jakbyście się trochę interesowali kulturystyką, a nie "sezonowo" to wiedzieli byście, że kilka lat temu Pan Michał miał poważną kontuzję i nie mógł nawet chodzić przez kilka miesięcy.
Wyzdrowiał i choć nigdy wcześniej nie był kulturystą(grał w rugby) to postanowił spróbować sił w innym sporcie. W 3 lata zrobił taki progres że szczena opada. Co roku na scenę wychodził z większą ilością mięsa. I jak ktoś śmie twierdzić, że to nie jest tytan pracy tylko "sezonowiec" to naprawdę gratuluje rozumu.
Najpierw się czyms zainteresujecie a potem dopiero cokolwiek piszcie. Bo facet po takiej kontuzji zdobywa medale na MP, wygrywa debiuty! A 99% z was po takiej kontuzji bo by się bała koszyk wielkanocny nosić.
Klatki nie ma to fakt, ręce też mogły by być lepsze, ale na wyjazd na ME zasłużył swoją ciężką pracą.
A poza tym na dzień dzisiejszy poza Andrzejem Kołodziejczykiem nie było na MP lepszych od niego, więc po co ta cała dyskusja?