Dziennik Malego Macka

Dzień 66 (Niedziela)- Nietreningowy
14.11.2010



OFF!!



1. Płatki owsiane na mleku + 2 x kanapke z twarogiem i miodem
2. Pierogi ze śmietaną
3. Jajecznica ½ (5 jaja, 150 mleka,. Cebula,pomidory,czosnek,szynka)



4. Jajecznica ½
5. Twaróg 130 g + garść orzechów



Brak



Dieta Tłusty i weglowodanowy dzień wiec postanowiłem nie brać gainera. Ciagle chodze najedzony bo własciwie cały dzień w domu i nic męczącego nie robie.

No i zbliza się koniec konkursu. Pozdrawiam wszystkich zaglądającyh do dziennika i nie zaglądających. Motywacja jak zawsze przy dzienniku dlatego bede prowadzic dalej dziennik treningowy bo zawsze motywacja jest lepsza. Miejmy nadzieje że wszystkie cele zrealizuje, chociaż ciągle mam tendencje do nakładania na siebie za wielu celów.
Co do treningu to moge powiedziec ze strałem sie w 100% wypełnić i wypelniłem to co chciałem. Technike starałem sie poprawiać nie machałem dużym towarem i byle jak to już nie ten czas. Starałem się też dawac filmiki z treningów no ale nie było możliwości gdyż nie posiadam osobiście aparatu i nie często mogłem pożyczać. Co do diety to sam od siebie moge też powiedzieć ze wypełniłem ją w 75 %. Czasami za dużo węgli na siłe i czasami sie opuszczałęm ale starałem sie swoimi funduszami coś podnieść. Nikt mi w misce nie pomagał wiec sam musiałem sobie pomóc i pomagałem- z tego jestem bardzo zadowolony. Niestety nie stać mnie na lepszą miske z powodu braku pracy i braku sponsoringu ze strony rodziców ;P Ale damy rade. Ważne to żeby teraz iść do przodu i nie oglądać sie za siebie.


Zmieniony przez - maciekslu1 w dniu 2010-11-14 18:32:45

Dzień 67 (Poniedziałek)- Treningowy
15.11.2010



OFF!!



1. 2 x Jajko na twardo + bułka z szynką + serem zółtym
2. Ryż + kiełbasa + keczup
3. Jogurt Naturalny + duzy banan
4. Ziemniaczki + groszek z marchewka + piers z kurczaka



5. 2 x jajka duże całe + piers z kurczaka



6. Twaróg 120 g + garść orzechów



Rano: AP
Pomiedzy 4 a 5 posiłkiem:



80 g gainera



Dieta Bardzo dobry dzień. Szczerze patrząc na tą kiełbase na drugie sniadanie brało mnie obrzydznie bo to tlusta sprawa. Ale zjadłem co jak co :) Trzymałem się dobrze miski. Wspaniale dzis wchodziło żarcie chociaż wyczuwalny mniejszy apetyt z braku treningu.

Myśle nad tym aby teraz śmignac 4xWeek Push&Pull zobaczymy co z tego wyjdzie. Dodam maks 2 x aeroby. Miejmy ze pokiełbasowe sadło troszku się ogarnie ;P Ogólnie to jestem za tym aby sprobować czegoś innego bo ciągle split i split a taki P&P wydaje mi się dobrym rozwiązaniem i zawsze innym bodźcem dla mięśnia.

Dzień 68 (Wtorek)- Nietreningowy
16.11.2010



OFF!!



1. Placek- 40 g owsianych, 150 g mleka, 3 jaja całe + dżem
2. Kukurydza+ Papryka + Karczek + 150 g makaronu:






3. Kapuśniak i kanapki z serem żółtym
4. Poł Wora Ryżu + mieszanka miesnowarzywna



5. 120 g twarogu



Rano: Porcja AP
Pomiedzy 3 a 4 posiłkiem: 100 g gainera






Dieta Szkoda obiadu ale nie było nic innego. W sumie jestem zadowolony z dnia boładnie wszystko jest :) No i krucze już mnie ciągnie lekko do siłowni ;P

Plany. No dobra mam ułożony planik. Będzie to coś zupełnie innego Push&Pull. Nie władowałem tam treningu przedramion i kapturów bo za bardzo nie wiem gdzie to zmiescic i jak to się je, sądze ze nawet nie są ujmowane w tym planie. Ale zapewne w dni bez treningu brzucha będę wykonywać przy plecach kaptury a w 1 lub 2 dni przedramie :)
Tak wygląda plan. Będę nim smigał do końca roku:
pon - push A-Cieżko
-wyciskanie sztangi na ławce płaskiej - 4s*5-6 powt
-wyciskanie hantli na ławie skośnej - 3s*8-6 powt
-wyciskanie sztangi siedząc - 3s*12-8
-unoszenie ramion z hantlami - 2-3s*15-12
-prostowanie ramion z drążkiem wyciągu górnego - 4s*8
-wpięcia na palce - 4s+Do bólu
+ Brzuch

