i jechalam sobie i wyszystko bylo dobrze do momentu kiedy nagle przede mna "wyskoczyl" gosciu, ja w lewo on w lewo, ja w prawo on w prawo. I tak odleglosc miedzy nami malala, i ja wtedy zrobilam zwrot z okrzykiem O Jezy wjechalam w krzaki, a ze chcialam zahamowac to odruch nakazal mi nacisnac pedal do tylu, ktory uciekl mi spod nog i wyladowalam w tych krzakach twarza w dol
![](https://bundles.sfd.pl/Content/buziaki/7.gif)