[...] suszone śliwki i czekolada albo pól burgera i pieczone ziemniaki albo chaczapuri z kurczakiem albo lobiani raz byliśmy na suprze (dużo jedzenia i alko w Gruzuńskim domu) i wino ;-) /SFD/2017/3/5/5674450d1973432bb174ad283400baa3.jpg /SFD/2017/3/5/b7538554acff45e89dd1b7fd383bcd39.jpg /SFD/2017/3/5/dc89e8e24f364655ba37c122b7505f8f.jpg [...]
Mnie możesz nauczyć jak podnosić nogę w mostku, bo do stania na rękach i tak nie dożyję, haha %-) PS. Mnie się dzisiaj wino śniło \-) Zmieniony przez - misworld w dniu 2017-08-06 20:33:40
Mnie możesz nauczyć jak podnosić nogę w mostku, bo do stania na rękach i tak nie dożyję, haha %-) PS. Mnie się dzisiaj wino śniło \-) Zmieniony przez - misworld w dniu 2017-08-06 20:33:40 tan mój mostek to taki mostek kaleki :P mój kręgosłup to drewno :D
Mnie możesz nauczyć jak podnosić nogę w mostku, bo do stania na rękach i tak nie dożyję, haha %-) PS. Mnie się dzisiaj wino śniło \-) Zmieniony przez - misworld w dniu 2017-08-06 20:33:40 tan mój mostek to taki mostek kaleki :P mój kręgosłup to drewno :D Na filmikach to wygląda naprawdę nieźle :-) Chciałabym taki zdrewnialy kręgosłup i taki [...]
Kieliszek czy butelka rozsądnego człowieka nie zabije ;-) Od tygonia raczę się do obiadu lampką czerwonego wytrawnego. Tak dla zdrowotności. I tego się trzymaj! A dlaczego? Jakieś powody poza emocjonalnymi? Bo tak mówią? Wino jest przereklamowane. Koniak - to jest to. Wymieniłeś najważniejszy powód - emocje są zawsze najważniejsze };-) Koniak to [...]
Robię drugą kawę i coś tam Wam napiszę. Środa - zakwaterowanie. Nic się nie dzieje. Piję wino. Czwartek 10:00 trening na plaży ośrodka. Podstawy: od DL, przez Swing do Clean - i wszystko stało się jasne. Prowadził Darek Waluś. Na zakończenie "10 pompek - k***a - ich - w - dupę - j**ana - mać" - tekst podsłuchany u jednej z uczestniczek obozu. :-) [...]
Pytanie nie do mnie, ale pozwolę sobie udzielić odpowiedzi. Wino potrafię zrobić sam, z owców które sam pozbieram i nastawu który sam sfermentuję. Wino jest deliktniejsze w smaku, w moim mniemaniu lepiej gasi pragnienie, łagodniej działa na układ trawienny i lepiej wspomaga trawienie. O innych zaletach chyba nie muszę pisać.
Kieliszek czy butelka rozsądnego człowieka nie zabije ;-) Od tygonia raczę się do obiadu lampką czerwonego wytrawnego. Tak dla zdrowotności. I tego się trzymaj! A dlaczego? Jakieś powody poza emocjonalnymi? Bo tak mówią? Wino jest przereklamowane. Koniak - to jest to.
[...] z siłownią, ale nie zamierzam zostawiać tam zdrowia i sił. Lekko - ot tyle byle się nie zastać. Może trochę biegania, podnoszenia kamieni... Przesadzam. Wypoczynek, jod, wino, śpiew itd. W nocy spałem na dłoni i jakoś mi tak szpetnie zdrętwiała, że przy wstawaniu z podłogi poczułem cholerny ból w nadgarstku. TGU nie zrobię nawet z małym [...]
[...] to już w ogóle byłoby super). Nie byłem ogolony, nie byłem pachnący, nie miałem wina. Obiad musiał jednak poczekać, a ja z resztkami pianki do golenia kupowałem w sklepie wino... No właśnie. Zamilknę przez przyzwoitość. Mam nadzieję, że przez pozostałe 50 minut niedzieli nie wydarzy się nic. Chociaż jakiś głodny się robię. Zagryzłem ketozę [...]
[...] Inny rozdział ale wszystko zmierza do jednego - nie mają poczucia wstydu i odpowiedzialności - taki mix jakiś. Ron - Ty też nie miałeś wstydu :-) Ja też nie miałem. Piłem wino i paliłem papierosy. A potem mnie "olśniło". Niektórzy tak mają, że mądrość przychodzi dopiero jak masz stan przedzawałowy po wejściu na pierwsze piętro i/lub tracisz z [...]
[...] Wczoraj pożegnałem się ze starym Kołczem, bo nie wiem czy w lutym jeszcze przyjdę na zajęcia. Mam wyjazd w drugim tygodniu ferii. Treneiro dostał w prezencie Gymbossa i dobre wino. :-) Bo z ludźmi się miewa relacje, a nie tylko wykupuje usługę, co nie? :-D Ogólnie to chyba kawę wypiję zaraz (od dwóch dni nie tykam) i powoli zbieram się w drogę.
[...] i nie muszę. System mi odpowiada. Dwa solidne posiłki przez cały dzień. Bez ssania i ze stałą energią. Może to od temperatury za oknem? Zobaczę. Tak by to wyglądało. Może przed snem łyknę lampkę wina wytrawnego. Promocja była. Na polędwicę w Biedronce i na wino w Stokrotce. :-D /SFD/Images/2016/6/29/67d676e6a27d4c8394ec70b58b792acd.jpg
Trochę Wam popiszę. Dziadowskie dni za mną. Wino, śpiew i te... no... nazwijmy sprawę po imieniu: kobiety (wymagają tyle zachodu...) Odbyłem dwie imprezy. Nie dosypiałem i jadłem jak pies. A raz to nawet jak świnia, bo dostałem jakiś jarski posiłek (bób z serem i całą hałdą zieleniny. Dobrze, że serwowali smalec, bo bym całkiem omdlał (na imprezę [...]
Dziadowskie dni za mną. Wino, śpiew i te... no... nazwijmy sprawę po imieniu: kobiety (wymagają tyle zachodu...) Martwie sie o Ciebie. To byly normalne dni, dziadowski to ewentualnie moze byc sylwester na silowni ;-) A to... Trochę Wam popiszę. MC sprawia frajdę, Już kombinuję nad domowymi wykonaniami. .... bodoba mnie sie :-)
Trzeba Panu Jankowi wysłać domowe wino, może uśpi... czujność ;) Nie piję tyle aby się usypiać. Wręcz przeciwnie - piję na pobudzenie przed plankami :-) MaGor ma pewnie teraz dużo pracy i nie ma czasu na udzielanie się na forum. Początki są zawsze trudne a i dzieci dorastają!
i jakieś keto wino :-PJuż nie przesadzaj!%-) Alhambra1970 upichci nam swoją jajecznicę, pizzę i naleśniki, a my skombinujemy kontener winka i wszyscy będą happy.8-)
Ja mam jak Tsu. Fajne wspomnienia z żniw. Pozwalali gówniarze traktorem od snopka do snopka podjeżdżać i pić wino z wiśni ze żniwiarzami. I gipsowałam spiżarnię, jak wino z wiśni "zapracowało" za bardzo i na suficie było... Kurczę, super czasy. I nikt mnie nie pilnował jak po drzewach łaziłam. A moje chłopaki chyba ani razu na drzewie nie byli.. A [...]