wt - pull A-Lekko
-podciąganie się na drążku - 3s*12-8/MaX
-wiosłowanie sztangą w opadzie tułowia 3-4s*12-10
-prostowanie nóg siedząc - 4s*15-12
-martwy ciąg na prostych nogach 3s*12-10
-uginanie ramion ze sztangielkami z supinacją nadgarstka - 3-4s*12-10


czw - push B-Lekko
-wyciskanie sztangi na ławce skosie głową w górę - 3-4s*12-8
-wyciskanie hantelków na ławce płaskiej - 3s*10
-wyciskanie hantelków ponad głowę - 3s*8
-unoszenie ramion z hantlami na bok - 3s *15-12
-wyciskanie francuskie sztangi - 4s*10
-(można dodać) wspięcia na palce - 4s*bólu
+ Brzuch

pt - pull B-Ciężko
-przysiad ze sztangą - 4s*10-6/4
-martwy ciąg - 4s*10/8/8/6
-ściąganie drążka wyciągu górnego - 4s*12-8
-wiosłowanie hantlem - 3s*15-12
-uginanie ramion ze sztangą - 4s*10-6

+ w DNT aeroby jak będzie siła

Dzień 69 (Środa)- Nietreningowy
17.11.2010



OFF!!



1. Jajecznica 3 jaja + 1 x kanapka
2. Makaron 150 g + karczek + makaron:



3. Ryż + golona indycza + sałatki



4. Jajecznica 3 jaja + papryka/cebula/czosnek/pomidory
5. Twaróg 120 g






Rano: Porcja AP OSTATNIA
Pomiedzy 3 a 4 posiłkiem: 80 g gainera



Dieta: Fajna taka micha na 2 śniadanie ;P Ale ogarnąc ja mogę tylko jak nie mam treningu bo tak to za duzo kasy by pochłaniałe ;/ Zadowolony jestem z żarcia i miski :) Fajny dzień
Co do samopoczucia to już mnie ciągnie do treningu i to ostrego ;O Potrzebny był mi ten odpoczynek ale jeszcze bardziej potrzebny mi będzie cięzki trening i dobra miska






Zmieniony przez - maciekslu1 w dniu 2010-11-18 18:43:54

Dzień 70 (Czwartek)- Nietreningowy
18.11.2010



OFF!!



1. Jajecznica 2 jaj a+ 2 x kanapka z serem zółtym
2. Ciastko francuskie + witaminka(jakies picie z hortexu)
3. Jak na zdjęciu



4. Taki mega cheat meal na maksa i w ogole super extra wypasiony po stukroć i wiecej(domowej roboty)






Brak!



Dieta: Cziterski dzień ale dobry. Nie jadłem twarożku bo ta blacha pizzy mnie ostro zapchała.

Oj będę jeszcze płakał trenując ostro brzuch oj będę Swoją drogą dużo lepsza taka pizza niż z Pizza Hut mi o niebo lepiej smakowałą ;P dzień prawie cziterski


Zmieniony przez - maciekslu1 w dniu 2010-11-19 19:36:48

Zmieniony przez - maciekslu1 w dniu 2010-11-19 19:37:12

Dzień 71 (Piątek)- Nietreningowy
19.11.2010



OFF!!



Brak



Brak!



Dieta: Cięzki dzień od rana do praktycznie teraz. Rano wstałem i zjadłem sobie płatki owsiane na mleku z kanapkami z twarozkiem i miodem. Przychodze na praktyki obładowany zarciem i co? Dostaje informacje ze znowu bankiet i znowu obsluga. Jestem na bankiecie to mowie sobie nie odpusciłem. Zjadłem z 3 banany, popiłem sokiem i wtedy przyjechało ciasto. A ze byłem cholernie głodny to pchałem w siebie ile wlezie a koleżanki jeszcze mocniej pchały we mnie Zjadłem kilka ciast. Pozniej przyjechały kanapeczki bo to w formie szwedzkiego stołu to troche kanapeczek zjadłem na pełnoziarnistym. I tak to mnie zapchało strasznie. Skończyłem gdzies kolo 15 wpadłem na chate zjadlem pol pizzy i znowu na miasto. Wróciłem ledwo co się ogarnąłem i znowu tym razem kolejna obsługa kolo 18 i tak dopiero co wróciłem. Moja dieta legał w gruzach i nie mam jej jak odbudować

A mój brzuch już się ze spodni od garniaka wylewa!

Dzięki za rywalizację. Zasłuzenie 2 miejsce dla Carbona :)
Mysle że możemy już zamknąc dziennik i zając sie prowadzeniem go w innym otoczeniu.

Narazie.