ledwo zyje,ciezko mi jakos, kawa mnie zabija, ale jeszcze tylko dwa dni i freedom... zasypiam, wrocilam z silowni i znow nauka :/ wegli brak, ooo tak, zwracam honor...
KLATKA (lece juz nowym treningiem, choc ciagle nikt go nie sprawdzil:P)
1. pompki 7p. 4p. 3p. 4p. 3p. jakos tak
2. wysciskanie hantli na skosie 30stopni 12kg 3 serie 7-10p.
miernie bardzo, sil nie mam
3. rozpietki 7kg 7p/6p/5p.
4. wyciskanie na maszynie, 15kgx14, 17,5x8, 17,5kgx10
potem aeroby b. oszczednie, bo wczoraj wieczorem jezdzilam na rowerze, wiec sobie pozalowalam - z 10min i do domu do ksiazek
dieta kuleje, bo nie mam czasu sie przylozyc,stad gotowe jedzenie;/
wczesniej planowo, warzywa po treningu bez sensu.
salatka z selera 200g
kurak
wafelek ryzowy
z pol szklanki mleka
potem serek wiejski 150g niestety zaraz po powyzszym
no i poslodzilam porzadna lyzka cukru kawe. nie daje rady chwilowo inaczej... ale juz czuje,ze chociaz cos sie dzieje ze mna - nie jestem juz takim flakiem:D cale plecy bola od MC wczoraj, ale tak absolutnie cale jak nigdy, brzuch boli po tych smiesznych brzuszkach, za dwa dni klatke poczuje. jakos sie ciezko czuje, wstaje o 7;00, nerwy, nerwy , w koncu od poltora miesiaca dzialam mózgownica, wypalilam sie chyba.
ale daje rade. jutro rower i bez silowni!
Zmieniony przez - agnes4869 w dniu 2010-06-20 20:04:20
http://www.sfd.pl/AGNES4869/_DZIENNIK_REKOMPOZYCJA_-t557488.html
http://www.sfd.pl/redukcja_w_ok.2_miesiace_z_66kg_na_60kg_/170cm_wzrostu-t654765.html
ZAZNACZAM: z gory dziekuje za oferty matrymonialne na maila;/ nie jestem na forum w tym celu!
sukces = wiara w siebie.