hmmm.. nie bylo zadnej rany, mialam zlamany palec, zrobil sie krwiak no i teraz po ok 1,5 miesiaca zaczal schodzic :P Bull, nie napisalam nigdzie, ze wlaczylam sie dobrowolnie :D
o rany - a ja byłam w szoku, bo ostatnio u kosmetyczki przebijali chyba 5-cio miesięcznej. Mój syn dostał łańcuszek srebrny i nawet w nim chodził, jak był większy
katlak jak to nie da? %-) to fora dla matek pelen sa doskonalych matek ktore tlumaczeniem i milym zachowaniem wplywaja na dzieci a ich dzieci to do rany przyluz normalnie przyjmuja kazde tlumaczenie i si eusmiechaja, zadnego klopotu tylko usmiech i zachwyt.. a sorry i oburzenie jak jakies matki moga dac w pupe, albo jak moga krzyczec toz to [...]
katlak jak to nie da? %-) to fora dla matek pelen sa doskonalych matek ktore tlumaczeniem i milym zachowaniem wplywaja na dzieci a ich dzieci to do rany przyluz normalnie przyjmuja kazde tlumaczenie i si eusmiechaja, zadnego klopotu tylko usmiech i zachwyt.. a sorry i oburzenie jak jakies matki moga dac w pupe, albo jak moga krzyczec toz to [...]
o rany gdyby to faktycznie pomogło byłoby super, przecież to jest nie do wytrzymania... Poczytałam trochę na forum o estrogenach... ale DIM to jest środek sam w sobie? bo nie mogę w sieci nic znaleźć polskojęzycznego.... dzięki Agnese za podsunięcie pomysłu :) poczekam na wypowiedź kogoś doświadczonego w tej sprawie i zaczne działać jak się [...]
[...] i karabinkami parabellum posługuje się nożem, saperką i łopatą. Potrafi zadźgać ołówkiem, podciąć gardło kartą kredytową. Ale i nastawiać złamane kości, i zszywać rany. Wszystko dzięki odpowiedniej selekcji i treningom. Jednak najważniejsza jest psychika. Żołnierz przyszłości musi być zrównoważony emocjonalnie, cierpliwy, odporny na [...]
Ehhh, to zawsze chodzi o zazdrosc. Przeciez jak najechalismy na jedna z forumowiczek w sprawie ciezarow to tez przeciez zazdroscilismy. Rany boskie, wypadaloby nie tylko cialo cwiczyc, ale rowniez umysl
Też w końcu go "rzuciłam" jak miałam 12 lat i zostawiłam na później ;-) Rany, serio? Zawsze byłaś w jakiejś formie "związku"? Nie wiem czy mając 12, 14 lat w ogóle można takie relacje nazwać "związkiem". Dziwnie