2 razy w tygodniu, szłam poskakać, potem dopadłą mnie astma i wizyta na pogotowiu sprawiła, że musiałam poszukać alternatywy
Od 2 lat chodzę na siłownię i nie powiem... no no no te 2 lata lepiej mi ukształtowały sylwetkę niż 10 lat aerobicu i nie mam problemow z astmą..az takich
trenuję 3 razy w tygodniu i tak mam ćwiczenia podzielone, że tylko brzuch powtarzam za każdym razem no i rowerek...
jeśli załozymy rozgrzewka 10 min + trening właściwy + brzuszeczek + rowerek 45min + rozciaganie to wychodzi tego 2 bite godziny jak nie więcej takie 2,5... 2,5 jeśli nie chcę połamac paznokci na sprzęcie :)
+ rozebrać i ubrać sama policz
P.S.
Ja po prostu nie lubie zmian, i stresowo przechodzę przez każdą z nich
ale głowa do gory, jeśli chcę to pewnie dam radę

e-lite poważnie z tą kawką mówisz???

Jak najbardziej! Kofeina nasila spalanie tłuszczu.. zwiększa wytrzymałość i działa antykatabolicznie.. to świetny suplement!

Z tym że uzależnia i po jakimś czasie nie mazna 'zrobić' trenigu bez kawy ;)


attika aha to ok rozumiem-myslałem ze 2-3godz treningu siłowego

Kawa pomoże, na pewno.

super! Dzieki wszystkim za rady!!!!!!!!