Pudzianowski_vs_Butterbean_oraz_konferencja_KSW

piorunos... czy NOKAUT o ktorym mowisz to ta porażka JEDNYM punktem (czy tez w ogole było równo?) z maximusem? kiedy to maximus oczywiscie spiety na maxa do swego życiowego pojedynku na śmierc i zycie z pudzianem a pudzian miedzy mma, tancem z gwiazdami, i przed najciezszymi przygotowaniami do MŚ stronga?

Ale to już minęło,
ta masa, ten luz
Wspaniały Pudzian
Nie powróci,
nie powróci już
nie...

Zmieniony przez - TezAndrzej w dniu 2010-08-07 16:53:47

"a pudzian miedzy mma, tancem z gwiazdami, i przed najciezszymi przygotowaniami do MŚ stronga?" - chyba troche pomyliles okresy bo w tym okresie to on nawet o mma nie myslal :)
A nawet jakby tak bylo to to tylko i wylacznie jego wina ze sie tak rozdrabnial czym sie da :)
Ja tam fanem Maximusa nigdy nie bylem ale niestety w konkurencjach byl duzo lepszy jesli chodzi o wynik a nie o punkty.
Kto nie ogladal to wystarczy spojzec jaka mial mine stojac obok Maximusa ktory siedzial na tronie przeznaczonym dla Pudiego z korona na glowie a Pudi obok z pucharkiem w reku stal i ze troche przezyl ta przegrana :)

A to ze zajal 2 miejsce a MŚ za Savickasem to jest jego bardzo duzy sukces i to jeszcze po kontuzji reki pare miechoiw wczesniej i ze pokonal Dereka z ktorym sie nienawidzil.
Zreszta temat walkowany juz setki razy kazdy wie dobrze kto sie chociaz troche strongman interesowal ze niestety tam gdzie ciezary sa duze Pudi nigdy nie byl najsilniejszy a niestety dla niego taka jest tendencja na swiecie w strongman i tak bedzie.

Zmieniony przez - Piorunos w dniu 2010-08-07 17:01:37

Zmieniony przez - Piorunos w dniu 2010-08-07 17:02:45

Piorunos - ale to co mówisz, nie ma wielkiego znaczenia. Pudzi był drugi na świecie, nie pierwszy raz zresztą, i był wtedy w świetnej formie. Mógł dalej ją zwiększać. Nadal mógł walczyć o pierwsze miejsce, nadal był w absolutnie ścisłej światowej czołówce. Nie dlatego odszedł, i nie dlatego już do tego nie wróci.

Dzizas az w szoku jestem, pelno tutaj wrazliwych chlopakow.

Co Wy tak to gleboko przezywacie? Chlop nikogo nie obraza, wstydu nie przynosi ani Wam, ani Waszym rodzinom, ani krajowi, jak juz to sobie i swoim menadzerom. Do tego przyczynia sie do zwiekszenia popularnosci MMA w tym smutnym jak ****a kraju, a tutaj widze jakies teksty o rozdrabnianiu, rozmienianiu, o blazenadzie. Boli Was to, ze facet zarabia kase?
Moze dzieki temu kilku chlopakow skonczy z kluciem sie w dupe jakimis specyfikami na osiedlowych silkach i zacznie sie ruszac, cwiczyc, zapisze sie na jakies judo, bjj czy tajski i zacznie uprawiac sport profesjonalnie, a nie na******lac sie na technodyskach czy bic normalnych ludzi chcac w ten sposob popisac sie przed swoimi wyfiokowanymi lafiryndami lub grupka skretynialych kumpli.
Jest twarza znana, medialna, dzieki czemu ludzie chca go ogladac. Pomijaja juz te wszystkie tance, spiewy, teledyski facet skupia sie na MMA. Dlaczego akurat MMA?
1. Jest moda na "przybitych" zawodnikow. Tacy wspolczesni gladiatorzy, cos na wzor "krwawych" igrzysk.
2. Polowa zawodnikow sra w gacie przed wejsciem na ring, bo przeciez "zaraz ich zniszczy". Psychiczna przewaga.
3. Czynnik decydujacy - wyplata.
Za Tima Sylvie dostal 110k $, a taki Carwin za walke z Lesnarem 40k $.
Podsumowujac: za wystepami Pudziana w MMA stoi wiecej plusow niz minusow
My mamy krotka rozrywke, tania i slaba, ale zawsze cos i moze byc tylko lepiej. Przy okazji mozna sie posmiac z calej oprawy. :)
On ma kase.

Do tego niezauwazylem zeby Was obrazal w jakikolwiek sposob.
Mysle, ze on bardziej moglby sie poczuc urazony, gdyby przeczytal Wasze komentarze. Hipokryci.

Nie jestem fanem Pudziana, jego wystepy w MMA to ciekawy epizod, ktory ogladam wcinajac obiad, nastepnie szybko o nim zapominam, bo na wiecej nie zasluguje. I dziekuje KSW za organizowanie swoich gal, ktore stoja na wysokim poziomie wizualnym, a sportowym, no coz, lepsze to niz krwawe walki w klatkach w Debkach Podlaskich samozwanczych zawodnikow MMA w stylu Poldiego, Pogziego czy jak mu tam czy tez tego internetowego mistrza w obijaniu worka Bazelaka.

A co do wypowiedzi Mariusza. Przeciez on nie musi prezentowac krasomowczych zdolnosci, ma sie tylko bic. Prosty chlopak (w dobrym tego slowa znaczeniu) z niego, a nie profesor Miodek.
Cytujac Ostrego:
"Z klatek schodowych płyną rozmowy o życiu
I ****a mać liczyłeś na erudytów."

Jestescie tacy sami jak ci z onetu, wp itd.

Eraserhead

Tyle ze lepiej skończyć z klasą kariere strongmana niż właściwie "zaczynać" kariere zawodnika mma w atmosferze żenującej, pełnej czczych przechwałek, o po prostu robienia z siebie błazna. OK powiedzie: dla kasy...

Jest zawodowcem.
Bierze udział w różnych konkurencjach bo ludzie chcą go oglądać i organizatorzy chcą mu za to płacić.

Przypuśćmy za za te cztery walki zarobił po 300 tyś. (Dla uproszczenia pomijam podatki, pomijam także przychody z innych źródeł oraz to co już ma). To daje 1 200 000 PLN.
Pudzian lokuje to w funduszach inwestycyjnych. Przyjmijmy że zarabiają one 12% rocznie (pomijam opłaty). Daje mu to 144 000 PLN rocznego przychodu pasywnego.
Czyli na miesiąc 12 tyś brutto..

I z tego miałby zawodowiec zrezygnować dla luksusu odejścia gdy się jest na szczycie - aby ludzie pamiętali jaki to nie był niezwyciężony.

Eraserhead,

Pudzian mówi że nigdy się nie poddaje, po czym kładzie się na ring i poddaje, po czym w wywiadzie po walce mówi że ci co go znają wiedzą że się nigdy nie poddaje...
Chyba egzystujemy w innej czesoprzestrzeni, dla mnie jego przechwałki i kozaczenie to dziecinada i błazeństwo, dlatego twierdzę że rozmienia się na drobne, bo w strongmanie był najlepszy, a nie kozaczył tak jak np. Poundstone.

Być może się mylę i wygra tą, następną i jeszcze następną walkę i zostanie mistrzem Polsatu,
ale najważniejsze że tanio skóry nie sprzeda...

Pozdrawiam twardzieli!

Puchary i tak mu zostaną