Szacuny
0
Napisanych postów
652
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
9369
Dzięki za opinie, bo już myślałem, że tylko mi się wydawało, że coś tam ruszyło
Ogólnie z treningu na trening coraz bardziej chce mi się zapierdzielać, trochę żałuję, że robię ten tydzień przerwy, no ale to ostatni rok w sql i trzeba trochę się rozerwać a to prawdopodobnie ostatnia wycieczka ;<
Dobieram sobie jakieś ćwiczenia żeby chociaż trochę tam się ruszać, może nie będzie tak źle. Najgorsze jest to, iż w pokoju będę miał taką ekipę, że abstynencja raczej nie wchodzi w grę
//
Ale mam zakwasy na nogach i prostownikach po wczorajszym tre..
Zmieniony przez - Jagmaster w dniu 2010-10-16 12:49:13
Szacuny
0
Napisanych postów
652
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
9369
No dużo nie będę pił, ale wiesz.. Łatwo mówić, to będzie po prostu sprawdzian mojej siły woli Na pewno coś tam wypiję, bo to w końcu wycieczka, ale może nie będzie ze mną aż tak źle :x
Tak na wszelki wypadek wypisze sobie aktualne wymiary (bez pompy):
Łydka: 37,5cm
Udo: 58 cm
Przedramię: 34cm (na pompie było 36)
Biceps: Samemu ciężko zmierzyć, ale pamiętam, że na pompie było coś koło 40,5cm
Talia: 78,5cm
Wiem, ze wymiary jakoś nie odbiegają od tych na pierwszej stronie, ale chciałem zauważyć, że w wakacje biegałem interwały i spaliłem sporo fatu a teraz buduje się lepsza masa
Szacuny
0
Napisanych postów
652
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
9369
No i wróciłem. Wycieczkę uważam za udaną. Byłem z za***istą ekipą, niestety codziennie troszkę się wypiło, czasem zjadłem jakąś pizze itp, no ale nie żałuje bo to moja ostatnia taka wycieczka. Byłem jeden dzień w Pradze - piękne miasto, bardzo podobał mi się klimat i ogólnie ludzie wyglądali na miłych, ceny tam są znacznie niższe niż u nas, więc wszyscy wyjechaliśmy z jakimiś alkoholami w plecakach Po nocnych zmaganiach zawsze na drugi dzień był wypad w góry (byłem w Karpaczu), co bardzo dobrze mi robiło, świeże górskie powietrze stawiało mnie na nogi i nie byłem zbyt zmordowany mimo iż mało sypiałem. Trochę też sobie namieszałem niestety, takiego moralniaka nie miałem w życiu, no ale o tym już nie będę wspominał ;f Ogólnie czuję się dobrze i jakoś nie czuję żebym wypadł z formy, ale wszystko wyjdzie na treningach mma i siłce. Z dietą ruszam od poniedziałku
Szacuny
0
Napisanych postów
652
Wiek
31 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
9369
Ok. 7 Na czczo: Storm
Kanapki (krwa już sobie płatki nastawiłem patrzę - a tu nie ma mleka :[)
Między 9 i 13
Chleb
Margaryna
Polędwica sopocka
Ser edamski tłusty
Pomidor
4 kanapki
17
Ryż brązowy (100g)
18.30 Wyjście na MMA
21.30
Jajecznica z 5 jaj
~22.30 Kanapki z serkiem wiejskim (150g)
Oliwa z oliwek (10g)
//
Pierwszy trening po przerwie i muszę przyznać, że było lepiej niż się spodziewałem, ale może jest to też spowodowane tym, że humor mi zbytnio nie dopisuje i musiałem się wyżyć.. Kiedy czułem, że już nie mogę to napiertalałem jeszcze mocniej, chętnie bym dłużej potrenował, szkoda, że trening jakoś szybko mi minął.. Jutro siłka, nie mogę się doczekać.
Aha, zapomniałbym.. Na razie dietka taka sobie ponieważ muszę znowu wejść w rytm i będę musiał wybrać się na zakupy.. Powoli, powoli wszystko wróci do normy a może będzie nawet lepiej bo sporo czytałem i nauczyłem się kilku nowych rzeczy.