[...] dużo się nie pomyliłeś :D "To teraz ci powiem na spokojnie, po pierwsze mieszkam teraz w Australii," pająki wielkości mojej dłoni :D mi tam nie przeszkadza ale żona mówi, że mam nasrane i nie jedziemy :D " krolem w Tajlandii nigdy nie bylem," nie wszystko skończone "Podrozowalem rowniez low-budget backpacker style [...]
"To teraz ci powiem na spokojnie, po pierwsze mieszkam teraz w Australii," pająki wielkości mojej dłoni :D mi tam nie przeszkadza ale żona mówi, że mam nasrane i nie jedziemy :D Raczej chyba tylko w polnocnym QLD i NT I wbrew pozorom te duze pajaczki sa ok, ja tam zreszta zawsze je lubilem Przyeyebane sa te male, funel web spider i [...]
[...] nie mam żadnych pretensji odnośnie tych błędów.Chciałem tylko pomóc wyeliminować takie rzeczy w przyszłości.Mnie to w ogóle nie razi ale są takie osoby jak np. moja żona ,która czyta mnóstwo książek i gazet i jest uczulona na takie rzeczy.Fajnie ,że planujecie dział dziecięcy bo w telewizji dla dzieci proponują danonki,corn [...]
[...] Po interwałach jestem jednak chyba bardziej zdruzgotany Jakub - kuraka/indyka smażę, rybę robie na parze. Nie mam czasu na pieczenie niestety. Można jednak powiedzieć, że smażę praktycznie bez tłuszczu. Jutro wrzucę zdjęcie patelni z rzepakowym przed smażeniem - moja żona się ze mnie śmieje, że równie dobrze mógłbym tego oleju nie dodawać..
TEFL? Slaba opcja, jak nie jestes native speaker, malo kto cie zatrudni...przejrzyj oferty to sie przekonasz, poza tym jedyne rozsadne pieniadze z nauczania angielskiego to mozna wyciagnac w Japonii, Korei Poludniowej i na Tajwanie, w Tajlandii nie warto sie w to piep.rzyc, juz lepiej pracowac normalnie w europie pol roku i pol roku sobie siedziec [...]
"co do twojej kontuzji to miałem identyczną (naderwanie więzadła kruczo ramiennego w prawym barku), było 3 tyg off od siłki" Spytam po czasie. 3 tyg i wyleczone ? Ja męczę się od grudnia. Ostatnio zrobiłem lekki trening + 2 godzinay tańca ( poszedłem na kurs z żoną), 2 godziny trzymania ramy i znowy piekący ból w kruczo-ramiennym. [...]
nie nadaję się na żonę, kiepsko gotuję. Eee tam. Żona, przynajmniej moja, nie musi umieć gotować. Ja umiem i lubię, zdarza mi się nawet czasem nie przypalić wody na kawę
adzik - spoko, tylko to wlasnie wyglada z regulu ladnie i pieknie tylko w teorii :) Albo odwrotnie, demol wroci z***any po siłce i żona nie ma z niego zadnego porzytku .... JOKE of kors.
[...] podporze ale 1 ręką i to małe ciężary. I tak sobie myślałem, że plecy mam fajnie zbudowane. Iiiiiiii zdjęcia pokazały prawdę. Początkowo myślałem, że to tylko zdjęcia, ale żona wyjaśniła mi iż w realu też takie są. Czyli jednak nie ma zakłamań, plecy są słabe. Jednak związane jest to z tym, że bez wiosłowania i porządnych ciężarów one lepiej [...]
Dzięki chłopaki. Zawsze coś mam w szafce, na stawy, na ciśnienie, na stany zapalne. Nawet na spadek libido też mam, testosterony pod ręką. A żona też się bawi w te sporty, więc zna się na rzeczy. A u mnie właśnie z łokciami trochę nie tędy. OJ nie dobrze wróżycie. Zmieniony przez - Jendrek74 w dniu 2010-03-23 09:37:02
Ajjj no prawie cały czas . No ale co zrobic - taka mam pasje i nic tego nie zmieni . Żona nigdy nie interesowala sie sportem takze uwaza ze to bez sensu.
[...] się za słowa Wodyna,, - coś czuję że to było specjalnie żeby cię nakręcić, pozytywna złość na treningu jest OK. No to mu wyszło wjechał mi na ambicję krawat demol - żona nie ochrzania Cie że tylko siłka i siłka Do siłki raczej nie ma zastrzeżeń najwyżej do tego że za dużo spędzam czasu przed kompem . Wczoraj nawet wspomniała że jak nasz [...]
Hehe, dobre Nie no, żona mobilizuje, a i syn musi mieć takiego tatę, by w przedszkolu zazdrościli. Forma ok, cały czas FBW, z delikatną próbą redukcji obecnie.
z objawów jakie czuje to jestem pewien że to wyrostek, zresztą za godzinę będę jechał na pogotowie, W sumie żona rozmawiała z kolegą co matka na pogotowiu leży, żeby dzwonić po karetkę a oni zawiozą prosto do szpitala, bez bawienia z pogotowiem czekaniem skierowaniem i jeszcze raz czekaniem. Tak że czy to faktycznie wyrostek to się zaraz dowiem.
Karina gdy spam jest w potrzebie nie ma się co zastanawiać. Rafał jedno wieszanie prania potrafi wykończyć psychicznie faceta. Drugiego już bym nie przeżył. Jednak żona to przydatna instytucja