ruleta / Prove the impossible

piątek 04.01

PT
WL wszystkie serie 10% mniej niż w poniedziałek
20x10 /30x8 /40x8 /50x6 /60x 6,6,6,6

Wyciskanie na barki z przodu w siadzie 10,8,8,6
30x10 /42.5 x8,8 / 50x6

Unoszenie na boki 8,8,8
10x 8,8,8

Unoszenie na boki w opadzie tułowia 10,10,10
4x 10,10,10


Ciężary powtórzyłem z zeszłego treningu;
wl lekko, robiłem z wolnym negatywem i zatrzymaniem.
wycisk na barki i unoszenie bokiem dobrze,
unoszenie tyłem zrobiłem na wysokości czoła, wyszło lepiej niż na wcześniejszych treningach, ale żeby poczuć te tylne barki muszę się jeszcze 'na unosić' .

poniedziałek 07.01

WL
20x10/ 30x8/ 40x8/ 50x6/ 65x 6,6,6,6
20x10/ 30x8/ 40x8/ 50x6/ 67.5x 6,6,6,6

Hantle skos
25 x8,8,7
27 x8,8,8

Rozpiętki
10 x10,10,10
10 x10,10,10

WL wąsko
50 x8/ 55 x6,6,6
50 x8/ 57.6 x6,6,6

Francuz hantlami
12 x8,8,8
13 x8,8,8



Siłowo ok, ale nie mogłem się dziś skupić i trening był rozlazły.

WL z zapasem, hantle na skosie mimo zwiększenia kg - ok.
Rozpiętki będę robił na skosie, lepiej czuję.
WL wąsko ciężko, francuz ok.

powiadomki

Środa 09.01

Drążek szeroko nachwytem
5x5
5x5

Wiosło sztangą
50x20/ 60x12/ 65x8,8,8,8
50x20/ 60x14/ 70x8,8,8,8

Wiosło hantlem
26x12/ 31x10/ 34x10
28x12/ 32x12/ 38x8

Ściąganie neutral wąsko
5x20/ 6x12 /5x16
40x12/ 30x15/ 20x30

FacePull
5x20/ 6x12,12
6x15/ 7x8,8

Szrugsy hantlami
19x20/ 25x20 /29x16
25x20/ 28x16 /31x14

Uginanie sztangą ez
23x15/ 28x8 /23x10,10
23x10/ 28x8,8 /23x15

Uginanie z hantlami
7x12/ 9x10 /6x16
7x10/ 10x11 /7x18

Uginanie nadgarstków nachwytem+podchwytem 20kg
20+20/ 20+20 /20+20

Unoszenie z opadu
5x10 /10x10 /15x10
15/ 5x15 /10x15

brzuch


Trening schematem z zeszłego tygodnia - weszło dobrze, to nie zmieniałem.
Po treningu pierwszy raz od bardzo dawna złapał mnie skurcz na najszerszym.

Drążek dobrze wszedł, mam wrażenie, że pracuję samą łopatką.
Żeby progresować będę go robił w TOTALu.

Wiosło dobrze, chociaż najlepiej weszła seria z 50kg; na 70' starałem się zachować technikę, ale nie czułem tak dobrze.
A może to po prostu przez mniejszy zakres ...

Wiosło hantlem siłowo, ale bez zrywów.
Ściąganie na innym wyciągu, ale ze świetnym uchwytem na ~szerokość barków; 30p kozak.

Biceps lepiej pod względem czucia niż tydzień temu, muszę pomyśleć nad czymś na skurcze.

skurcze cie łapią?

łapią,
zarzucę magnez, bo i tak miałem 2 miesiące temu polecony na inną dolegliwość.

magnez+potas

czyli aspargin

w aptece 10-12zł

piątek 11.01

PT
WL wszystkie serie 10% mniej niż w poniedziałek
20x10 /30x8 /40x8 /50x6 /60x 6,6,6,6
20x10 /30x8 /40x8 /50x6 /60x 6,6,6,6

Wyciskanie na barki z przodu w siadzie 10,8,8,6
30x10 /42.5 x8,8 / 50x6
30x10 /42.5 x8,8 / 52.5x6

Unoszenie na boki 8,8,8
10x 8,8,8
11x 10,10,10

Unoszenie na boki w opadzie tułowia 10,10,10
4x 10,10,10
4x 15,15,15



WL dla odmiany na 81cm, wolny negatyw; w porządku.

Barki świetnie;
wycisk na rozgrzewkę 20x20 - od tego momentu pompa na przednich.
Unoszenie w bok nachwytem z przed siebie, dobrze siadło.

Najlepiej weszło o dziwo unoszenie na tył - sztangielki na wysokości oczu, łopatki spięte.
Większość powtórzeń weszła idealnie z czuciem, załapałem o co chodzi, będzie już tylko lepiej.


Ogólnie po tych unoszeniach naszła myśl o bardziej sylwetkowym podejściu do treningu i zaniechaniu gonitwy za ciężarem;
bez mc i siadów to i tak gra na ćwierć gwizdka.
Za kilka tygodni zmiana planu.



Po treningu wpadło pół porcji mutant mass'a (130g) na mleku;
Smak potrójnej czekolady na mleku przypomina mi jakieś czekoladowo-karmelowe słodycze z dzieciństwa, mnie nie podszedł.
Zachciało mi się słodkiego na mleku i teraz brzuch wydęty ...

pamietam czrumasa 150g po solidnym treningu nuk wypiłem to prawie zwróciłem właśnie z tego wzgledu ze bardzo słodkie

poniedziałek 14.01

WL
20x10/ 30x8/ 40x8/ 50x6/ 65x 6,6,6,6
20x10/ 30x8/ 40x8/ 50x6/ 67.5x 6,6,6,6
20x10/ 30x8/ 40x8/ 55x6/ 70x 6,6,6,6

Hantle skos
25 x8,8,7
27 x8,8,8
28 x8,8,8

Rozpiętki
10 x10,10,10
10 x10,10,10
10 x10,10,10

WL wąsko
50 x8/ 55 x6,6,6
50 x8/ 57.5 x6,6,6
50 x8/ 57.5 x6/ 55 x6,6

Francuz hantlami
12 x8,8,8
13 x8,8,8
14 x8,8,8



Niewiele spałem w nocy, poszedłem na trening przymulony i zeszło ~półtorej godziny samego treningu.

WL świetnie, ciasno, z zapasem.
Hantle na skosie siłowo.
Rozpiętki - robiłem na skosie 45 z mostkiem, z pronacją pod koniec ruchu, bomba.

WL wąsko - totalny brak mocy.
Francuz hantlami - dobrze, cały czas ten sam tor ruchu.




Po treningu 130g mutanta na wodzie - średnio-słodki, może być.