[...] no ale cóż ;-P nie ma lipy! Ogólnie to dziś okropny dzień, spałem z czwartku na piątek tylko 6 godzin, później zamulałem w robocie, jakieś byle co na ruszt, wróciłem do domu, sen, deszczowa pogoda i to rozbiło mi cały dzień. Całe szczęście zmotywowałem się na trening i udało się Teraz prysznic, białko i sen .. Szkoda, że nie nocne areoby, [...]
[...] ale równie męczący. Najpierw masakra w pracy, a później mój mąż powiedział, że po mnie nie przyjedzie, bo coś tam coś tam i musiałam zapyrdalać taka głodna 6 km do domu z buta Dzisiejsza miska: DNT (tylko szybki marsz, ok 45 min) Omega3, Vitamin+, Immuno-Complex /ObrazkiSFD/zdjeciaSFD/66d05530c8e14527a1636ce16b917578.png Za dużo węgli [...]
[...] za chwilę sięgam po następny i następny, bo przecież jak już złamałam dietę, to co tam... później uświadamiam sobie, że znów się nafutrowałam i boli mnie brzuch. Wracam do domu i czuję mega nienawiść do siebie. Straciłam zdolność do kontroli. Zamiast wziąć się za siebie, użalam się nad sobą, żałosne... Kiedyś tak mnie miałam. Nie umiem tego [...]
No tak wiadomo jedzenie, ale jak jestem w pracy mam tylko jedną dłuższą przerwę i wtedy zjadam posiłek, a zanim to nastąpi mam 4h bez jedzenia i potem znowu po tym posiłku kolejne 4h zanim wróce do domu i właśnie w połowie tych 4h chciałem coś dodatkowo wypić.
[...] ale większy problem :-D Aktualnie mam ferie więc jest luzz, ale jak będzie szkoła to mam taki problem: Jak z białkiem? Od razu po szkole lecę na trening więc wychodzę z domu o 7 a wracam o 17:00 w tym se trening końce o 16:30. Z tego co było mówione wcześniej białko z plastiku może być 3-4h i zaczyna śmierdzieć. Więc jak mam robic? osobno [...]
[...] sabre ma lepsze zarówno chmury jak i strumienie ale z foxem tez jest ok. Ja kupuje zazwyczaj w blue city albo wysyłkowo jak nie ma stacjonarnie. Ogolnie w aucie wożę gaśnice sabre Cone a przy sobie jak już biorę to foxy większe. U mnie w szafce w przedpokoju jest spory arsenał wiec biorę to na co mam w danym momencie ochotę jak wychodzę z domu.
[...] zainkasowaniu dawki zamyka oczy i niemiłosiernie piecze twarz.Jesteś wyłączony z funkcjonowania...ale damy radę się przemieszczać (w moim przypadku kumpel prowadził mnie do domu...było ciężko ale szedłem) Fox 1.4 i White lighting miałem okazję oparami oberwać i tutaj inny efekt niż w przypadku Sabre. Te gazy nie pieką...ma się wrażenie że one [...]
Greek Ekspert Dzisiaj musiałem spacyfikować towarzystwo w dużym piętrowym domu, zanim cokolwiek zrobiłem widząc jak się świetnie bawią drą mordy i oprócz % na stole były porobione białe ścieżki, nie chce opisywać o co chodziło, a więc strzał z 4 sekundy sabre red cone mk 3.5 i czekam, po 20-30 sekundach zaczął się jeden wielki kaszel, po chwili [...]
Biegać już zacząłem po wczorajszym mam takie zakwasy ze lepiej nie mówić ledwo, co się doczołgałem po schodach do domu, ale i tak się dziwie, że tyle(1h) byłem w stanie biegać a mogłem i więcej, ale mnie ojciec z rytmu wybił jak zaczął się drzeć, że już późno (było coś koło 23:30) i mam wracać do domu jakoś wtedy zacząłem się męczyć:/ Palić nie [...]
