"Tak-sa jednostki-gdzie partia 2/3x w tyg to najlepsza droga-ale to wyjatki." - zupelnie sie z tym nie zgadzam i jest dokladnie odwrotnie.
Zdecydowanie wyjatkiem sa osoby ktore uzyskuja porownywalne efekty treningiem raz w tygodniu.Oczywiscie mowie tu o naturalnie cwiczacych bez wspomagaczy bo biorac to pod uwage sytuacja sie troche zmienia.
Ze wszystkich osob ktore trenuje a troche sie ich przewala jak i na swoim przykladzie moge powiedziec ze nie znam osoby ktora by uzyskala porownywalne rezultaty w danym przedziale czasowym np 1 roku trenujac 1 raz na tydzien.
Wszystkie osoby trenujace 2-3 razy zostawiaja daleko w tyle pod kazdym wzgledem ta druga grupe.
A to ze w Polskich silowniach wiekszosc trenuje 1 raz to inna sprawa natomiast nie ma to nic wspolnego z wieksza skutecznoscia bo dokladnie jest odwrotnie.
W pro bodybuildingu sytuacja ma sie nieco inaczej bo tam kazdy jest na koksie wiec trening 1 raz na tydzien ma prawo bytu i sie sprawdza a nawet w nowoczesnym bodybuildingu odchodzi sie juz od tego schematu bo sie okazuje ze sa lepsze metody.Siegnij wstecz w historii i wroc do czasow kiedy bodybuilding byl naturalny bardziej i nie bylo takiego dopingu a wlasciwie byl szczatkowy czyli przelom lat 50-60 i zobacz jaki podzial treningow byl najskuteczniejszy i stosowali go najwieksi mistrzowie tych czasow,zobacz jaka metoda ciala swoje zbudowali
Steve Reeves czy Reg Park ktory wlasciwie byl pionierem treningu silowego slynnego i skutecznego do dzis czyli 5x5 dajacego bdb mix rezultatow silowych i przy odpowiedniej diecie masowych :) - przypominam ze bylo to 3 razy na tydz.A zobacz jak pozniej zaczeli wygladac kulturysci i zapewniam Cie ze przyczyna nie bylo to ze nagle zaczeli cwiczyc raz na tydzien hehe a bardziej odpowiednia farmakologia.
System 1 raz na tydz. zaczal krolowac dokaldnie wtedy jak kulturystyka zamienila sie w koksownie.
Jednak 1 raz na tydz. dla normalnego czlowieka to zecydowanie malo efektywna droga juz nie wspominajac o treningu typowo silowym a nie pod katem bodybuildingu - tam trening 1 raz na tydzien nie ma prawa bytu z prostej przyczyny - bo to najmniej efektywny podzial przy budowaniu sily i pochodnych jej parametrow np. mocy itd.
Polskie silownie w wiekszosci sa 100 lat za murzynami w temacie metod treningowych kazdy przychodzi i jak malpa powiela to co poslyszy i zobaczy i nawet sie nie zastanawia czy to jest najlepsza droga robi tak bo inni tak robia.
Nie nie ponioslo mnie z tym "Jak pokazuja wszystkie nowe badania a nie zabobony z czasow Weidera miesien kazdy mozna cwiczyc bez problemu co 48 godzin" - podpisuje sie pod tym kazda reka to jest identycznie jak z tym ze kiedys kulturysci i automatycznie za nimi inni ludzie uwazali ze najskuteczneijsza metoda odchudzania sa aeroby.Dzis sie okazuje ze jest zupelnie inaczej i nawet wsploczesni pro kulturysci to wiedza i nie stosuja juz tego a wlasciwe stosuja ale bardzo malo.
Co nie oznacza ze aerobami sie nia da da sie tylko po co robic cos co nie jest najskuteczniejsze i najefektywniejsze :)
Tak samo jest z tym podzialem partii :) i czasami Weidera.Oczywiscie ja w niczym nie umniejszam temu Panu ja tylko mowie o jego czasach.
Podsumowujac krotko juz zycie i praktyka pokazuje wyraznie ze 2-3 razy dziala na doslownie na kazdego a z 1 raz na tydzien jest zupelnie odwrotnie.
Oczywiscie ze jak przyjda do mnie 2 osoby o podobnym stazu i podobnych mozliwosciach to ta ktora zaczne cwiczyc 1 raz na tydz zrobi tez postepy jasne ale duzoooo mniejsze niz ta druga w danej jednostce czasu :)
Zmieniony przez - Piorunos w dniu 2010-03-02 23:11:48