na tę chwilę moge zarzucić przykładowy rozkład posiłków:
1. jajecznica z 5ciu jaj, 120g owsianki na wodzie
2. 250g polędwicy wołowej <yes>, 120g ryżu parboiled, olej rzepakowy
3. 300g grillowanej piersi z kuraka, ziemniaki pieczone, oliwa
4. 250g polędwicy wołowej, 120g ryżu parboiled, olej rzepakowy (przedtreningowy)
5. WPC/kurak/polędwica, 120g ryżu/owsianki, olej rzepakowy (potreningowy)
Tak będą dziś wyglądać moje posiłki. Jak widać wrzuciłem an stałe do jadłospisu polędwicę wołową, która moim zdaniem warta jest swojej ceny. Nie dość, że przygotowanie trwa jakieś 6 minut (na półkrwisto jem), to w dodatku gdy człowiek zacznie spozywać to mięsko to już wie, że żaden inny produkt nie zasługuje na zaszczytne miano mięsiwa

Nie jest to tania impreza na pewno, bo najniższa cena, za jaką jestem w stanie nabyć kilogram to 42pln, ale nie zjadam tego aż tak dużo, żeby zbankrutować. Poza tym w tygodniu ciężko dostać i zwykle kupuję jakieś 2kg w sobotę, co starcza mi na kilka dni. Zobaczymy czy prawdą jest to, że na czerwonym mięsie to zupełnie inna bajka
Dziś wyjdzie mi jakieś 5 posiłków, ale niekiedy zapewne będzie wychodzić 6, wszystko zalezy od mojego rozkładu dnia i pory treningu, a te się zmieniają w zależności od potrzeb. Po treningu od razu będzie leciał jakiś gainer/
odzywka potreningowa.
Jak widac trenuję wieczorami (ok. 19-20) i dlatego raczej nie jadam mięsa w posiłku potrenignowym.