Problem z rodzicami...

Albo: Chyba lepiej pierś z kurczaka niż 4 piwa z kumplami

jesli masz 15 lat to narazie nie ma co się buntowac i na siłe coś innym udowadniać, moze poprostu pogadajcie na spokojnie, wytłumacz co i jak, po co takie jedzenie itp
małymi krokami do przodu i bedzie ok

z moimi mialem podobnie kiedyś, dla nich słowo dieta było synonimem odchudzania, ciągle słuchałem przestan sie odchudzac, jedz i nie kombinuj, teraz sami powoli zaczynają się przekonywać i zaczynaja podpytywać mnie o rózne rzeczy

pozdr


Zmieniony przez - lukash_g w dniu 2010-07-29 15:43:32

Volvo to ty chyba jakieś tanie piwa kupujesz

Kup stopery na uszy i rób swoje pokaż im że jesteś samodzielny.

Rodzice już nie robią mi nawet obiadu, a i tak ich to denerwuje. Czasami nawet robię dla nich (np. dzisiaj...) Posłucham Waszych rad. Spróbuję jej wytłumaczyć, jak się nie uda, zakładam przysłowiowe stopery. I tak jest lepiej niż było.

Jak zobaczą efekty, to się przekonają. A ojczymowi powiedz, że jak rzuci fajki na stałe i schudnie(jak jest gruby) albo przytyje (jak jest suchar), to nie bedziesz kombinował z dietą.

lepiej nie bo rzeczywiście rzuci i chooy

kret98 dobrze prawi niech da Ci chociaż przykjłąd dobry

nie rzuci, jest strasznie słaby psychicznie i ma słabą wolę :P. Dzięki za rady, na pewno się przydadzą

Nie przekonasz
Rodzice to jest ciemna masa i malo do nich trafia
Jak ci mowi ze nie jadles wedliny to zapytaj dlaczego mialbys?
Przeciez to sam syf rakotworczy.
Ech trzeba do pelnoletnosci czekac.