Rozciąganie w wieku "przedemerytalnym"?

Tak z ciekawosci chciałem zapytać tych co zaczęli przygodę z SW w wieku... powiedzmy 30,35 i więcej. Jak u Was z rozciąganiem? Jesteście/byliście w stanie rozciągnąc się przyzwoicie. Nie myślę o szpagatach we wszystkie strony. Ale swobodne i poprawne technicznie kopanie na głowę, wychodzi Wam czy nie? Bo ja postępy widzę niewielkie i nie wiem czy to kwestia wieku (38) czy jestem mało pracowity w temacie rozciągania. EMERYCI!!!..podzielcie się swoimi doświadczeniami.

SORRY nie ten dział, pytanie miało być do tradycyjnych...
a włściwie może byc i u graplerów

Zmieniony przez - elkos w dniu 2010-07-06 11:00:04

Co wy chrzenicie jacy emeryci? Nie jeden młodzian chciałby byc sprawny tak jak wielu z nas? A rozciągnięcie? Ja statyczne rozciąganie robię tylko raz w tygodniu, reszta to ćwiczenia rozciągania dynamicznego i starczy.
Do tych co późno zaczęli - rozciągajcie się spokojnie i używajcie rozsądku. W pewnym wieku ból jest sprzymierzeńcem. W okolicach 40 lat naderwane mięśnie czuje się bardzo długo. A jak długo? Otóż 5 lat temu mając 33 lata ot tak sobie bez większe przygotowania kopnąłem w powietrze wysokie boczne kopnięcie, bo chciałem se ego porawić a domu mam takie bardzo duże lustro ... no i poleciało. Coś w nodze zakłuło a rano obudziłem się z za***istym krwiakiem na wewnętrznej stronie uda. Panowie prawie 3 lata (słownie trzy lata) odczuwałem dolegliwości. Zatem rozsądek, rozsądek i jeszcze raz rozsądek. A pływanie po takim cięższym treningu faktycznie fajnie działa.

Jak ci grappler założy balachę na kolano albo banana-split'a to zobaczysz że i tam się rozciągnięcie przydaje.

W tym wieku najwięcej zależy od uwarunkowań osobistych. Co prawda nie jestem jeszcze w takim wieku, ale widząc postępy takich osób na treningach można ocenić że daje to efekty sporo wolniej od dzieciaków 10-letnich, co nie znaczy że nie warto próbować. Znam 20 latka który po 5 latach treningów nie jest w stanie kopnąć na głowę oraz 45-latka który po roku strzela mnie po łbie jak chce.

Kwestia rozciągania w tym wieku jest bardzo delikatna.. Otóż sam na pewno wiesz że Twoje ciało o wiele mocniej reaguje na wysiłek fizyczny i jego późniejsze oznaki (zakwasy,naciągnięcia czy naderwania). Dlatego ważnym jest aby podchodzić do tej sprawy z dużym bezpieczeństwem (nie tylko w tym wieku ale i w każdym tak naprawdę).
Postaraj się notować swoje postępy, rób pomiary, aby wiedzieć czy poziom rozciągnięcia Ci wzrasta, robisz szpagat i ktoś mierzy, albo jeśli zależy Ci na high kickach, no to też raczej jest Ci potrzebna druga osoba, która np. trzyma packę na konkretnej wysokości, jeśli kopniesz na nią bez problemu, to mierzycie jaki to pułap i tak dalej. Potem jak spojrzysz w taki zeszycik po miesiącu/dwóch, będziesz wiedział czy szybko robisz postępy czy nie, będziesz miał dodatkową motywację.
Pzdr.

sory że się przyłącze,

a propos naderwania ścięgien mam lekkie pieczenie przy rozjeżdżaniu się do szpagatu bocznego,(trwa ponad tydzień)czy to kontuzja,czy tak ma być !??

Jeśli tak to mam zrobić przerwę np. 2tyg

pozdro

Jak czujesz ze boli bardziej niz zwykle to trzeba troche odpoczac. Mnie tez juz bola wiazadla kolanowe(chyba) ale jakos ciezko mi odpoczac od rozciagania bo jak to pobiegac i sie nie rozciagnac ?

Zmieniony przez - nikodem783 w dniu 2010-07-06 23:27:41

Więzadła kolanowe? To może być b. niebezpieczne, jeśli masz np. za bardzo rozciągnięte więzadła jest bardzo narażony na ich zerwanie.

Bardzo raczej nie, delikatnie czasami je czuje ale dzieki za rade, troche pofolguje.

Spoko, pamiętaj że ból to czasem pierwsza oznaka że coś jest nie tak.

mi kiepsko idzie rozciaganie, ale zawsze do przodu , glownie z powodu nierozbitych bioder

Ja jeszcze 6 miesięcy temu mogłem kopać tylko po kostkach
Teraz kopie na wysokość splotu słonecznego
Ale nie ma nic za darmo, po rozciąganiu przez dłuższy czas utrzymuje się mi bul w lewej pachwinie odczuwalny tylko wtedy gdy chcę podnieść lewą nogę wyżej. Liczę sobie 38 wiosen.

Może być naciągnięcie/naderwanie.