Trening bez uzupelniania plynow.

Temat uzupelniania plynow przerabialem przy okazji tego, ze biegam od trzech lat dlugie dystanse (do maratonskich wlacznie). Z materialow, do jakich dotarlem wynika, ze bieg godzinny (mam na mysli wyscig; i nawet w lecie, w sloncu) nie wymaga jakiegokolwiek uzupelniania plynow. Z treningiem nie powinno byc inaczej. Wiec mysle, ze dwugodzinny trening, na sali, mozna spokojnie odbyc bez picia.

na tv.sfd.pl zdaje sie w odcinku 23/24 zostal ten temat poruszony z p. darkiem szukala

Przyzwyczajasz się do wysiłku bez uzupełniania płynów. Po prostu jak będzie ci się chciało pić i się nie napijesz to nic ci to nie przeszkodzi w walce, a jak będziesz pił to będziesz bardziej myślał o piciu niż o walce, a zwłaszcza jakbyś miał się bić rundę 10 minutową (np takie były w PRIDE). I psychikę ulepszasz.

Zmieniony przez - Mershero w dniu 2010-09-07 22:56:39

ja tez na treningach nie pije wody i nic mi nie jest :P tylko zawsze łyka jak przemywam szczeke ;D przez 1,5h nie ma szans ze sie odwodnisz :P

bikej - Kyokushin to generalnie styl, który stawia na wyniszczenie (co widać np. po walkach, gdzie nie wygrywa ten kto lepiej walczy taktycznie tylko ten komu później żebra pękną ). A jak picie wody to strata czasu to nie wiem, niech trening dłużej trwa...

Organizm przyzwyczajony do ciężkiej pracy w takich warunkach znacznie lepiej pracuje gdy jest "świeży".

Równie dobrze można by robić sparingi bez rękawic. Psychika przyzwyczajona do powrotów z treningów z połamanym nosem dałaby znać o sobie podczas zawodów, gdy ciosy w rękawicy nie robiłyby na zawodniku już żadnego wrażenia. A tak poważnie to jak dla mnie całkowicie bez sensu jest w ten sposób "wzmacniać" czy to psychikę czy organizm.

Wiec mysle, ze dwugodzinny trening, na sali, mozna spokojnie odbyc bez picia.

Można i to nawet przy bardzo dużym tempie, tylko w jakim celu? Jak komuś poprawia samopoczucie wypicie wody między ćwiczeniami to nie widzę powodu, by mu to utrudniać. Ja jak jest czas to nie widzę problemu. A jak nie ma czasu np. na zgrupowaniach, gdzie czasem liczy się każde powtórzenie to trzeba odpuścić i tyle.

wiadomo ze jak ktos musi to niech sie napije ; d ale u nas tez od poczatku odkad zaczolem chodzic do klubu nie pilo sie podczas treningu i w sumie nikt nie marudzil ;D
potem to sie nawet nie mysli o tej wodzie :P... zreszta i tak jedynie czas jest jako taki miedzy rozgrzewkąa treningiem na rekawicach :P wiec i tak kazdy wymoczy mordke przy wkładaniu szczeki w wc xD

wiec i tak kazdy wymoczy mordke przy wkładaniu szczeki w wc xD

Ja mam np. zwyczaj moczenia szczęki wcześniej, bo jakby pół sali nagle chciało iść do WC przemyć szczękę to to by była dopiero strata czasu i niezły rozpiernicz...

2 godzinny trening bez uzupełniania płynów, jeśli temperatura na sali nie bedzie koło 40oC ,stężenie tlenu też będzie oscylowała cały czas w granicach 20,9 - 21 %, jest możliwy i bez większego wpływu na zdrowie trenujących. Zakładam,że wszyscy są zdrowi, przebadani przez lekarza i nie mają np. biegunki

Zawsze można się napić przed treningiem i w szatni po zajęciach - w ten sposób uzupełnimy płyny.

U mnie też na sekcji się nie pije choć trening trwa od 2h, coś tam trener nam tłumaczył dlaczego, ale nie pamiętam.

Aż mnie ciekawi jaka za tym stoi argumentacja...