Podstawę dni lekkich/średnich/ciężkich mam podobną - C&P i Swing/Snatch. TGU robię tylko w variety days - za bardzo obciąża mi nadgarstek i przedramiona, żebym mógł potem komfortowo swingować.
Odnośnie tego, czy wszystko powinno być "ciężkie" w dni ciężkie - według książki owszem:
- Light day - drabinka minus dwa szczeble (czyli np. 3 x 1, jeśli się zaczyna) + Snatche na 50 - 60% możliwości.
- Medium day - drabinka minus jeden szczebel (3 x 1, 2) + 2, 3 sety po 5 - 10 Swingów. Nie lubię ustalonych ilości powtórzeń, wolę rzut kostką i się zmęczyć. Na razie jest to 20 rep i odpoczywam przez resztę minuty, myślę nad spróbowaniem protokołu z Viking Warrior Conditioning.*
- Hard day - pełna drabinka (3 x 1, 2, 3) i rzut kostką dla Swingów, zrobić ile wlezie. Strona 150/151.
Zobacz, czy Ci odpowiada i zmodyfikuj w razie czego ;]
Artykuł, w dużym skrócie, mówi o tym, że 11 minut treningu siłowego (chociaż może to złe słowo...) może zastąpić cardio/aeroby pod względem spalania tłuszczu. Po sześciu miesiącach treningu grupa eksperymentalna podwyższyła ogólny wydatek energetyczny i zwiększyła utlenianie tłuszczy, które zaczęły stanowić główne źródło poboru kalorii podczas trenowania. Ćwiczenia polegały na 3-6 rep @ 80% maksymalnego obciążenia, na wszystkie większe grupy mięśniowe, czyli chyba zwykła obwodówka. Ponieważ 1) ćwiczę w domu i nie mam dostępu do maszyn 2) nie lubię obwodówek i niektórych ćwiczeń tam podanych, zastanawiam się nad zastąpieniem tego C&J, lub kombinacją maksymalnie trzech ćwiczeń kettlem, które będą działać podobnie. Drugi 16kg by się przydał ;] Nie wiem, czy to będzie w ogóle działało, ale może wprowadzę to w życie. Na pewno trochę się pobawię.
*nie chcę mieszać, w razie czego opiszę, ale na razie trzymałbym się zaleceń ETK.