Czwartek - 29.09 - Dzień 8 coś kolo 10 wyjazd do krakowa, pierwszy raz jechałem 2,5 h do krk, ale cóż nie ma to jak roboty drogowe i korki :/ pozałatwiać co trzeba było i do domu. Z racji treningu nóg w środę, dziś czwartek wolny, przesuwa się wszystko o jeden dzień Dieta: Posiłek I: 100g owsianych + 30g białka + 30g orzechów Posiłek II: 150g ryżu [...]
[...] to tez doskwiera ,podobno czesto najzdrowsze byki to maja i jest to nagromadzenie sie adrenaliny np przy stresie w sumie od tych tapniec sie zaczelo tak sie zalamalem ze z domu wliczajac prace nie wylazilem przez 4 miesiace ,balem sie chodzic bo wmowilem se ze zawalowiec jestem , w szppitalu zamkneli mnie w kaftan ,wpadlem w furie ze kolejne [...]
Kp11 dzięki,jeśli chodzi o nagrody to stoją przede mną.Dwie przepiękne statuetki,które będą ozdobą mojego domu już do końca życia.No i dla takich chwil warto żyć i ćwiczyć. Wiadoma sprawa że przydałyby się pieniążki,bo wszyscy wiemy ile kosztują przygotowania do takich zawodów,ale cóż satysfakcja z samego siebie też jest dobra ps.Nie ukrywam,że [...]
[...] do machania. Co prawda kilka elementów rozgrzewki musiałam wywalić z zestawu, bo pajacyków to nie mogę, ale przy przysiadach było ok i mam nadzieję, że tak już zostanie. Szajba - no tak, oddzielnie to zdecydowanie nie jest już taki fajny zestaw. Może jak wrócisz do domu, to sobie zrobisz? Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2017-04-08 23:32:48
Powiem ci z własnej autopsji (właśnie na nocnej zmianie jestem :D ) W dt po przyjściu do domu nie jem nic ewentualnie czasem jabłko i idę spać. wstaje ok 14 otwieram okno lecą wegle+białko po 1h po posiłku trening i ładuje resztę kcal do 21 godziny idę później na noc i nic nie jem w pracy już. W dnt po przyjściu do domu (jak dziś za 1.5h) [...]
[...] dawali kasy to w******l. Nazbieralismy w chuuuuj. na glowe wyszlo po jakies tysiac dolcow. jak na tamte czasy to bylo w ****. I w barze sobie poderwalem ukrainke taka. Popilismy sobie i wzialem ja do domu a bylem na wakacjach u ciotki tam pod granica. Rano sie obudzilem serma w kondonie a kieszenie puste i krysztaly poginely a ja do tego ozygany
[...] co .. ona oczywiscie musiala poprawic buta i sie podeprzec na moim worku kosci .. i nagle patrze a tutaj cos sie duzo ludzi zacyna zbierac \-) no i mialem racje zeby isc do domu.. miala meza od paru ladnych lat .. a patrzyla we mnie takim wzrokiem jak dvpa jak ci odpina pasek.. ehh.. ide pod prysznic :-( Zmieniony przez - MICOOOLAI w dniu [...]
[...] wsadzi ci nóż w brzuch albo magicznie przywoła pięciu kolegów z bramy którzy cię przekopią. Tutaj 100% racji Puar! Jakby patrzeć okiem McKakena to lepiej w ogóle z domu nie wychodzić. O, i wtedy nawet ćwiczyć nie trzeba :-D Chyba, że natrętnego akwizytora trzeba pogonić ;-) A może po prostu wychodzę z domu bez paranoicznego strachu [...]
[...] niego nawet nie patrzec! stanelysmy jak wryte a pies.. no cóz, dobiegl do nas, rzucal sie przeokrutnie ale nas nie dotknal.. trwalo to chwile az w koncu ktos raczył wyjsc z domu i go wziać. Jak jade rowerem i zaczyna gonic mnie pies robie to samo: schodze z rowera i nie ruszam sie, czekam az psu sie znudzi i sobie idzie. No kiedys trwalo to z [...]