DZIEŃ 6 - SOBOTA, 17 KWIETNIA 2010
SAMOPOCZUCIE FIZYCZNE: Dobre
SAMOPOCZUCIE PSYCHICZNE: Bardzo dobre
POZIOM MOTYWACJI: Wysoki
# DZIEŃ 6
Dieta na str. 1, post 8.
~10:00 - jajecznica + płatki + szklanka soku pomarańczowego
~13:30 - pierś z kuraka + ryż biały (po treningu - siłownia)
~16:50 - pierś z kuraka + ryż brązowy + ogóry + szklanka soku pomarańczowego
~19:55 - pierś z kuraka + biały (po treningu - bieganie)
~22:30 -
twaróg półtłusty
18:50 - 1 caps. "Caffeine Power" ActivLab
18:50 - 1 dawka "BCAA Xplode powder" Olimp
21:55 - 1 caps. "MGB6"
# TRENING NR 3
FBW wg. Wodyna, trening nr 3 , A5
1. Wyciskanie na ławce skośnej -
30kg /
35kg /
40kg /
45kg /
50kg
2. Przysiady ze sztangą -
50kg /
60kg /
65kg /
70kg /
80kg
3. Unoszenie sztangielek bokiem łącznie z wyciskaniem sztangielek stojąc -
7,5kg /
7,5kg /
10kg /
10kg /
12,5kg oraz
10kg /
10kg /
15kg /
15kg /
17kg
4. Młotki naprzemiennie w superserii z prostowaniem ramion w dół -
10kg /
12,5kg /
15kg /
17kg /
17kg oraz
6 /
7 /
8 /
9 /
10 szczebel
5. Wiosłowanie jednorącz na wyciągu dolnym -
6 /
7 /
8 /
9 /
10 szczebel
6. Prostowanie nóg na maszynie -
20kg /
25kg /
30kg /
35kg /
40kg
7. Wspięcia na palce w staniu (ze sztangą)
8. Uginanie nadgarstków pochwytem w siadzie
CZAS ROZPOCZĘCIA: 11:26
CZAS: 1 godzina 22 minuty
# TRENING NR 3
CZAS ROZPOCZĘCIA: 19:02
CZAS: 00:42:43
DYSTANS: 5.3 km
ŚREDNIE TĘTNO: 141 bmp (69,45% HRmax)
CEL: Utrzymanie się w zakresie tętna aerobowego
CZAS BIEGU POWYŻEJ ZAKRESU: 00:00:00
CZAS BIEGU W ZAKRESIE: 00:42:17
CZAS BIEGU PONIŻEJ ZAKRESU: 00:00:26
Wstałem trochę później niż planowałem, ale przynajmniej wyspałem się 7 godzin. Przy robieniu śniadania zauważyłem, że zostały tylko 4 jajka - mówi się trudno, jajecznica była z 4.
Na siłowni prócz mnie ćwiczył tylko właściciel, młody chłopak (23 lata), pogadaliśmy trochę, więc trening mi się trochę wydłużył, ale przerwy pomiędzy seriami krótkie - 30-40 sekund. Trening nawet mnie zmęczył, coraz lepiej wychodzi mi dobieranie ciężarów, i poprawiłem się względem ostatniego treningu wersji A jeżeli chodzi o ciężary w kilku ćwiczeniach - jest progresja, której ostatnio nie było.
Prócz siłowni wyszedłem pobiegać. Trochę się zagapiłem na początku i miałem za wolne tempo, ale po 2km przyspieszyłem i pozostałą część trasy pokonałem już w górnym pułapie maksymalnego tętna aerobowego. Co ciekawe, obserwuję ciągłe obniżanie się tętna podczas biegu, co świadczy o coraz lepszej adaptacji organizmu do nowej formy treningu. Bardzo mnie to cieszy, bo miałem spore obawy po pierwszych dwóch treningach aerobowych, że te tętno jest zbyt wysokie.
Jeżeli chodzi o dietę, to dzień średni - mogło być lepiej, orzechów zabrakło, treningi były dwa więc po siłowni 50g ryżu a po bieganiu 40g, myślę że tak było optymalnie.
Wracając do biegu, to jak człowiek sam biegnie to mu się różne pomysły nasuwają. Pomyślałem o możliwości pokonania 330-340km z mojej miejscowości do Stegny - miejscowości nad morzem, gdzie ostatnie 4 lata z rzędu spędzałem wakacje. W sumie to 340 km nie jest jakimś wielkim wyzwaniem na rowerze, ale potrzebowałbym jakiegoś towarzystwa. Muszę o tym pomyśleć i ew. jeżeli się zdecyduję, to już zacząć zaprzyjaźniać się z rowerem, na którym ostatnio jeździłem jakoś na jesieni. Dodatkowo musiałbym kupić nowy, bo ten który mam niezbyt się nadaje. Czas takiego maratonu przewiduję 6-8 dni, oczywiście trzeba by było ogarnąć te wszystkie punkty, w których moglibyśmy się zatrzymać na nocleg. Popytam kolegów, może będą jacyś walnięci i zechcą uczestniczyć
.
Będę chyba zamawiał białko, bo kręci mnie możliwość szybkich śniadań (Wg. przepisu Banana -
https://www.sfd.pl/-t441140.html). Nawet sobie jedno upatrzyłem (niecały kilogram za 37 zł chyba, smakowe), będę musiał się zakręcić znów w sklepie. Oczywiście to takie wyjście raz w tygodniu, będę mógł się lepiej wyspać np. we wtorek, kiedy wstaję normalnie o 6:20 aby się do szkoły wyszykować (śniadanie średnio zajmuje mi 20-30 minut).
Jutro dzień podawania wymiarów, dlatego trzeba się odkupczyć (zielona herbata mode on
) i najlepiej wysikać z rana dobrze, ale widzę i czuję że będzie dobrze
. Trzeba się jeszcze zredukować te 8-9 kg do 80 i powiedzieć pas, choć niektórzy mówią mi, że już mi styknie - kłamią
.
Ze sportowych celów to mam chrapkę na 10 km trasę - chyba się skuszę, bo normę trzeba wyrobić w tym tygodniu.
Sokół feat. Pono - Uczę się uczuć - polecam
.
1) Zjeść wszystko zgodnie z rozpiską na dzień treningowy
2) Aeroby - bieganie, pętla 10 km jak organizm pozwoli
3) Odpocząć i wyspać się
4) Zważyć się i zmierzyć oraz dokonać podsumowania pierwszego tygodnia redukcji
Zmieniony przez - Kriksos w dniu 2010-04-17 22:25:37