BRD
Joy - nie kracz, proszę Cię
Najgorsze jest to, że nie raz bawiłem się różnymi środkami i nigdy nie prowadziło to do tego typu perturbacji. Owszem, parę syfków wyskoczyło niekiedy, ale to chyba zdarza się każdemu. Tu natomiast w mojej ocenie problem nie leżał w rodzaju substancji, tylko w jej czystości. Śmiem twierdzić właśnie tak na podstawie analizy całej mojej "kariery" w
saa/ph.
W tej chwili pracuję nad tym, aby pousuwac te 'blizny', które mi pozostawały. Wiem, że może być z tym problem bo mam taką skórę, że nawet po jakichś szczepionkach z podstawówki mam 2 lub 3 ślady wyglądające jak blizny po ranach postrzałowych. Także z jedej strony walczę z problemem jak tylko mogę. z drugiej natomiast chcę być przygotowany na to, że całkowicie nie uda mi się tych śladów wywabić.
Benzacne to już chyba nie na tym etapie, kiedy nie ma nowych syfów. Od dziś lecę spore dawki cynku, magnezu z b6, żelaza i dołożę też vitaminę b5, tak jak pisał Joy.
Także panowie, apel: jak chcecie komentować, to komentujcie. Ale z łaski swojej nie dołujcie i nie róbcie ze mnie trędowatego.